czy zemsta jest słodka? [pyt. egzystencjalne nr 2]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • cyborg_marcel
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 3467

    czy zemsta jest słodka? [pyt. egzystencjalne nr 2]

    znam osoby, które zdradzone przez partnera/partnerkę mszczą się później na innych osobnikach płci przeciwnej (lub tej samej, w zależności od orientacji)... inne zwolnione z pracy, starają się zaszkodzić byłemu zakładowi pracy, itp.

    bywa czasem tak, że odczuwam potrzebę zemsty z tym, że samo wymyślanie sposobu zemsty mi już wystarczy - mam poczucie, że się odegrałam, a tak naprawdę nic nikomu nie zrobiłam, tylko wyobraźnię poćwiczyłam

    istnieje pogląd, że w naturze musi istnieć równowaga i jeśli komuś naprawdę wyrządzimy zło, to ono kiedyś do nas powróci (niekoniecznie od osoby, którą skrzywdziliśmy)

    pytanie na dziś: czy zemsta ma sens? i czy faktycznie może nie być gorzka?
    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    #2
    mhmm, zemsta jest słodka i jeszcze jest rozkoszą Bogów
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • may
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2002.01
      • 1508

      #3
      Odp: czy zemsta jest słodka? [pyt. egzystencjalne nr 2]

      cyborg_marcel napisał(a)
      pytanie na dziś: czy zemsta ma sens? i czy faktycznie może nie być gorzka?
      Kiedyś będąc pokrzywdzonym w pewnym zdarzeniu chciałem się zemścić na osobie która przyczyniła się do mojej krzywdy - ale jak mijały dzień za dniem to stwierdziłem, że mam to w dupie. Jak ktoś jest idiotą to moja zemsta tego nie zmieni - ja o krzywdzie zapomniałem i jestem zdrów.

      Comment

      • bury_wilk
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2004.01
        • 2655

        #4
        Z reguły też wyznaję zasadę, że lepiej jest być "ponad to". Nie powiem, mogą się trafić sytuacje, w których pewnie nigdy bym nie odpuścił, dotyczy to spraw bardzo ważnych, bardzo honorowych i bardzo emocjonalnych, ale tak w życiu codziennym nie jestem mściwy. Już prędzej pamiętliwy.
        Lubię kiedy się zieleni
        Lubię jak się piwo pieni...

        ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

        Comment

        • grzech
          D(r)u(c)h nieuchwytny
          • 2001.04
          • 4592

          #5
          Człowiek to ogólnie wredne bydlę i nawet jeśli się bezpośrednio nie zemści, to czeka, aż ową cholerę dopadnie coś złego i wtedy ma sporo radochy.

          Comment

          • ArturŁ
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2004.11
            • 374

            #6
            Mi zemsta na osobie,którą wcześniej darzyłem uczuciem nigdy nie przyniosła satysfakcji.Nie próbowałem się mścić.Mimo,że skrzywdzony - nigdy nie chciałem potraktować tej drugiej osoby tak,jak mnie potraktowano.

            Natomiast uważam,że zemsta w innych sytuacjach, tych nie związanych z uczuciami jest CZASEM na miejscu,a wręcz wskazana.

            Comment

            • dkrasnodebski
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2003.05
              • 2316

              #7
              Jest takie (chiba hiszpańskie) powiedzenie/przysłowie: Zemsta to takie danie, które najlepiej smakuje na zimno. Jako, że nie lubię zimnych posiłków i brzuch mnie po nich boli, odradzam je wszystkim, bo po co na własne życzenie nabawić się niestrawności.
              A tak całkiem dosłownie, to mam pytanie do koleżeństwa: co właściwie taki akt (zemsty) zmieni?
              Last edited by dkrasnodebski; 2004-12-17, 11:25.
              Zakład Piwowarstwa Domowego BRODAREK

              www.radoslawstolar.pl

              Comment

              • maleństwo
                Kapitan Lagerowej Marynarki
                • 2003.10
                • 847

                #8
                Zemsta może jest i słodka, nie wiem. Miałam raz ochotę się zemścić na pewnym osobniku (dawno, dawno temu byliśmy bardzo zakochaną parą przez prawie 6 lat ). Z upływem czasu (jak już wymyśliłam co mu zrobię) stwierdziłam, że taki palant nie jest wart nawet mojej zemsty i nie jest wart tego, aby poświęcać czas na myślenie o nim w kategorii zdrady, ani w jakiejkolwiek kategorii. Swoje przebolałam i dałam sobie spokój. To było 10 lat temu. Z tego co wiem, to życie samo się zemściło na nim.
                Last edited by maleństwo; 2004-12-17, 12:06.

                Comment

                • Krzysiu
                  D(r)u(c)h nieuchwytny
                  • 2001.02
                  • 14936

                  #9
                  Zazwyczaj tzw. "zemsta" jest usprawiedliwieniem własnych win, które trzeba zrzucić na kogoś innego dla spokoju sumienia. Wydawało mi się, że jestem wredny, ale nie przypominam sobie żadnego przypadku zemsty z mojej strony poza skoszeniem kumpla na boisku za złośliwy faul - jakieś trzydzieści parę lat temu.

                  Comment

                  • Małażonka
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.03
                    • 4602

                    #10
                    Osobę, która mi podpadnie przez duże "P" staram się omijać z daleka, jeśli jednak jest to niemożliwe - przyznaję się bez bicia, że złośliwość aż ze mnie kapie...Zemsta jest nie dla mnie, ale takie małe ustne złośliwości satysfakcjonują mnie w pełni

                    Comment

                    • becik
                      Generał Wszelkich Fermentacji
                      🍼🍼
                      • 2002.07
                      • 14999

                      #11
                      Małażonka napisał(a)
                      Zemsta jest nie dla mnie, ale takie małe ustne złośliwości satysfakcjonują mnie w pełni
                      ale te złośliwości są właśnie formą zemsty
                      Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

                      Comment

                      • iron
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2002.08
                        • 6717

                        #12
                        Jakaś mała zemsta podana na zimno, czyli ja sobie pamiętam danego delikwenta i spokojnie czekam aż nadarzy się odpowiednia okazja, żeby go bardzo zabolało leży jak najbardziej w moim charakterze
                        bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                        Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                        Rock, Honor, Ojczyzna

                        Comment

                        • cyborg_marcel
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.03
                          • 3467

                          #13
                          że leży - w to nie wątpię, ale czy uskuteczniasz te pokłady?
                          Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                          Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                          Comment

                          • iron
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2002.08
                            • 6717

                            #14
                            Czasem, mam takich kilku wybrańców
                            bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
                            Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
                            Rock, Honor, Ojczyzna

                            Comment

                            • Małażonka
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.03
                              • 4602

                              #15
                              Iron jest typowym przedstawicielem świata skorpionów - poczeka, poczeka, a potem ni z tego, ni z owego - dopiecze (np. wypomni coś po roku). Lubi to moje chłopie, i to bardzo!

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X