Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika sloniatko
Becik, małe sprostowanie, zamieszczone przez ciebie zdjęcie zamku w Nowym Sączu przedstawia basztę miejską zawaną Kowalską. Znajdowała sie one w bezpośrednim sąsiedztwie zamku jednak najprawdopodobniej w jego skład nie wchodziła.
Przecież Becik dokładnie opisał co przedstawia zamieszczone zdjęcie...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
(...)Obecnie zachowała sie widoczna na zdjęciu Baszta Kowalska, która raczej nalezy do fragmentu murów miejskich , kilkanaście metrów dalej są ruiny zamku zachowane w formie trwałej ruiny. (...)
Pierwotny zamek oświęcimski wzniesiono w XII wieku. Nieznany jest ówczesny wizerunek zamku, można jedynie przypuszczać, że na wzgórzu otoczonym wałem ziemnym istniał niewielki, drewniany budynek. Najazd Tatarów w 1241 roku doprowadził do zniszczenia zabudowań, które strawił wielki pożar. W następnych latach odbudowano drewniany zamek oraz rozpoczęto budowę murowanej wieży. Pierwszym księciem piastowskim, który zamieszkał w zamku w Oświęcimiu był książę Władysław, syn Mieszka I cieszyńskiego. Za jego panowania dokończono budowę wieży obronnej. W 1503 roku w wyniku pożaru spłonęły zabudowania zamkowe, aż do fundamentów, przetrwała jedynie wieża. Budowla, która dotrwała do dnia dzisiejszego jest efektem późniejszej wielokrotnej przebudowy oraz dostosowywania do potrzeb właścicieli. Aby po pożarze w roku 1503 - „przywrócić oświęcimski zamek do jego dawnej świetności”, trzeba było czekać 5 lat. Starosta Jan Jordan miał odbudować budynki oficjalne oraz mieszkalne, a także otoczyć zamek ufortyfikowanym obwodem z zastosowaniem baszt. Dokładna rekonstrukcja XVI-wiecznego wyglądu wzgórza zamkowego jest niemożliwa, bo do dziś zachowało się jedynie skrzydło południowe dawnego zamku. Prace przy rekonstrukcji, wzmacnianiu muru obronnego oraz gruntownej rozbudowie trwały aż do 1534 roku. Częste pożary, powodzie, kolejne odbudowy i przebudowy powodowały, że zmieniał wygląd, a niejednokrotnie również przeznaczenie. Tragicznym dla zamku okazał się pożar z 1655 roku, w czasie „potopu szwedzkiego”. Od tego czasu stopniowo popadał w ruinę i, mimo uchwał sejmowych nakazujących pilne prace remontowe, już nigdy nie odzyskał dawnej świetności. W wyniku katastrofalnych powodzi w 1805 i 1813 roku, Soła podmyła wzgórze zamkowe. Do rzeki runęła część budynków zamkowych i murów obronnych. W zrujnowanym zamku i w wieży urządzono skład soli. Ówczesne władze austriackie przeznaczyły zamek do rozbiórki, wystawiając go później na licytację. Zamek wykupił Kajetan Russocki, który w zamku poprowadził kancelarię dóbr dominikańskich, a część pomieszczeń wydzierżawił urzędowi pocztowemu. Następnie zamek przeszedł w ręce Leokadii Dębskiej, córki Russockiego. W tym czasie w zamku urządzono koszary wojskowe, które prawdopodobnie funkcjonowały do 1867 roku. W związku z adaptacją na koszary zamek przebudowano. W 1904 roku zamek wykupił Karol Kaszny. Nowy właściciel przeprowadził remont zamku adaptując go na cele hotelu, winiarni i piwiarni. Zbudowano nową klatkę schodową, podzielono pomieszczenia, zamek został rozbudowany o drugie piętro, a na jego ścianie wschodniej umieszczono kamienną tarczę herbową ze stylizowanym orłem piastowskim, nawiązującym do władców księstwa oświęcimskiego. Remont objął także wieżę obronną. Następnym właścicielem zamku został Jakub Haberfeld, który urządził tutaj skład wódek i win ze swojej fabryki. W roku 1926 Wydział Powiatowy w Białej Krakowskiej wykupił zamek od rodziny Heberfeldów i przeprowadził w nim generalny remont. W latach 1928-31 powstaje skrzydło północne - dwupiętrowy budynek z ryzalitem zwieńczonym neorenesansowa attyką. Podczas II wojny światowej w zamku rezydowały niemieckie władze okupacyjne. Po wojnie zamek służył celom administracyjnym.
Wieża obronna. W ramach odbudowy drewnianego grodu (z inicjatywy księcia opolskiego Mieszka II Otyłego) rozpoczęto budowę murowanej „wieży ostatniej obrony” na wzgórzu zamkowym. W XVI wieku wieżę podwyższono o niezachowaną do dziś kondygnację. Wieża obronna została zniszczona podczas wojny ze Szwedami, pozostając w stanie ruiny przez ponad 200 lat. Na początku XX wieku K. Kaszny przeprowadził jej remont. W latach 1999
-2000, w trakcie badań archeologicznych, wyburzono klatkę schodową zamku, która groziła zawaleniem i uszkodzeniem wieży.
Na zdjęciu poniżej wieża piastowska wraz z przylegającym do niej budynkiem zamkowym
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
i widok samego zadrzewionego zamku, obecnie wejście na jego teren jak i do sąsiadującej z zamkiem wieży jest zabroniony przez trwające na terenie całego obiektu, prace restauracyjne
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Pierwotna drewniana strażnica w Będzinie została spalona przez Tatarow w roku 1241 . Na jej szczątkach postawiono warownię , rozbudowaną przez Kazimierza Wielkiego w twierdzę nadgraniczną. W roku 1364 przebywali w nim m. in. cesarz niemiecki i król czeski Karol IV. W 1574 na zamku zatrzymał się zdążający na koronację Henryk Walezy. Natomiast w roku 1588 Będzin był miejscem podpisania tzw. "paktów będzińskich". Znaczenie zamku w pózniejszym okresie zaczyna słabnąć. Zamek coraz bardziej zaniedbywany zaczyna popadać w ruinę. Lustracja z 1564 roku mówi że jest on częściowo opuszczony. W roku 1616 potężny pożar niszczy zamek. Zamek odbudował starosta Andrzej Dembiński w dawnym gotyckim stylu lecz wnętrzom nadał charakter rezydencji. Jak wiele innych zamków również tego nie oszczędził szwedzki "potop" w 1655 r. Częściowo zniszczony został po roku 1660 odbudowany z przeznaczeniem na siedzibę starosty. Mimo odbudowy już nie odzyskał dawnego znaczenia i zwolna popadł w zapomnienie. Po rozbiorach Polski zamek został ostatecznie opuszczony. Ponowne zainteresowanie ruinami zamku ma miejsce dopiero na początku XIX. W roku 1834 komisarz banku hr. Edward Raczyński zlecił odbudowe ruin. Przez kilka lat zamek pełnił funkcję domu modlitwy dla ewangelickich górników a następnie mieścił szpital. Jednak pod koniec lat czterdziestych XIX wieku ponownie został opuszczony i znów zaczął popadać w ruinę. Odbudowa nastąpiła dopiero w latach 1952-56.
Obecnie w zamku jest Muzeum Zagłębia, bez problemu można zwiedzić zarówno zamek jak i wejśc na wieżę.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Tak z ciekawości spytam, ile jest na niej zaznaczonych pozycji? Samych zamków jest kilkaset a z pałacami to juz kilka (conajmniej) tysięcy obiektów.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Beciku, nie oczekuj zbyt wiele od tej mapy. Podejrzewam, że są tam tylko te najpopularniejsze lub ewentualnie jest tak skomponowana, co by zabytki równomiernie rokzładały się po całej Polsce. Kiedyś wpadła mi w ręce taka mapa będąca dodatkiem do Rzeczpospolitej i był tam np. zaznaczony zamek w Kryłowie a nie było warowni z terenów Jury ale dzięki temu mapa była symetryczna
Bez obaw, mapa nie jest aż tak beznadziejna. Trudno, żeby w skali 1 : 750 000 (podkład mapy samochodowej z PPWK) zmieścić każdy obiekt wymieniony chociażby w KZSP. Wg informacji z okładki na mapie zaznaczono miniatury ponad 500 zamków. Do części z nich są opisy, a niekiedy zdjęcia na marginesach.
Dla mnie większym minusem jest to, że mapa jest nierozkładalna, tzn. na awersie jest część północna, a na rewersie - południowa (lub - jeśli ktoś woli - odwrotnie: na rewersie północna, na awersie południowa )
A nie jest to może tylko "gazetowe" wydanie znanej juz od kilkudziesieciu lat na rynku mapy PPWK-i, oni ostatnio dość duzo swoich produktów dokładają do różnych gazet
Na podstawie źródeł pisanych wiadomo że budowę zamku rozpoczął w 1340 r. kasztelan krakowski Spycimir. Prace przy budowie zostały ukończone przed 1352 r. Pierwszy pewny dokument dotyczący zamku w Melsztynie datowany jest na 26 lipca 1364 i dotyczy aktu erekcyjnego kaplicy zamkowej. Po Spytku zamek odziedziczyli kolejni jego potomkowie którzy przybrali nazwisko Melsztyńskich. W roku 1511 Melsztyn zostaje sprzedany i staje się własnością Jordanów. W połowie XVI wieku następuje przebudowa najstarszej części zamku w stylu renesansowym na rezydencję magnacką. Powstała wówczas dwukondygnacyjna jednotraktowa budowla wzniesiona na osi wschód-zachód. W dolnej kondygnacji znajdowały się strzelnice szczelinowe natomiast górna kondygnacja miała charakter reprezentacyjno-mieszkalny. Zamek w niezmienionym stanie dotrwał prawie do końca XVIII wieku mimo że zmieniali się jego właściciele. Od roku 1601 byli nimi Tarłowie a od 1744 Lanckorońscy. Tragiczny dla melsztyńskiego zamku okazał się rok 1771 kiedy to najpierw został zajęty przez konfederatów barskich a następnie zdobyty i spalony przez wojska kozackie. Od tego momentu zamek znajduje się w ruinie, którą na domiar wszystkiego rozgrabia jeszcze miejscowa ludność w celu pozyskania materiałów budowlanych.
Na zdjęciu poniżej wieża obronno-mieszkalna, w oknach są wiodoczne gotycko-renesansowe kamienne obramienia.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Na zdjęciu ponizej fragment murów łaczących zamek niski z wieżą. Niezachowana partia muru była ozdobiona ciągiem krużganków łaczących stary i nowy zamek. Obecnie na wiodocznym ogrodzonym terenie prowadzone są prace odkrywkowe, w ok 3-4 metrowej głębokości dole jest odkopany duzy fragment muru z górna częścią otworu, najprawdopodobniej jakiegoś wejścia. Vis a vis tego miejsca (z tyłu za mną) znajdują się już w porośniętym lesie resztki murów, fundamenty budynków, wejście do piwnicy (??) oraz juz na samym zboczu wzgórza dość dobrze zachowane ruiny murów podzamcza
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Dwór obronny w Czańcu został wzniesiony w pierwszej połowie XVII wieku przez rodzinę Stokłowskich h. Drzewica, a od początku XVIII wieku do 1764 r. nalezał do hr. Franciszka Szwarcenberg-Czarnego herbu Nowina, kasztelana oświęcimskiego, właściciela andrychowskiego klucza, a po nim Franciszka Łodzińskiego herbu Radwan. W wieku XIX Czaniec należał do szlachcia Jerzego Dobrzańskiego herbu Sas, który go sprzedał w 1808r. księciu Albrechtowi Sachsen de Teschin, po którym drogą spadku w 1822r. przeszedł na własność żywieckich Habsburgów. Po 1918 roku Karol Stefan Habsburg przekazał zamek i cały majątek w ziemski Czańcu dla Polskiej Akademii Umiejętności.
Obecny wygląd dworu nie odbiega jednak wiele od czasu jego budowy. Jednotraktowy piętrowy korpus budynku otacza prostokątny dziedziniec z trzech stron, który jest naprawdę wpsaniały mimo gołych cegieł, mozna było tylko sobie wyobrazić jak musiał pięknie wygladać za czasów świetnośc. Czwarta strona jest zamknięta przez arkadową galerię. Zachowało się wiele detali architektonicznych z początków istnienia dworu. Widoczne są także otaczające go fosa oraz mur z bastejami.
Niestety ale w okresie letnim nie za wiele widać spośród porastających dookoła drzew i krzaków parkowych (powód do kolejnej wizyty w innym terminie), żeby móc obejrzeć mury przyziemia trzeba doslownie przedzierać sie przez chaszcze. Dwór obecnie jest własnościa prywatną, jednak nie jest ani zagrodzony ani strzeżony więc bez problemu mozna go obejrzeć z zewnątrz jak i wewnatrz.
Mimo niepozornego wygladu z daleko jest ot miejsce godne odwiedzenia.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment