Przy piwie o tłumaczeniach.

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Hannibal
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.03
    • 1426

    #16
    Rzeczywiście, często zdarzają się pomyłki tłumaczeniowe, ale muszę dać dużego plusa Canałowi +, gdzie tłumaczenia filmów są na bardzo przyzwoitym poziomie. Bo zgodnie z amerykańskim przysłowiem: "You've got, what you've paid for it. You pay shit, you got shit"
    "All the good things for those who wait"

    Comment

    • zythum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.08
      • 8305

      #17
      hihihi, nie na temat. A gdy pracownicy tak mówią właścicielom firm to się nazywa "postawa roszczeniowa", ale rozumiem punkt widzenia zależy od punktu siedzenia.

      Mnie najbardziej podoba się fraza "Ja piórkuję" za bodajże ja pierdolę. Nie pamiętam angielskiego odpowiednika.
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • pieczarek
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.06
        • 5011

        #18
        Hannibal - kolejny od popisywania się swoją znajomością angielskiego. Gratulacje.

        Comment

        • becik
          Generał Wszelkich Fermentacji
          🥛🥛🥛
          • 2002.07
          • 14999

          #19
          Hannibal napisał(a)
          "You've got, what you've paid for it. You pay shit, you got shit"
          Dostajesz to za co zapłaciłeś. Płacisz gówno, dostajesz gówno

          to takie wolne tłumaczenie gdyz z angielskiego orłem nie jestem i sam mam z nim problemy
          ale sens chyba zachowany
          Last edited by becik; 2004-11-16, 20:40.
          Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

          Comment

          • żąleną
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2002.01
            • 13239

            #20
            Pieczarku, to nie popisówka, a standardowa obecnie wiedza. Podobny tekst rozszyfruje teraz większość Polaków.

            Cyborżko , mam wrażenie, że moje translatorskie poglądy (choć na pewno jeszcze nie umiejętności)już się plus minus ustaliły. Ale identyczne wrażenie miałem 5 lat temu, więc rzucaj tytułami.

            Comment

            • pieczarek
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.06
              • 5011

              #21
              Żą, przykro pisać, ale pieprzysz jak stara babcia. 90% Polaków nie ma zielonego pojęcia o angielskim i nigdy by nie przetłumaczyło tego tekstu. Ja przetłumaczyłem go sobie (dobrze ), bo tekst jest prosty i angielski jest bardzo podobny do nieco mi znanego niemieckiego. Ale nie kazdy musi znać niemiecki, a tym bardziej zauważać podobieństwo tych germańskich języków.
              Kindersztuba (mam nadzieję, że wiesz co to jest, choć słowo obce) nakazuje, aby używać ostrożnie obcego języka wśród ludzi, którzy tego nie rozumieją. Czy ja mam przytaczać np. niemieckie przysłowia bez tłumaczenia? Jest mnóstwo fajnych. Też będziesz wówczas taki mądry? A gdy inni zaczną pisać po rosyjsku, francusku itp. też będziesz twierdził, że kulturalnemu człowiekowi wystarczy standardowy język? Naprawdę tak myślisz?
              Temat brzmi "Przy piwie o tłumaczeniach", a nie "Angielskie przysłowia przy piwie (dla rozumiejących angielski)".

              Comment

              • Marusia
                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                🍼🍼
                • 2001.02
                • 20221

                #22
                Pieczarku, przepraszam za moje karygodne chmstwo, obiecuję, że sie to więcej nie powtórzy Jeśli o mnie chodzi to faktycznie, jako że znam dość dobrze angielski od bardzo dawna, to podświadomie przyjmuję, że każdy ten język wyssał z mlekiem matki

                Natomiast oczywiście, że nie każdy zna angielski, ale w profesjonalnych tłumaczeniach poraża mnie nieznajomość dość podstawowych zwrotów czy idiomów - mi samej bardzo daleko do doskonałej znajomości języka, ale za tłumaczenie książek sie nie biorę (no, mam wprawdzie na koncie jedno wydawnictwo na kilkadziesiąt stron, ale to wszystko) bo znam swoje niedociągnięcia. Nie po raz pierwszy okazuje się, ze najlepiej jest być nieświadomym swojej niewiedzy, bo się człowiek porywa z motyka na słońce i mu się udaje
                www.warsztatpiwowarski.pl
                www.festiwaldobregopiwa.pl

                www.wrowar.com.pl



                Comment

                • pieczarek
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2001.06
                  • 5011

                  #23
                  Marusia napisał(a)
                  Pieczarku, przepraszam za moje karygodne chmstwo...
                  To jest cios poniżej pasa. Nie pisałem o czymś takim, tylko o wymądrzaniu się, niejakim lekceważeniu osób nie znających angielksiego. Wyjaśniłaś sprawę i w porządku.

                  Comment

                  • Marusia
                    Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                    🍼🍼
                    • 2001.02
                    • 20221

                    #24
                    pieczarek napisał(a)
                    osób nie znających angielksiego.
                    Kurka, a tego to tez nie znam Dziękuję za wybaczenie, absolutnie się nie gniewam i uważam twoje uwagi za słuszne, aczkolwiek z tymi 90% nie znających angielskiego to chyba trochę przesadziłeś

                    I koniec zbaczania z tematu!
                    www.warsztatpiwowarski.pl
                    www.festiwaldobregopiwa.pl

                    www.wrowar.com.pl



                    Comment

                    • żąleną
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2002.01
                      • 13239

                      #25
                      pieczarek napisał(a)
                      90% Polaków nie ma zielonego pojęcia o angielskim
                      Może w Świebodzicach.

                      Czy ja mam przytaczać np. niemieckie przysłowia bez tłumaczenia? Jest mnóstwo fajnych. Też będziesz wówczas taki mądry?
                      Nie, bo to angielski jest teraz językiem międzynarodowym i najbardziej znanym, nie francuski/niemiecki/rosyjski. I to miałem na myśli, mówiąc że większość Polaków jest w stanie rozszyfrować prosty tekst angielski. Zwłaszcza tych, którzy korzystają z internetu, a tylko tacy zdaje się pojawiają się na forum browar.biz, gdzie powyższe teksty się ukazały.

                      Comment

                      • żąleną
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.01
                        • 13239

                        #26
                        Pardon, miało być w Świebodzinie.

                        Pardon - fr. przepraszam.

                        Comment

                        • darek99
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.04
                          • 2147

                          #27
                          cytat:
                          pieczarek napisał(a)
                          90% Polaków nie ma zielonego pojęcia o angielskim


                          [QUOTE]żąleną napisał(a)
                          [B]Może w Świebodzicach.



                          Widzę że posiadasz nie tylko znajomość języka angielskiego ale też sporo chamstwa i to takiego z klasą , angielskiego.
                          Czymże jesteś śmierci ! Gdzie jest twój oścień?
                          Skoro my istniejemy, śmierć jest nieobecna,
                          skoro tylko śmierć się pojawi nas już nie ma.
                          Epikur z Samos.

                          Comment

                          • żąleną
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2002.01
                            • 13239

                            #28
                            Nie sądzę, aby Pieczarek się obraził, zresztą sam napisał mi do słuchu.

                            Poza tym jestem przekonany, że w Świebodzinie więcej ludzi rozumie po angielsku, niż to się samemu Pieczarkowi może wydawać.

                            Comment

                            • becik
                              Generał Wszelkich Fermentacji
                              🥛🥛🥛
                              • 2002.07
                              • 14999

                              #29
                              żąleną napisał(a)Nie, bo to angielski jest teraz językiem międzynarodowym i najbardziej znanym, nie francuski/niemiecki/rosyjski.[/B]
                              chyba tylko wśród snobów jedzących lancz (ups...lunch)

                              Tak jak juz wcześniej napisalem angielski znam na tyle na ile muszę, żeby gdzieniegdzie sie dogadać ale jak zauwazyłem nie jest to też konieczne, gdyż równie dobrze mogę się dogadać (akurat tam gdzie jeżdzę najczęściej) po rosyjsku, który dla mnie jest o wiele ładniejszym i milszym dla ucha językiem niż bełkot paszczy pełnej klusek. I nawet nie mam zamiaru go jeszcze polepszać.
                              Zresztą ostatnio zauwazyłem (przynajmniej wśród moich znajomych) odwrót od angielskiego (który i tak nie był najpopularniejszym językiem) w kierunku nauki innych języków i to dość niepopularnych jak np chorwacki, a dlaczego? dlatego, że anglistów jest jak mrówek w mrowisku (otwieram lodówkę a tam anglista), a znających inne języki niestety jak na lekarstwo.
                              Łatwiej i lepiej zarobisz teraz znając nawet węgierski niż angielski.

                              A najbardziej znanym językiem to jest chyba chiński

                              zresztą rozpisalem się trochę nie na temat
                              Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                              Comment

                              • Marusia
                                Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                                🍼🍼
                                • 2001.02
                                • 20221

                                #30
                                becik napisał(a)
                                chyba tylko wśród snobów jedzących lancz (ups...lunch)
                                Zdaje się, Beciku, że tak jakby nie przyjmujesz do wiadomosci faktów?

                                becik napisał(a)
                                odwrót od angielskiego (który i tak nie był najpopularniejszym językiem) ... anglistów jest jak mrówek w mrowisku (otwieram lodówkę a tam anglista), a znających inne języki niestety jak na lekarstwo.
                                hehe, jakieś dobre piwko w duzych ilościach pijesz? Jeśli by ten angielski nie był potrzebny, to po grzyba byłoby tylu anglistów? Uwielbiam, jak ktoś się czepia dla zasady - ciekawa jestem, jaki w takim razie wg Ciebie język jest najbardziej miedzynarodowy i najczęściej używany w kontaktach tychże? Bo rozumiem, ze jest jakaś alternatywa?
                                To, że Ty nie potrzebujesz angielskiego to akurat jest słabo wymierne
                                www.warsztatpiwowarski.pl
                                www.festiwaldobregopiwa.pl

                                www.wrowar.com.pl



                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X