z Tych / z Tychów

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • sloniatko
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2004.02
    • 1014

    z Tych / z Tychów

    kangurpl napisał(a)
    Mnie stać !!!
    Chętnie kupię kilka(naście) tych podstawek z Tychów po 50 gr za szt.
    Z Tych
    Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą
  • arcy
    Pułkownik Chmielowy Ekspert
    • 2002.07
    • 7538

    #2
    Z Tychów.

    Jakiś czas temu toczyła się na ten temat dyskusja. I przyjęto, że wersja Tychów jest także prawidłowa, bo posługują się nią mieszkańcy tego miasta.

    Comment

    • sloniatko
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2004.02
      • 1014

      #3
      A to przepraszam, wstydze się.
      Piwo czyni każdą czynność przyjemniejszą

      Comment

      • arcy
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2002.07
        • 7538

        #4
        Aż się taki różowy ze wstydu zrobiłeś

        Comment

        • AŃĆKA
          Porucznik Browarny Tester
          • 2003.01
          • 315

          #5
          arcy napisał(a)
          Z Tychów.

          Jakiś czas temu toczyła się na ten temat dyskusja. I przyjęto, że wersja Tychów jest także prawidłowa, bo posługują się nią mieszkańcy tego miasta.
          Jakiś czas temu wypowiadał się w tej kwestii p.Miodek - obie wersje są prawidłowe - i z Tych i z Tychów .
          Z racji mojego miejsca zamieszkania możecie mi wierzyć
          http://www.beercoasters.i15.eu

          Comment

          • arcy
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            • 2002.07
            • 7538

            #6
            Ja wiem, bo tam byłem

            Comment

            • pivaria
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2001.03
              • 1538

              #7
              anegdotka

              Na marginesie przypomniała mi się stara facecja:
              - Skąd jesteś? - bo ja z Tych!
              - A ja z tamtych!

              Stąd też potrzeba różnicowania: Z Tychów jestem! - i wszystko jasne.
              Przy okazji: moja śp. mama uczyła mnie, że nie mówimy "Z Łodzi jestem" lecz z "miasta Łodzi jestem" - chodziło o to, że fonetycznie "z Łodzi jestem" brzmi bardzo podobnie jak "złodziej jestem"...

              PIVARIA - Z MIŁOŚCI DO PIWA!
              www.pivaria.pl
              https://www.facebook.com/pages/Pivar...72566796087490

              Comment

              • pjenknik
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2001.08
                • 3388

                #8
                Przyjęto wersję Tychów bo mieszkańcy miasta nie chcieli zrozumieć, że niepotrafią mówić po polsku
                I w taki sposób właśnie niszczy się język.
                Z Tychów jeszcze 10 lat temu było forma błędną.
                Obecnie głos większości zdecydował, że jest formą dopuszczalną.(Niestety tak jest w demokracji, że głos matołka i profesora znaczy tyle samo )
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Comment

                • arcy
                  Pułkownik Chmielowy Ekspert
                  • 2002.07
                  • 7538

                  #9
                  Oj, bo się zdenerwuję

                  Nazwy miejscowości powstawały na przestrzeni wieków. Nie zawsze poddają się odmianie tak, jak podobne im wyrazy. Znaczenie ma etymologia i tradycja, głównie mówiona. To powinien być czynnik decydujący. A wmawianie komuś, że źle wymawia nazwę własnej miejscowości jest po prostu niegrzeczne.

                  Comment

                  • CarlBerg
                    Kapitan Lagerowej Marynarki
                    • 2003.09
                    • 968

                    #10
                    Oj, bo poproszę Arta o wywalenie tych językowych rozważań z wątku o aukcjach Allegro do osobnego tematu - a najlepiej do działu Polityka
                    Piwo łączy ludzi, lecz poglądy na jego temat ich dzielą ....
                    Wiejski Browar Domowy "Garns 'n' Roses"

                    Comment

                    • ZIOMEK2
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2004.09
                      • 2523

                      #11
                      pjenknik napisał(a)
                      Przyjęto wersję Tychów bo mieszkańcy miasta nie chcieli zrozumieć, że niepotrafią mówić po polsku
                      I w taki sposób właśnie niszczy się język.
                      Z Tychów jeszcze 10 lat temu było forma błędną.
                      Obecnie głos większości zdecydował, że jest formą dopuszczalną.(Niestety tak jest w demokracji, że głos matołka i profesora znaczy tyle samo )
                      Panie kolego - mocne słowa !

                      Jeśli chodzi o mieszkańców Tych - 90% to przyjezdni, bo przed I Wojną Światową w Polsce szkół nie było i przemysłu ( to tak krótko i zwiężle ).
                      Jeśli chodzi o prof. Miodka, to faktycznie język polski dopuszcza obecnie dwie formy: "z Tych" i "z Tychów".
                      Ta druga wzięła się z "gwary", i cały czas obowiązywała na użytek lokalny, o tym też mówił prof. Miodek.

                      A przed "wojną" to się po Niemiecku gadało i pisało, i takiego problemu nie było.

                      Comment

                      • becik
                        Generał Wszelkich Fermentacji
                        🍼🍼
                        • 2002.07
                        • 14999

                        #12
                        ZIOMEK2 napisał(a)
                        A przed "wojną" to się po Niemiecku gadało i pisało, i takiego problemu nie było.
                        Gdzie? W Tychach czy Tichau?
                        Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                        Comment

                        • pieczarek
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.06
                          • 5011

                          #13
                          Jest ładny temat, więc prosiłbym jeszcze o wsparcie mnie w rozważaniach nad miastem LUBIN.
                          Większość znanych mi osób mówi: byłem w Lubiniu. Gdy byłem w latach 70-tych w tej miejscowości mówili w ten sposób także miejscowi np. w komunikatach na dworcu PKS.
                          Nie wiem dlaczego, ale jakoś scyzoryk mi się w kieszeni otwiera. Wg mnie prawidłową formą jest "byłem w Lubinie". Dlaczego mi się tak wydaje? Bo mamy także miasto o bardzo podobnej nazwie, czyli Lublin. I nikt jakoś nie mówi "byłem w Lubliniu". Wszyscy byliśmy, jesteśmy, będziemy w Lublinie. I właśnie przez ten Lublin zupełnie nie podoba mi się powszechna odmiana Lubina.

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #14
                            A to ciekawe, Pieczarku, bo mieszkając na początku lat 90-tych w Legnicy miałam przyjemność poznać paru lubinian i każdy z nich był bardzo uczulony na złą odmianę nazwy ich miasta - mianowicie szlag ich trafiał, jak ktoś mówił "w Lubiniu", a nie "w Lubinie". Natomiast nie-lubinianie mówią tak nagminnie do tej pory.
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • robox
                              D(r)u(c)h nieuchwytny
                              • 2002.11
                              • 8188

                              #15
                              pieczarek napisał(a)
                              Jest ładny temat, więc prosiłbym jeszcze o wsparcie mnie w rozważaniach nad miastem LUBIN.
                              Większość znanych mi osób mówi: byłem w Lubiniu. Gdy byłem w latach 70-tych w tej miejscowości mówili w ten sposób także miejscowi np. w komunikatach na dworcu PKS.
                              Nie wiem dlaczego, ale jakoś scyzoryk mi się w kieszeni otwiera. Wg mnie prawidłową formą jest "byłem w Lubinie". Dlaczego mi się tak wydaje? Bo mamy także miasto o bardzo podobnej nazwie, czyli Lublin. I nikt jakoś nie mówi "byłem w Lubliniu". Wszyscy byliśmy, jesteśmy, będziemy w Lublinie. I właśnie przez ten Lublin zupełnie nie podoba mi się powszechna odmiana Lubina.
                              Podoba, nie podoba, jedyna poprawna wersja brzmi "w Lubinie".
                              Co do drugiej wersji, jest ona dalej w obiegu, zwłaszcza wśród starszych osób.

                              Na marginiesie, aby zwrócić na porawną wymowę cytuje się "w dupie , czy w ..."

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X