Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
I tu ciekawostka, poniższy opis dotyczy jeszcze nie istniejącego zamku, obecnie stoi i to w dość dużej części odbudowany Nawet sami Liwtwoni śmieją się , że będą mieli zamek którego przez ostatnie 300 lat nie było
U stóp góry stał niegdyś Zamek Dolny będący rezydencją mieszkalną możnowładców, zniszczony przez pożar w 1610 r. Nie zachowały się do dziś jego wiarygodne rysunki czy wykresy, przedstawiony jest na akwareli Franciszka Smuglewicza z 1800 r. (a więc namalowanej prawie dwa wieki po jego zniszczeniu). Mimo to rok temu litewski rząd postanowił odbudować zamek, wzorując go częściowo na zachowanych do dziś pobliskich zabudowaniach, stanowiących niegdyś element królewskiego dworu. Budowa Zamku Dolnego ma być ukończona w 2009 r. w ramach upamiętnienia 1000. rocznicy pierwszej wzmianki o Litwie. W ramach obchodów innej rocznicy – 750-lecia koronacji litewskiego króla Mendoga (1253) – podzamcze w 2003 r. połączy z prawym brzegiem Wilii budowany obecnie most Mendoga.
Zamek Dolny, projektowany przez najświetniejszych architektów (m.in. Giovanniego Ciniego, Bernardina Zanobi de Gianotisa) i otoczony przepięknym ogrodem królewskim, krył w sobie niejedną legendę i tajemnicę dworską. Ogród służył ponoć za miejsce tajemnych spotkań Zygmunta Augusta z Barbarą Radziwiłłówną – królewski ogród stykał się bowiem z ogrodami pałacu Radziwiłłów, stojącego nieco dalej nad brzegiem Wilii. Podobno właśnie w pałacu Radziwiłłów Zygmunt August potajemnie poślubił litewską szlachciankę. Niestety, budowla również się nie zachowała, dziś na jej miejscu znajduje się Biblioteka Litewskiej Akademii Nauk.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika peter007
U mnie w mieście jest jakiś korytarzyk łączący zamek Kazimierza Wielkiego z domem Esterki (jego ówczesnej kochanki). A przynajmniej był bo nie mam pojęcia czy aby się nie zawalił lub coś w tym stylu.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
ha, ta Esterka musiała jednak mieć coś w sobie, skoro Kazimierz wybudował też te korytarze we wspomniane przeze mnie już linii Bochotnica-Kazimierz, również miał wędrować nimi do Esterki
W Krakowie natomiast jeszcze w XX wieku był kopiec Esterki jednak został zrównany z ziemią a teren przeznaczony pod budowę obiektów sportowych WKS Wawel.
Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Standarte
Coś w tym jest. Mam znajomego (52 lata), który zarzeka się na wszelkie świętości, że w dzieciństwie z kolegami przeszedł podziemnym tunelem biegnącym od fortu "Skotniki" do fortu "Winnica" (ca. 2 km w linii prostej). Upiera się przy tym pomimo, że inny gość, który rzekomo w tym uczestniczył nie przypomina sobie takiego zdarzenia. Oczywiście istnienie takiego tunelu to absurd, dzieciaki mogły co najwyżej (jeśli w ogóle) penetrować kanał odwadniający - na pewno nie biegł on jednak aż do sąsiedniego fortu.
Pewnie wszedł do jednej z kawern kutych w wapiennej skale, które są koło fortu Winnica. Podobne kawerny można znaleźć w pobliżu fortu Bodzów, który jest chyba najpiękniej położonym tego typu obiektem Twierdzy Kraków. Niestety jest w ogromnej części zburzony a cegły z rozbiórki szły podobno na odbudowę Warszawy.
Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Trochę zdziwił mnie fakt, że ruiny lanckorońskiego zamku są wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO, w sumie jest wiele ciekawszych ruin.
Jeśli chodzi o ruiny zamku w Lanckoronie to są one wpisane na listę UNESCO nie jako sam zamek a jako element kulturowo-krajobrazowy pobliskiej Kalwarii Zebrzydowskiej.
Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Wprawdzie pierwsza krzyżacka strażnica stanęła tu już 1241 r., jednak budowę zamku murowanego rozpoczęto dopiero w ponad sto lat później. Główną przyczyną były ciągłe bunty pruskiego plemienia Bartów, którzy nigdy nie pogodzili się z podbojem i regularnie niszczyli zakonną placówkę. Od 1243 r. Reszel formalnie należał do biskupów warmińskich, ale krzyżacka załoga opuściła go dopiero w 1300 r. Budowa zamku trwała pół wieku. Rozpoczął ją biskup Jan I z Miśni w 1350 r., kontynuował (od 1355) Jan II Stryprock, a dokończył w 1401 r. Henryk III Sorbom. Zwłaszcza ten ostatni, znany z zamiłowania do przepychu, nadał budowie dużego rozmachu i powstało wówczas m.in. skrzydło południowe z apartamentami mieszkalnymi biskupa oraz krużganki. Warownia była sprzężona z obwarowaniami miasta. Na mocy traktatu toruńskiego z 1466 r., Warmia przeszła pod opiekę króla polskiego. Około 1505 r., z inicjatywy biskupa Łukasza Watzenrode rozpoczęto wznoszenie nowych murów obwodowych. Fortyfikacje były już przystosowane do użycia broni palnej. W tym okresie częstym gościem był tu Mikołaj Kopernik, bratanek biskupa oraz jego sekretarz i osobisty lekarz. Kolejne większe prace przeprowadzono za rządów kardynała Andrzeja Batorego w latach 1594-1597. Zamek, który stracił już znaczenie militarne, został przekształcony we wspaniałą rezydencję myśliwską. Po pierwszym rozbiorze Polski (1772), zamek został przejęty przez władze pruskie i w 1780 r. ulokowano w nim więzienie. Dwukrotnie (1806 i 1807) Reszel dotknęły wielkie pożary. Pierwszy zniszczył całą drewnianą zabudowę miasta, ratusz i część zamku,
drugi spustoszył do końca zamek. Zrujnowaną budowlę przekazano w 1822 r. gminie ewangelickiej. Przeprowadzony wówczas remont zatarł w znacznym stopniu średniowieczny charakter budowli - m.in. rozebrano piętrowe krużganki oraz przekształcono skrzydło południowe w zbór (stąd jego obecne, dość dziwne, zwieńczenie). W 1958 roku zamek został przejęty przez Stowarzyszenie Społeczno-Kulturalne "Pojezierze". Gruntowny remont, przeprowadzony w latach
1976-1985, pozwolił na utworzenie w części pomieszczeń domu pracy twórczej oraz galerii sztuki. Od roku 2001, po kolejnej renowacji, jest tu hotel z restauracją, galeria i muzeum.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Nie znam tego obiektu, ale na oko to rzeczywiście jest spichlerz, a nie dwór.
1. Detal architektoniczny jest bardzo prosty i jego obecność wcale nie sugeruje mieszkalnej funkcji budynku, jest cała masa spichlerzy o znacznie bogatszej architekturze.
2. Jeśli miałby to być dwór to nie z takimi oknami - okna musiałyby być większe, żeby odpowiednio doświetlić mieszkalne wnętrze. Biorąc pod uwagę stan budunku (stare obłażące tynki) na pewno zauważyłbyś ślady po przemurowaniu okien, np. nadproża po większych oknach.
3. Zakładając, że podcieniowa elewacja była elewacją wejściową ew. dworu trudno wyobrazić sobie jego układ funkcjonalny. Musiałby być (licząc osie okien) 3- lub 4-traktowy - nie wiem czy tak dałoby się w ogóle mieszkać i jak można zorganizować komunikację w takim dworze. Dworskim standardem był dwutraktowy układ wnętrz.
To tak w telegraficznym skrócie, bo jeszcze kilka argumentów pewnie by się znalazło.
Podobieństwo jest moim zdaniem ogromne, wyklucza to moim zdaniem, że został postawiony jakospichlerz.
cyt. "XVI-wieczny, późnogotycki budynek dworski, z upływem lat zamieniony w lamus. Zbudowany został z czerwonej, nietynkowanej cegły, wsparty na obszernych, sklepionych piwnicach. Za czasów Hieronima Moskarzewskiego herbu Pilawa znajdowała się w nim szkoła ariańska, założona przez Grzegorza z Żarnowa."
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum
Kurczę. Jak bedę w Rzeszowie w przyszły weekend to postaram się tam pojechać i zrobić zdjęcie cegłom. Pokażę znajomemu konserwatorowi z Akadami Sztuk Pięknych, który jest specem od wątków i powie nam czy to wogóle jest starsze niż XIX wiek i się sprawa może wyjaśni.
Byłeś?
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
cyt. "XVI-wieczny, późnogotycki budynek dworski, z upływem lat zamieniony w lamus. Zbudowany został z czerwonej, nietynkowanej cegły, wsparty na obszernych, sklepionych piwnicach. Za czasów Hieronima Moskarzewskiego herbu Pilawa znajdowała się w nim szkoła ariańska, założona przez Grzegorza z Żarnowa."
Opis jest tak dalece niefachowy, że zdecydowanie odradzam sugerowanie się nim zarówno w kwestii funkcji, jak i datowania. Co prawda obecność piwnic może potwierdzać dworską funkcję budynku, ale nawet nie napisano jakie to są sklepienia. A to jedna z ważniejszych przesłanek dla datowania takich bezstylowych obiektów.
Co do Moskorzewa to mimo tego lakonicznego opisu wiem, że był tam ten dwor obronny, który zachował sie do chwili obecnej i którego zdjęcie jest wyzej.
Jest wymieniony na http://www.fortalicje.viapc.pl/ ale na razie bez opisu, a w posiadanych przeze mnie materialach nic nie mam na jego temat.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Nie wiem czy już w tym temacie było, nie chce mi się wszystkiego czytać.
W Google Earth dodano warstwę z dokładnymi lokalizacjami ok. 800 punktów w Polsce, w krórych mieszczą, bądź mieściły się zamki i warownie, większość ze zdjęciami. Dość pożyteczna rzecz, zwłaszcza gdy obiekt znajduje się na terenie, którego GE ma szczegółowe zdjęcie satelitarne (tych na szczęście coraz więcej)
Uniejowski zamek należy do jednych z najlepiej zachowanych budowli obronnych średniowiecznej Wielkopolski. Jego fundatorem był arcybiskup Jarosław Bogoria ze Skotnik (poł. XIV w). Powstał on na planie prostokąta o wymiarach 29 na 24 m. Mury zamku wzniesiono z cegły w układzie gotyckim. Jednym z elementów obronnych była wieża. Całą budowlę otaczała fosa, nad którą istniał zwodzony most. Obiekt ten do początku XVI w. Przechowywał różne skarby, relikwie i ważne dokumenty kapituły gnieźnieńskiej w czasach wojennego niepokoju i poważnego niebezpieczeństwa grożącemu Gnieznu. Urzędowała tu także administracja zarządzająca miastem i dobrami kościelnymi. Kluczem Uniejowskim zarządzał starosta. W 1525 r. zamek został zniszczony przez pożar. Jego odbudowa trwała kilka lat i została ukończona w 1534 r. Dalsza rozbudowa zamku(XVII w.) nadała mu charakter rezydencji. Prace przeprowadzono w latach 1638 - 1642 r. Dzięki biskupom Janowi Wężykowi i Maciejowi Łubieńskiemu. Wtedy od strony południowej powstało nowe skrzydło. Wybudowano także wieżę i mury kurtynowe oraz zaczęto zamieszkiwać baszty. Z tego okresu pochodzi też, znajdująca się ni I piętrze, kaplica z freskami i brama w oprawie barokowej z napisem łacińskim upamiętniającym fundatora zamku z herbami Pomian (Łubieński) i Wąż (Wężyk). Najazd wojsk szwedzkich (1656r.) przyczynił się do upadku zamku i przeniesieniu wszystkich jego dotychczasowych funkcji do Łowicza. W 1736 roku budowla poważnie ucierpiała wskutek pożaru. Pod koniec XVIII wieku przeprowadzona została restauracja i adaptacja zamku na mieszkania dla dzierżawców. Po podziale dóbr Ekonomii Rządowej (1836 r.), rząd przekazał zamek hrabiemu Karolowi Tollowi. Dwanaście lat później w sąsiedztwie zamku został założony park krajobrazowy z egzotycznymi okazami roślinności. Właściciel ten postanowił przeprowadzić remont. Wymieniono wtedy dachy a do elewacji południowo - zachodniej dobudowano trójarkadowy portyk z tarasem. Tollowie posiadali zamek do 1918 roku. Od zakończenia I wojny światowej właścicielem zamku były władze polskie. W okresie międzywojennym zamek odwiedzała młodzież przygotowująca się do wstąpienia seminarium nauczycielskiego. Znajdowała się bowiem tutaj preparanda (szkoła). Natomiast w okresie letnim gośćmi byli bogaci pensjonariusze, przebywający w istniejącym w murach zamku - hotelu. Ostatnia wojna, w przeciwieństwie do miasta nie przyniosła zamkowi większych strat. Po wojnie, do 1954 r. w zamku mieściły się magazyn zbożowy oraz składnica nawozów sztucznych. W 1957 roku rozpoczęto prace konserwatorskie i adaptacyjne wg projektu architektów H. I Z. Ziętkiewiczów. W 1968 r. powstał tu Wojewódzki Ośrodek Sportu i Wypoczynku w łodzi z siedzibą w Uniejowie. Po utworzeniu województwa konińskiego zamek przydzielono pod Wojewódzkie Przedsiębiorstwo Turystyczne "Kontur" w Koninie. Od 1990 roku zamek został przejęty przez Urząd Miasta i Gminy w Uniejowie. W 1995 roku zamek znalazł się pod opieką Zrzeszenia Studentów Polskich.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Późnorenesansowy pałac-willa, budowany od roku 1610 przez Z. Grudzińskiego, Wojewodę Rawskiego. Prostokątny układ budynku, z dostawionymi na narożach wieżami-alkierzami, nawiązuje do renesansowych dworów małopolskich. Najciekawszym elementem architektury są arkadowe krużganki. W Poddębicach w czasach oświecenia funkcjonował pod opieką księżnej Barbary Sanguszko, dawnej właścicielki obiektu, salon literacki. W roku 1873 pałac został gruntownie przebudowany przez rodzinę Zakrzewskich. Prawdopodobnie w zamku znajdują się jeszcze pozostałości starego, pochodzącego z XVI wieku dworu szlacheckiego. W dawnej kaplicy/muzeum niedawno odkryto freski które zostały wyeksponowane.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
mimo, że jest obiekt sakralny ale nie wpomniec o nim to wstyd, przepiękna romańska kolegiata wzniesiona w latach 1141-61
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment