Nie znam prywatnej firmy która przestrzega kodeksu pracy.Mój kolega sprzątający w jednym z marketów w Lublinie ,żeby było śmieszniej pracuje w tzw zakładzie pracy chronionej (jakieś ulgi od podatków i powinni tam pracować renciści ) W praktyce to mają oni dwa dni wolne w miesiącu ,a jeden z tych faktycznie chorych umarł na serce którejś nocy z kolei w pracy.Taki stan sprawy to nie tylko łamanie przykazania o dniu świętym ale też ogólny brak poszanowania pracownika
"bo na jego miejsce przyjdzie pięciu"
"bo na jego miejsce przyjdzie pięciu"
Comment