Żal serce ściska, że nie mogę pojeździć choćby dziś...
Kontuzje po ubiegłym sezonie wyleczone więc można być już wystartować ale nie wiem czy w tym roku poszaleję bo jakoś się nie układa po myśli.
Nawiązując do początków tego tematu to musze powiedzieć, że w Alpach policja na stoku to nic nowego i słusznie. Ponadto we Włoszech "karabinieri" potrafią się przyczepić o zbyt szybką jazdę - tylko patrzeć jak nasi chłopcy zaczną przyjeżdżać na stoki z "suszarkami".
Osobiście staram się unikać picia alkoholu na stoku, odbijam sobie to wieczorami. Szczególnie w Polsce jest to ryzykowne ze względu na zatłoczone stoki + brak kultury picia + spora ilość "niedzielnych narciarzy" (mam na myśli nie tych którzy jeżdżą w niedzielę ale tych chojraków co to za nic mają tych kilka prostych zasad poruszania się po stoku )
Kontuzje po ubiegłym sezonie wyleczone więc można być już wystartować ale nie wiem czy w tym roku poszaleję bo jakoś się nie układa po myśli.
Nawiązując do początków tego tematu to musze powiedzieć, że w Alpach policja na stoku to nic nowego i słusznie. Ponadto we Włoszech "karabinieri" potrafią się przyczepić o zbyt szybką jazdę - tylko patrzeć jak nasi chłopcy zaczną przyjeżdżać na stoki z "suszarkami".
Osobiście staram się unikać picia alkoholu na stoku, odbijam sobie to wieczorami. Szczególnie w Polsce jest to ryzykowne ze względu na zatłoczone stoki + brak kultury picia + spora ilość "niedzielnych narciarzy" (mam na myśli nie tych którzy jeżdżą w niedzielę ale tych chojraków co to za nic mają tych kilka prostych zasad poruszania się po stoku )
Comment