to nie lepiej napisać PW do Krotoszyniaka i Gambrynusa? Będziesz miał pewność, że pytanie trafiło do adresatów i będą musieli Ci odpowiedzieć, a tak, to mogą udawać, że nie zauważyli tematu
żąleną napisał(a) Zauważyłem , ale nie mogłem sobie darować uwagi, bo temat dziwnie wysokich cen elektroniki w Polsce nurtuje mnie już od dłuższego czasu.
Mam dokładnie ten sam problem. Tyle, że z amplitunerami kina domowego. Ceny wołają o pomstę do nieba.
Wątpię, aby tak prosty sprzęt był faktycznie produkcji USA. Ten kraj od dawna nie zajmuje się tak prymitywną produkcją. Od kilkudziesięciu lat nie produkują radioodbiorników, trochę krócej nie robią telewizorów itp. (chyba, że chodzi o sprzet na potrzeby wojska, wtedy jest wytwarzany na miejscu). Nie wierzę, aby był w tym całym wielkim kraju jakikolwiek producent zainteresowany wytwarzaniem słuchawek, które w detalu kosztują 20 dolarów. On dostałby z tego do ręki 1/3 ceny detalicznej, powiedzmy nawet 8 dolarów.
Dobrze żyć złudzeniami. Amerykańskie wyroby są zwykle bardzo solidnie wykonane, ale w przypadku tych słuchawek stawiałbym na towar z Wietnamu, Malezji, Tajlandii. Co wcale nie znaczy, że Żą nie będzie zachwycony ich jakością.
Mafar napisał(a) Kolega "clarq" chciał się pochwalić swoją wiedzą na temat telefonów komórkowych
Myślałem, że "słuchawki" to taki neologizm W dobrej wierze chciałem tylko ostrzec, bo widziałem osoby które kupiły bardzo drogie telefony komórkowe w USA i okazało się, że w Polsce to tylko budzik działa.
-------------------
Grupie Żywiec mówie stanowcze NIE!
Guinnessowi i innym ALE mówie stanowczo TAK!
Smacznym piwom (także jasnym) mówie TAK.
Żą, jakie masz szczęście że Pieczarek sprawdził za Ciebie pochodzenie słuchawek których nie widział na oczy.
Patrz, nawymądrzał się, ale miał rację. Słuchawki są mejd in czajna. Na szczęście "nie żyję złudzeniami", a w każdym razie nie w kwestii rzeczonych słuchawek, których kraj produkcji akurat obchodził mnie najmniej.
Comment