Ja osobiście lubie do piwa wciągnąć tabakę.A jak wy.
Tabaka do piwka
Collapse
X
-
A ja tabaki używałem chyba z raz w życiu i to bardzo dawno temu. Może to byłoby ciekawe. Ile taka przyjemność kosztuje i czy łatwo ją kupić?
Lubię kiedy się zieleni
Lubię jak się piwo pieni...
...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!
Comment
-
-
Ja używam tabaki tylko jak mam katar.Naprawdę pomagaLwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D
Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
Mein Schlesierland, mein Heimatland,
So von Natur, Natur in alter Weise,
Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
Wir sehn uns wieder am Oderstrand.
Comment
-
-
[QUOTE]bury_wilk napisał
[B]A ja tabaki używałem chyba z raz w życiu i to bardzo dawno temu. Może to byłoby ciekawe. Ile taka przyjemność kosztuje i czy łatwo ją kupić?
Kosztuje przeważnie w przedziale 4 - 7 zł. Szukaj w kioskach, trafikach, salonach tytoniowych. Można też przez internet - allegro albo Gdański Salon Fajki. Wtedy dochodzi koszt przesyłki.
Comment
-
-
Mi nie pomogla na katar lecz go raz wywolala
Jedyny raz sobie zatabaczylem kiedys na Kaszubach, chyba w Koscierzynie, gdzie sa bardzo stare tabaczane tradycje. Nawet mi sie nie udalo po tym kichnac za to przez pare godzin smarkalem i mi lecialo z nosa. Dobrze ze krotko potem popilem piwkiem Barkas i Pirackim (to byl rok 89 )Lepszy jabol pod okapem
niż GŻ, CP i KP !
Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.
Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!
Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)
Comment
-
-
mozna powiedziec, ze ja czesto wciagam tabake, bynajmniej nie dla szpanu czy "dla fazy" (ktorej nie ma), tylko dla przyjemnosci. jest bardzo malo szkodliwa, jedyne co moze spowodowac to uszkodzenie sluzowki w nosie (ale to przyu nadmiernym i przesadzonym stosowaniu), ktora przy pomocykropli nawilzajacych po 2 tyg sie odbudowuje normalnie.
tu polecam stronę:
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika enduromozna powiedziec, ze ja czesto wciagam tabake, bynajmniej nie dla szpanu czy "dla fazy" (ktorej nie ma), tylko dla przyjemnosci. jest bardzo malo szkodliwa, jedyne co moze spowodowac to uszkodzenie sluzowki w nosie (ale to przyu nadmiernym i przesadzonym stosowaniu), ktora przy pomocykropli nawilzajacych po 2 tyg sie odbudowuje normalnie.
tu polecam stronę:
http://zrozumtabake.prv.pl/
Takie uszkodzenie śluzówki może doprowadzić w skrajnym wypadku do zmian nowotworowych. Ale to nie powód do panikiLast edited by arcy; 2006-04-24, 20:20.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika enduromozna powiedziec, ze ja czesto wciagam tabake, bynajmniej nie dla szpanu czy "dla fazy" (ktorej nie ma), tylko dla przyjemnosci..
Comment
-
-
Tabaka i piwo
Temat nie ruszany od dwóch lat a i wcześniej niewielka popularnością się cieszył... Dziwi mnie to bardzo bo dla mojego podniebienia (a właściwie smaku i zapachu) połączenie tabaki i piwa jest czymś wyjątkowym.
Wielu pisało już o paleniu w knajpach i uzależnieniu od nikotyny. Jeszcze większa liczba osób narzekała na smród papierosów. Na czym jednak polega magia dymka? Oprócz tego że wygląda się Humphrey B. (niestety czasem dotyczy to też kobiet ) największą frajdą jest powolny napływ nikotyny wewnątrz ciała i smak pojawiający sie po połączeniu aromatu tytoniu i skamu piwa. Nie przeczę - jest to doznanie ciekawe ale jego główną wadą jest powtarzalność (papierosy to papierosy mimo wszystko a nie każdy lubi z aromatyzowanym tytoniem bądź filtrem - Djarumy - papierosy goździkowe + fortuna Czarny smok = kwintesencja słodyczy)
Podobny efekt (choć dotyczący doznań smakowych nieporównywalnie silniejszych - z mojego punktu widzenia oczywiście - jako fana tabaki) można osiągnąć zażywając niewielką szczyptę tabaki i po kilku sekundach biorąc duży łyk piwa. Cały czas pisze o moich prywatnych odczuciach: po papierosie - łyk piwa daje ukojenie i oczyszcza usta z papierosowego smrodo-osadu (wyjątkiem papierosy aromatyczne). W przypadku tabaki - porządny gul piwa pozwala nie tylko na lepsze i głębsze delektowanie się smakiem tabaki ale i zaskakuje nowym piwnym aromatem.
Jak to działa? Moja autorska i całkiem amatorska teoria jest nastepująca: papierosy mają tak silny aromat że delektując się dymem zużywamy możliwości naszego "podniebienia". To tak jakby zagryzać krówki, białą czekoladą albo jeść cebulę z czosnkiem. W przypadku tabaki jemy krówki z czosnkiem:P Brzmi obleśnie ale za to smak czosnku po krówkach jest tak silny że łzy z oczu lecą. Chyba każdy chciałby poczuć się kolejny raz jak piwna dziewica - czyż nie? Dlatego polecam wypróbowania na początek tabak owocowych (można kupić malinowe, wiśniowe, , cytrynowe i wiele innych - wśród takich chyba najpopularniejsze są Gawith Apricot w czarnym 10g opakowaniu koszt ok. 6 zł)
Nie polecam tabak mentolowych: one wyostrzają gorycz i sprawiają że piwo smakuje zbyt miętowo (proces smakowania z mentolem w nosie - bezcenne) aczkolwiek jest to tylko kwestia odczekania jakiegoś czasu (mi starczają jedna, może dwie minuty by pijąc piwo poczuć bukiet głębszy i wydaje mi się, że bliższy oryginałowi), spod mentolu wychodzi smak tytoniu.
Zdaję sobie sprawę, że dość to zabrzmiało chaotycznie ale są pewne doznania, które trudno ubrać w słowa. Czekałem 4 lata od rejestracji żeby napisać mojego pierwszego (drugiego?) posta więc mam nadzieję, że choć jednego nałogowego palacza skłonię do sróbowania tego znakomitego połączenia (a każdemu przeciwnikowi nikotyny w każdej formie polecam lekture biografii Św. Ojca Pio, któremu zakonni bracia często zwracali uwagę że zbyt się uzywkom poddaje - a pił tylko piwo i zażywał tabakę - temu połączeniu nawet święty nie da rady się oprzeć).
Pozdrawiam serdecznie
Comment
-
Comment