Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Becik, Sloniatko możecie dodać do swoich list nowe ruiny zamku:
Za Wirtualną Polską jeszcze gorąca informacja:
Archeolodzy zaskakującego dokonali odkrycia w Narzymiu koło Działdowa w Warmińsko-mazurskiem. Odsłonięto tam podstawę wieży zamkowej z 14-go wieku. Naukowcy z Uniwersytetu Łódzkiego prowadzą tam badania od trzech lat. Jak przyznała doktor Anna Marciniak-Kajzer, nikt nie spodziewał się, że uda się odkryć średniowieczną zamkową wieżę mieszkalną o średnicy aż 8-miu metrów. Odsłonięto też drewniane umocnienia brzegu wyspy, na którym stał zamek. Mimo upływu kilkuset lat drewniane pale są w doskonałym stanie.
Archeologom udało się także odnaleźć cenne przedmioty, między innymi: ostrogę dziecięcą i podkowę kucyka, co jest rzadkością.
i idąc ta informacją o wykopkach (wiedziałem o zamku w Narzymiu ale jako o obiekcie po którym nic nie zostało) pojechałem naocznie zbadać teren, na miejscu zastałem wykopy w kilku punktach, głębsze, płytsze, wniektórych było rumowisko kamieni, szczątki cegieł...w jednym był odsłonięty fragment zamkowych fundamentów, które widać na zdjęciu; niestety ale moja wiedza o tym średniowiecznym zamku (omijanym jak widzę wszędzie) równa sie zeru
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Około 1350 roku komtur Winrych von Hohenstein rozpoczął budowę warowni na miejscu drewnianej, która trwała do 1370 roku. Dalej na południe mieściło się niewielkie przedzamcze. Zamek otoczony był dodatkowym drugim ciągiem murów obwodowych z narożnymi basztami oraz fosą. W 1359 roku zostało lokowane miasto na południe od przedzamcza, które otoczono palisadą i fosą. Po bitwie pod Grunwaldem zamek w Olsztynku został poddany 18 lipca 1410 roku królowi Jagielle, kiedy ten ruszał na Malbork. Na zamku został książę Janusz I Starszy z załogą. Po pokoju toruńskim jednak Olsztynek wrócił w ręce krzyżackie. Podczas kolejnej wojny z zakonem w 1414 roku Olsztynek ponownie poddał się bez walki, jednak przed wycofaniem się Krzyżacy spalili miasto i zamek. I tym razem szybko wrócił w granice państwa krzyżackiego. W 1440 roku Olsztynek przystąpił do Związku Pruskiego, a kiedy po wybuchu wojny w 1454 roku Polska przegrała bitwę pod Chojnicami Rada Miejska postanowiła poddać się Krzyżakom. Podczas ostatniej wojny z zakonem Olsztynek znów dostał się w ręce polskie w grudniu 1519 roku. W czasie wojen szwedzkich umieszczono tu arsenał, prawdopodobnie na terenie przedzamcza.
Jako pierwszy wizerunek zamku znana jest rycina Hartknocha z 1684 roku. Wówczas już zlikwidowane zostały częściowo umocnienia. Rozebrano mur otaczający zamek, a zabudowania przedzamcza połączono z miastem. Do końca XVII wieku zlikwidowano jeszcze większość gotyckich elementów obronnych, z elewecji zniknęły otwory strzelnicze zastąpione przez prostokątne okna. Potem zamkiem nie opiekowano się zbyt starannie i w ciągu XVIII wieku niszczał i w 1793 roku większość murów rozebrano. Z głównego skrzydła południowego pozostał tylko parter, przeznaczony na mieszkania urzędników, pozostały też fragmenty skrzydła zachodniego. W latach 1847-1849 wykorzystując gotyckie mury próbowano zrekonstruować zamek, który nabrał cech neogotyckich. W odbudowanych budynkach umieszczono szkołę. W czasie wojen światowych mury zamkowe nie zostały oszczędzone, ale już w latach 1946-1954 odbudowano je i ponownie przekazano na cele szkolnictwa. Niewiele zachowało się pozostałości po średniowiecznu, bardzo dobrze czytelne jest ogólne założenie, w piwnicach zachowały się gotyckie sklepienia.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
bliższe ojecie na "dziedzińcu", jako, że obecne pozamkowe budynki zajmuje szkoła wejście nie było mozliwe, pozostało tylko robienie zdjęc spoza muru otaczającego szkołę
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
W latach 1260-1266 Krzyżacy zbudowali w Szczytnie drewniany zamek, który został spalony w 1370 przez Litwinów. Na miejscu starego Krzyżacy wznieśli nowy, murowany zamek, z czasem rozbudowany w silną twierdzę. Dwukrotnie zdobywany przez Polaków: w 1410 i w czasie wojny trzynastoletniej (1454-1466). Po likwidacji Prus Zakonnych i utworzeniu lennych, wobec Korony Polskiej, Prus Książęcych w 1525r. zamek utracił znaczenie bastionu granicznego. pozostał jednak siedzibą starostwa, a jego przebudowa w latach 1579-1581 na rezydencje myśliwską książąt pruskich, miała wpływ na intensywny wzrost gospodarczy osady podzamkowej w następnym stuleciu. W 1628 r. i 1639r. z gościny w pałacu myśliwskim, korzystał przebywający na łowach król polski Władysław IV. W 1656r. w czasie wojny polsko-szwedzkiej, szczycieński zamek po raz ostatni spełnił swe obronne przeznaczenie. W końcu XVIII w. zamek przestał być siedzibą jakiegokolwiek urzedu. Popadł w zaniedbanie, w wyniku czego częściowo został rozebrany
W 1933 na na częsci fundamentów zamku zbudowano ratusz i wieżę.
Po nieudanych próbach odbudowy, ostatecznie w latach 1990-1992, mury zamkowe zabezpieczono w postaci trwałej ruiny. Zamykają one od zachodu czworoboczny dziedziniec ratusza miejskiego, zbudowanego w miejscu starego zamku.
Na zdjęciu ratusz i wieża wybudowane na fundamentach zamku.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
oraz część murów zamkowych zabezpieczonych w postaci trwałej ruiny
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Budowę zamku rozpoczęto w latach 30-tych XIV wieku. Budowę Domu Dużego (na zdjęciu) zakończono przed 1344. Kolejna faza rozbudowy warowni powiązana była ze wzrostem liczebności załogi w związku z podniesieniem rangi Działdowa do stolicy wójtostwa - zbudowano wtedy południowo-wschodnie oraz północno-zachodnie skrzydła mieszkalne. W 1409 zamek przeszedł chrzest bojowy, pierwsze bowiem oblężenie Krzyżaków ze strony wojsk polskich, pomyślnie przetrwał. Rok później w okolicach miasta zatrzymała się ciągnąca na Grunwald wielka armia polsko-litewska i przy okazji 12.VII.1410 wysłany przez Jagiełłę niewielki oddział bez walki zajął pozbawioną zbrojnej załogi warownię. Po zwycięstwie grunwaldzkim król oddał Działdowo księciu Ziemowitowi Mazowieckiemu, lecz kiedy polska armia opuściła ziemię pruską, pruski rycerz Piotr ze Sławkowa podstępem odbił zamek i przekazał go Zakonowi. Sytuacja z zamkiem powtórzyła się w 1414. Przejęty po 8-dniowym oblężeniu przez wojska Władysława Jagiełły - w rezultacie niespodziewanego, kontrataku szybko powrócił w ręce krzyżackie.
Po ostatniej wojnie polsko-krzyżackiej w latach 1519-1520 na skutek sekularyzacji oraz przejścia wielkiego mistrza Albrechta Hohenzollerna na religię luterańską Państwo Zakonne przestało istnieć. Zamek szybko stracił dotychczasowe militarne znaczenie twierdzy na rzecz funkcji administracyjnych. Mieściła się w nim kancelaria starosty. Jako pierwszy, spalonym w marcu 1520 przez kasztelana płockiego Andrzeja Krzyckiego zamkiem zarządzał chorąży Zygmunt Łaszewski. W latach późniejszych stanowisko to puszczane było w dzierżawę - otrzymywali je ci, którym książę był winien duże pieniądze. W międzyczasie, w latach 1551-76 obiekt remontowano, narzucając mu formy renesansowe. Podczas wojny 1655-60 na zamku działdowskim przez dłuższy czas przebywał król szwedzki Karol X August. W 1723 na 80 lat zainstalowała się tam gmina kalwińska, której władze przekazały trzy izby oraz kaplicę. Później oddany miastu zabytek spełniał już tylko funkcje gospodarcze i w połowie XIX stulecia zapadła decyzja o jego częściowej rozbiórce. Pierwsze działania zabezpieczające na zamku podjęto w latach 1910-11 z myślą o przeznaczeniu go na magazyny dla produktów rolniczych, ale I wojna światowa, a później pociski artyleryjskie w 1945 dokonały kolejnych zniszczeń. Po wojnie gmach zabezpieczono, a w 1973 rozpoczęto odbudowę skrzydła zachodniego, którą zakończono kilka lat temu.
Obecnie są trudnośc ze zwiedzeniem obiektu, w nowowybudowanej zęsci znajduję się władza miasta, natomiast Duzy Dom jest remontowany.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Rajgród powstał prawdopodobnie we wczesnym średniowieczu jako gród strzegący szlaku handlowego wiodącego z Mazowsza w głąb ziem jaćwieskich. Gród miał prawdopodobnie duże znaczenie. Wielokrotnie zdobywany był przez zdobywców odbudowywany. W 1360 roku Kazimierz Wielki nakazał kasztelanowi wiskiemu budowę w Rajgrodzie zamku, jednak nie ma całkowitej pewności czy w dokumencie nie ma pomyłki co do nazewnictwa. Zamek kazimierzowski podobno nie został jeszcze ukończony, kiedy zniszczył go najazd krzyżacki. W początkach XVI wieku w zachodniej części wzgórza wzniesiono rezydencjonalny "wielki dwór", który funkcjonował do połowy XVII wieku. Jeszcze w końcu XIX wieku widoczne były na powierzchni ziemi resztki fundamentów i gruz ceglany, obecnie jednak nie ma widocznych śladów po zabudowaniach, a średniowieczne obwałowania ziemne również zatraciły się w gruncie.
Na zdjęciu wzgórze na którym mieścił sie najpierw zamek Kazimierza Wielkiego, następnie XVI-wieczny dwór.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Kapituła warmińska rozpoczęła budowę olsztyńskiego zamku przypuszczalnie w roku 1346 . W ostatnim 20-leciu XIV wieku podwyższono mury obwodowe i obydwa przeciwległe skrzydła. Budynek południowy podwyższono o trzy poziomy z przeznaczeniem na magazyn, browar, spiżarnię i kuchnię. Podczas wojny z Zakonem w 1410 roku obiekt chwilowo zajęły wojska polskie. Przejął go wówczas w zarząd książę Janusz I Mazowiecki. Nie na długo jednak, bowiem zamek dość szybko wrócił w ręce kapituły. Cztery lata poźniej, w trakcie tzw. wojny głodowej, 8 sierpnia 1414 roku Polacy ponownie stanęli pod murami warowni. Na wieść o ich nadejściu załoga dokonała sprawnej samoewakuacji i budowlę bez walki zagarnęła drużyna pod dowództwem rycerza Dziersława z Włostowic. Trzymała ją zaledwie do września, wtedy bowiem zamek odbili Krzyżacy. Po wojnie nastąpiła rozbudowa ceglanych fortyfikacji zewnętrznych z Bramą Dolną, stanowiącą wówczas główny wjazd do zamku. W pierwszej połowie XV wieku olsztyńską twierdzę połączono z obwarowaniami miejskimi, zachowała ona jednak strategiczną oraz komunikacyjną autonomię i była oddzielona od miasta szeroką fosą.
Na początku wojny trzynastoletniej, w lutym 1454 roku niezadowoleni ze zwiększenia obciążeń podatkowych okoliczni chłopi ruszyli na zamek z intencją jego zburzenia. Z planów nic nie wyszło - ostatecznie inwazja się na odebraniu kluczy administratorowi kapitulnemu i spaleniu jednego z mostów. W roku następnym twierdzę podstępem opanował najemny dowódca zaciężnych wojsk na usługach Zakonu Jerzy von Schlieben. Najpierw zmusił kanoników do ustępstwa, a potem osadził wszystkich w ponurym więzieniu. Obiekt przejęli najemnicy, którzy doszczętnie obrabowali swoją nową siedzibę. W latach 1516-21 mieszkał tutaj Mikołaj Kopernik, pełniąc funkcję administratora dóbr kapituły warmińskiej. Astronom dowodził skuteczną obroną twierdzy, jaka miała miejsce w 1520 podczas ostatniej wojny polsko-krzyżackiej.
U schyłku XVI wieku pełnił już tylko funkcje mieszkalne. W fatalnych dla Polski latach Potopu przez gmach przeszła nawałnica szwedzka, ograbiając go ze wszystkiego, co przedstawialo jakąkolwiek większą wartość. Po pierwszym rozbiorze nastąpiła sekularyzacja aktywów biskupa i kapituły. Olsztyńską warownię przejęła pruska administracja, urządzając tam siedzibę Urzędu Kontroli Majątków Państwowych, a w 1779 roku pierwsze piętro skrzydła mieszkalnego zagospodarowała nowo utworzona gmina ewangelicka. W 1756-58 na miejscu średniowiecznej bramy wjazdowej powstał barokowy budynek mieszkalny dla administratorów, a w drugiej połowie XVIII wieku wzniesiono most łączący miasto z twierdzą. W okresie 1909-11 budowlę przeznaczono na siedzibę i kancelarię prezydenta rejencji wschodniopruskiej. Podczas adaptacji do nowych funkcji część wnętrz zmodernizowano i regotyzowano. W latach międzywojennych odbudowano uszkodzony sto lat wcześniej w pożarze hełm wieży. Nie zniszczony w czasie II wojny zabytek aktualnie pełni funkcje muzealne.
Na zdjęciu olsztyński zamek od południa.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
W latach 1398- 1406 na wyspie Jeź. Ełckiego Krzyżacy wybudowali mały zamek. Miał on dobre położenie strategiczne oraz dawał dobre zabezpieczenie okolicznej ludności osiedlającej się koło zamku. Pierwszą poważną próbę zamek został poddany podczas wojny trzynastoletniej. Nieliczna załoga zaskoczona przez miejscową ludność została wymordowana. Zamek do końca wojny pozostał w polskich rękach. W marcu 1520 roku doszło jeszcze raz do oblężenia ełckiej warowni. Wówczas zamek został zaatakowany przez wojska mazowieckie, które został z ciężkimi staratami odparte. Po sekularyzacji zamek stał się siedzibą książęcego starosty. W XVIII w. znajdowało się tu żeńskie więzienie. Zamkowe mury zaadoptowano na więzienie także po II wojnie światowej. od 1985 roku pozostaje opuszczony.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
W tej niedużej miejscowści kło Ciechanowa znajduje się negotycki zameczek - dawna rodowa siedziba Krasińskich Wcześniej znajdował się tu zameczek myśliwski Książąt Mazowieckich. Wincenty Krasiński, generał armii napoleońskiej, zbudował ten zamek jako prezent ślubny dla syna Zygmunta (1812 - 59) czołowego poety polskiego romantyzmu. W zameczku i sąsiednich pawilonach mieszczą się dziś zbiory Muzeum Romantyzmu dotyczące dziejów zamku i epoki napoleońskiej. W kościele parafialnym zachowały się grobowce Krasińskich. Do tego słynnego rodu należała wieś Krasne. Hitlerowcy zburzyli tutejszy pałac i wystawili willę dla Eryka Kocha, którą w końcu wojny wysadzili w powietrze. Pozostał jedynie dwudziesto hektarowy park krajobrazowy urządzony z inicjatywy Ludwiki z Krasińskich - Czartoryskich - jeden z najpiękniejszych na Mazowszu.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Ja natomiast zapraszam do Nowego Sącza.
Ładne ruiny zamku. Gdyby nie II wojna światowa zamek stałby cały. Przy okazji jakby ktos odwiedzał NSącz mozna sie spotkac i ewntualnie wymienic sie birofiliami.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika danio_145
Ja natomiast zapraszam do Nowego Sącza.
Ładne ruiny zamku. Gdyby nie II wojna światowa zamek stałby cały. Przy okazji jakby ktos odwiedzał NSącz mozna sie spotkac i ewntualnie wymienic sie birofiliami.
wszystko co nie związane z tematyką serwisu, ogólne rozmowy.
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Zamek nad Pisą. Na prawym, bagnistym brzegu rzeki Pisy powstał w pierwszej połowie XIVw. zamek wzniesiony przez Krzyżaków na planie prostokąta z wewnętrznym dziedzińcem. Zarządzany był przez prokuratora. Po zniszczeniach w granicznych walkach z Litwinami (1361 i.1366), zamek w 1378r. wzmocniono, przede wszystkim przebudowując jego dotychczasowe elementy drewniane na murowane. Kolejne prace modernizacyjne przeprowadzono w roku 1431, co niewątpliwie było skutkiem często powtarzających się ataków z Mazowsza, szczególnie po roku 1410. Spłonął w.czasie wojny trzynastoletniej w 1455r., a potem też w XVII stuleciu. Za każdym razem odbudowywany. W 1787r. znalazł jeszcze jednego właściciela, ale już w XIXw. został rozebrany. Pozostałości dawnego zamku spłonęły jeszcze w 1945 r. Do dziś zachowały się jedynie fragmenty murów, których odnalezienie graniczy z cudem, znajdują się w zaniedbanej i zarosnietej częsci parku i jest to tylko jeden fragment muru widoczny na zdjęciu.
Attached Files
Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment