arcy napisał(a) No to nieźle, niejeden z moich kolegów - politologów miałby z tym problem.
Przecież jest to podstawowa wiedza dla osób przygotowujących się do egzaminu na politologię, socjologię, etc.
To jakich politologów kształcą na waszej uczelni?
Chodziło mi o wyczerpującą formę, nie samą wiedzę, bo to każdy politolog wie, przynajmniej w zarysie. A uczelnia wypuszcza takich politologów, którzy są w stanie znaleźć pracę, więc chyba nie jest z nią najgorzej.
Zagadnienie większości : zwykłej , kwalifikowanej ,
bezwzględnej itp. przypomina mi żart z lekcji historii :
"Polska w okresie rozbiorów została poćwiartowana
na trzy nierówne połowy".
Comment