Dekalog we współczesnym, skomplikowanym świecie

[ergie]

A ja miałem wczoraj taki dylemat.

Godzina 23.00. Już dawnobyłem po sytej kolacji. I wtedy znalazłem pozostawione po obiedzie dwa pyszne naleśniczki z serem. No i tu był problem, zjedzenie ich to czyste obżarstwo, ale wyrzucenie to też grzech. Z 15 minut rozważałem problem. W końcu wziąłem masełko i patelnię i podgrzałem sobie naleśniczki. Pyyyyyyyyyyyyyyycha były

[e-prezes]

dekalog dekalogiem, ale każdy czy wierzy w Boga czy nie ma jakiś kanon wartości, którymi się kieruje w życiu. ja obserwuje, że wśród Polaków rzeczywiście jest kompletny upadek moralności. cwaniactwo, czy wręcz ewidentne złodziejstwo to jakby norma, do której NALEŻY się stosować, bo inaczej jesteś frajer. mnie to irytuje, ale takich dinozaurów jest pewnie niewielu. wstyd! Polacy!

[sklep-piwowar]

Sprawa handlu w niedzielę zaczyna być coraz bardziej nagłaśniana ,narazie przez gazetę katolicką Gość Niedzielny. Warto przeczytać tutaj

[sklep-piwowar]

A tu spojrzenie na problem handlowej niedzieli z innej gazety przez Jacka Żakowskiego

[peter007]

Dla mnie głupotą jest ten zakaz. Chcą ludzie chandlować to niech to robią. A to niby z myślą o pracownikach supermarketów, którzy pracują 7 dni w tygodniu. Chcieli im zagwarantować jeden dzień w tygodniu dla rodziny. Tylko nie pomyśleli, że jeśli handel będzie dozwolony 6 a nie 7 dni w tygodniu to 1/7 pracowników musi odejść. No i wtedy to dopiero będą mieli czas dla rodziny.

[gul_gul]

Krzysiu napisał(a)
Dekalog nic do ciebie nie ma. Jeżeli nie wierzysz w Boga i nie utożsamiasz się z żadnym wyznaniem, to Dekalog ciebie nie dotyczy. Może dotyczyć ciebie co najwyżej prawo, ustalone przez człowieka.

chyba, że przyczyną powstania prawa jest dekalog (ogólniej: światopogląd), przykład zakazu aborcji.

[Hannibal]

gul_gul napisał(a)
chyba, że przyczyną powstania prawa jest dekalog (ogólniej: światopogląd), przykład zakazu aborcji.

Jeżeli kwestionujesz prawo, które zakazuje dokonywania aborcji to lepiej od razu powiedzieć, że godzi się na śmierć każdego człowieka i wówczas to będziemy mieli wspaniały świat.

[Borysko]

Zakaz handlu w niedzielę to głupota z wielu względów, o których była nie raz mowa. Na takich zakazach łatwo zbija się kapitał polityczny, tylko trzeba pomyśleć o konsekwencjach. Prawdziwy problem to zmuszenie hipermarketów (i innych zakładów pracy) do przestrzegania przepisów kodeksu pracy. Wtedy problem się nie tylko rozwiąże, ale zatrudnienie wręcz wzrośnie, bo nagle okaże się, że potrzeba więcej pracowników (za nadgodziny należy płacić więcej). Tylko w rezultacie zapłacą za to kupujący...

[Hannibal]

Zgadzam się z tobą. Prawo jest prawem i trzeba go przestrzegać. To, że wzrosną ceny niektórych produktów nie powinno nas zachęcać do popierania złego traktowania pracowników hipermarketów.

[ppns]

peter007 napisał

[..]
, że jeśli handel będzie dozwolony 6 a nie 7 dni w tygodniu to 1/7 pracowników musi odejść. No i wtedy to dopiero będą mieli czas dla rodziny.

Takie wyliczenie jest nieprawdziwe.

Praca supermarketów w niedzielę dowodzi ułomności naszej
wersji kapitalizmu - jest on ekstensywny , zamiast intensywny.
Poza tym , samo wydłużanie czasu pracy sklepów nie jest
prostym przełożeniem na ich obrót , bo zakupy dotychczas robione
w niedzielę będziesz mógł zrobić w piątek lub wtorek.

Idąc dalej , więcej placówek handlowych nie przynosi zwiększenia
konsumpcji całkowitej społeczeństwa , a jedynie zmianę
sklepu , w którym realizuje sie zakup.
( widac to doskonale we Wrocławiu , gdzie w skupisku megamarketów
na węźle bielańskim Auchan i Media Markt "cieńko przędą" , zaś w Galerii Dominikańskiej jest jak w ulu)
.

Dłuższa praca sklepu

[Marusia]

Ppnsie, a czemu Ty do nas białym wierszem piszesz?

[ppns]

Marusia napisał(a)
Ppnsie, a czemu Ty do nas białym wierszem piszesz?

Hm , że ten , no , bo ja ,
tak w ogóle to zdolny jestem

[ppns]

Wracając do sedna sprawy ,
po co Bóg naznaczył ludzkość
grzechem pierworodnym ?

Dlaczego wiedza ( zerwanie jabłka )
jest człowiekowi zabroniona ?
(Znam inne wytłumczenie , przenośne ,
zerwania jabłka z drzewa poznania ).

Dodatkowo , dla znających teologię
lepiej ode mnie : czytając Biblię napotyka się
co raz na wiele nieścisłości , jakie jest
wytłumaczenie ?
(Pomijam naturalne błędy i przeinaczenia
wynikające z przepisywania i tłumaczenia na różne języki).

[Krzysiu]

Wracając do hipermarketów: zakaz sprzedaży w niedziele nie oznacza zakazu pracy w ogóle (przyjmowania i ustawiania towaru, sprzątania itd). Poza tym skąd taka nagła troska o pracowników hipermarketów, skoro pracownicy barów i restauracji pracują co najmniej tak samo ciężko, a na dodatek w cięższych warunkach (większa odpowiedzialność materialna, często zatrucie powietrza dymem papierosowym). Więc jeśli już ktoś leje łzy nad losem niedzielnych pracowników, niech bierze pod uwagę wszystkich, stacje benzynowe też, w końcu benzynę też można kupić w piątek.

A propos Biblii: Pismo Święte nie jest dysertacją naukową. Jest źródłem wiary, a nie wiedzy.

[adam16]

Pociągiem też można jechać z piątek zamiast w niedzielę (jak i autobusem). I telefony wykonać w tygodniu zamiast w niedzielę... itd.
Krzysiu ma rację.