Kruca bomba, panie, jacy wszyscy porządni! to ja zaburzę ten porządek: wprawdzie, niestety, od 2 lat nie byłam na nartach z różnych względów, ale jak już jeżdże, to obowiązkowo spożywam wszystko, co na stoku podają: wino grzane, piwo grzane i nie grzane, grog. Jak tylko mam przystanek, to piję. Nie zdarzyło mi się, żebym się zawiała: jednak wysiłek związany z nartkowaniem wpływa na bardzo szybkie parowanie alkoholu z organizmu.
Co do spotkania narciarskiego: mam nadzieję, że w przyszłosci zorganizujemy sobie jakiś Zimowy Zlot browar.biz - nie tylko dla narciarzy, w końcu reszta towarzystwa spokojnie da radę się zabawić (choćby na dyskotece klas I-III) nie jeżdżąc na nich
Co do spotkania narciarskiego: mam nadzieję, że w przyszłosci zorganizujemy sobie jakiś Zimowy Zlot browar.biz - nie tylko dla narciarzy, w końcu reszta towarzystwa spokojnie da radę się zabawić (choćby na dyskotece klas I-III) nie jeżdżąc na nich
Comment