Rzeczywiście, często zdarzają się pomyłki tłumaczeniowe, ale muszę dać dużego plusa Canałowi +, gdzie tłumaczenia filmów są na bardzo przyzwoitym poziomie. Bo zgodnie z amerykańskim przysłowiem: "You've got, what you've paid for it. You pay shit, you got shit"
Przy piwie o tłumaczeniach.
Collapse
X
-
hihihi, nie na temat. A gdy pracownicy tak mówią właścicielom firm to się nazywa "postawa roszczeniowa", ale rozumiem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.
Mnie najbardziej podoba się fraza "Ja piórkuję" za bodajże ja pierdolę. Nie pamiętam angielskiego odpowiednika.To inaczej miało być, przyjaciele,
To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!
Rządzący światem samowładnie
Królowie banków, fabryk, hut
Tym mocni są, że każdy kradnie
Bogactwa, które stwarza lud.
Comment
-
-
Hannibal napisał(a)
"You've got, what you've paid for it. You pay shit, you got shit"
to takie wolne tłumaczenie gdyz z angielskiego orłem nie jestem i sam mam z nim problemy
ale sens chyba zachowanyLast edited by becik; 2004-11-16, 20:40.Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
Pieczarku, to nie popisówka, a standardowa obecnie wiedza. Podobny tekst rozszyfruje teraz większość Polaków.
Cyborżko , mam wrażenie, że moje translatorskie poglądy (choć na pewno jeszcze nie umiejętności)już się plus minus ustaliły. Ale identyczne wrażenie miałem 5 lat temu, więc rzucaj tytułami.
Comment
-
-
Żą, przykro pisać, ale pieprzysz jak stara babcia. 90% Polaków nie ma zielonego pojęcia o angielskim i nigdy by nie przetłumaczyło tego tekstu. Ja przetłumaczyłem go sobie (dobrze ), bo tekst jest prosty i angielski jest bardzo podobny do nieco mi znanego niemieckiego. Ale nie kazdy musi znać niemiecki, a tym bardziej zauważać podobieństwo tych germańskich języków.
Kindersztuba (mam nadzieję, że wiesz co to jest, choć słowo obce) nakazuje, aby używać ostrożnie obcego języka wśród ludzi, którzy tego nie rozumieją. Czy ja mam przytaczać np. niemieckie przysłowia bez tłumaczenia? Jest mnóstwo fajnych. Też będziesz wówczas taki mądry? A gdy inni zaczną pisać po rosyjsku, francusku itp. też będziesz twierdził, że kulturalnemu człowiekowi wystarczy standardowy język? Naprawdę tak myślisz?
Temat brzmi "Przy piwie o tłumaczeniach", a nie "Angielskie przysłowia przy piwie (dla rozumiejących angielski)".
Comment
-
-
Pieczarku, przepraszam za moje karygodne chmstwo, obiecuję, że sie to więcej nie powtórzy Jeśli o mnie chodzi to faktycznie, jako że znam dość dobrze angielski od bardzo dawna, to podświadomie przyjmuję, że każdy ten język wyssał z mlekiem matki
Natomiast oczywiście, że nie każdy zna angielski, ale w profesjonalnych tłumaczeniach poraża mnie nieznajomość dość podstawowych zwrotów czy idiomów - mi samej bardzo daleko do doskonałej znajomości języka, ale za tłumaczenie książek sie nie biorę (no, mam wprawdzie na koncie jedno wydawnictwo na kilkadziesiąt stron, ale to wszystko) bo znam swoje niedociągnięcia. Nie po raz pierwszy okazuje się, ze najlepiej jest być nieświadomym swojej niewiedzy, bo się człowiek porywa z motyka na słońce i mu się udaje
Comment
-
-
Marusia napisał(a)
Pieczarku, przepraszam za moje karygodne chmstwo...
Comment
-
-
pieczarek napisał(a)
osób nie znających angielksiego.
I koniec zbaczania z tematu!
Comment
-
-
pieczarek napisał(a)
90% Polaków nie ma zielonego pojęcia o angielskim
Czy ja mam przytaczać np. niemieckie przysłowia bez tłumaczenia? Jest mnóstwo fajnych. Też będziesz wówczas taki mądry?
Comment
-
-
cytat:
pieczarek napisał(a)
90% Polaków nie ma zielonego pojęcia o angielskim
[QUOTE]żąleną napisał(a)
[B]Może w Świebodzicach.
Widzę że posiadasz nie tylko znajomość języka angielskiego ale też sporo chamstwa i to takiego z klasą , angielskiego.Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
Epikur z Samos.
Comment
-
-
żąleną napisał(a)Nie, bo to angielski jest teraz językiem międzynarodowym i najbardziej znanym, nie francuski/niemiecki/rosyjski.[/B]
Tak jak juz wcześniej napisalem angielski znam na tyle na ile muszę, żeby gdzieniegdzie sie dogadać ale jak zauwazyłem nie jest to też konieczne, gdyż równie dobrze mogę się dogadać (akurat tam gdzie jeżdzę najczęściej) po rosyjsku, który dla mnie jest o wiele ładniejszym i milszym dla ucha językiem niż bełkot paszczy pełnej klusek. I nawet nie mam zamiaru go jeszcze polepszać.
Zresztą ostatnio zauwazyłem (przynajmniej wśród moich znajomych) odwrót od angielskiego (który i tak nie był najpopularniejszym językiem) w kierunku nauki innych języków i to dość niepopularnych jak np chorwacki, a dlaczego? dlatego, że anglistów jest jak mrówek w mrowisku (otwieram lodówkę a tam anglista), a znających inne języki niestety jak na lekarstwo.
Łatwiej i lepiej zarobisz teraz znając nawet węgierski niż angielski.
A najbardziej znanym językiem to jest chyba chiński
zresztą rozpisalem się trochę nie na tematGdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl
Comment
-
-
becik napisał(a)
chyba tylko wśród snobów jedzących lancz (ups...lunch)
becik napisał(a)
odwrót od angielskiego (który i tak nie był najpopularniejszym językiem) ... anglistów jest jak mrówek w mrowisku (otwieram lodówkę a tam anglista), a znających inne języki niestety jak na lekarstwo.
To, że Ty nie potrzebujesz angielskiego to akurat jest słabo wymierne
Comment
-
Comment