Zwierzęta forumowiczów

[yendras]

Ja mam rybki i od niedawna, jak to Iron powiedział - "płaską mordę"...

A ucho pieska to się zagięło na zdjęciu czy kopiowałeś ?

[Pinio74]

Ja przez 14 lat miałem psa imeniem Reksio, był to pies rasy mieszanej, długowłosy, czarno-biały. Po jego śmierci nie zdecydowałem sie na nowego psiaka, chociaż byłem tego bliski. Teraz poczekam chyba, aż syn podrośnie i jeżeli on tylko będzie chciał to nie będę mu robił trudności.

[maleństwo]

A widziałeś kiedyś kwiatki po takim zagrzebywaniu? A na trawniku, to się zagrebywaniem nie trudzą....

A widziałAm :P

[mjp]

My aktualnie mamy dwie papugi. Nimfy. Miała być parka, ale wyszły dwa samce...
Mam nadzieję, że Art nie usunie postu za obrazę moralności....
W sumie fajne zwierzaki, tylko strasznie hałaśliwe.... Mieliśmy jeszcze papużki faliste, nierozłączki i chomiki, ale przeniosły się już na tamten, podobno lepszy, świat....
Za oknem do karmnika przychodzą wróble domowe, mazurki, trznadle, dzwońce i sikorki. Czasem się dzięcioł na słonikę złakomi, ale to musi być naprawdę zimno. Tej zimy jeszcze się nie pojawił.
O kotach i psach od sąsiadów nie wspominam, bo tylko szkody w ogrodzie robią....

[bury_wilk]

A ucho pieska to się zagięło na zdjęciu czy kopiowałeś ?

Zagięło się. Ogonek ma przycięty, ale ja na to nie miałem wpływu. Braliśmy już po fakcie.

[lzkamil]

W ogrodzie mojego poprzedniego domku w Bristolu oprocz niezliczonych wiewiorek i ptactwa mielismy parke jezy rezydentow. Na goscinne wystepy oprocz 3 kotow wpadala rodzina 3 lisow. Podobno w Bristolu jest sporo borsukow ale jeszcze zadnego nie spotkalem.

[ewwa53]

A ma ktoś szczura? Kiedyś miałem przyjemność się takim jednym zajmować.
Najlepsze było jak wlazł mi do rękawa koszuli. O mało nie padłem ze śmiechu.
Tak łaskotał swoimi wąsami

Kiedyś tak woziłam z sobą chomika mandżura, chociaż bez padania ze smiechu . Miał stałe miejsce w rękawie swetra, ale regularnie wystawiał głowę w wycięciu przy szyi, dla kontroli sytuacji. Kiedyś babka w pociągu to zobaczyła, jęknęła 'szczur', zzieleniała i osunęła się wiotko .
ewwa53

[grzech]

Ale przecież koty sprzątają po sobie, tzn. zagrzebują.

No właśnie ! Żona się niemalże popakała, gdy ta bestia "posprzatała" po sobie niedługo po posianiu kwiatków.

[Wujcio_Shaggy]

U mnie kotów dostatek, bo aż trzy...
Od lewej: kotka Łapówka, jej brat Szantaż (zwany także Grubym) i wreszcie młody chuligan, zwany przez moją żonę Małyszem (nie od A. Małysza bynajmniej).
Koty są zdecydowanymi domatorami - pewnego razu wzięliśmy je do Rodziców na działkę, a one cały czas siedziały w domku za kanapą, bojąc się wystawić nos za drzwi.

A oprócz kociego stada mamy jeszcze ławicę kolorowych rybek. Póki co, konsekwentnie ignorowanych przez koty.

[Wujcio_Shaggy]

...teraz może się uda wstawić zdjęcie...
(przez zmiany w Browarze miałem niejakie trudności)

[yendras]

Zagięło się. Ogonek ma przycięty, ale ja na to nie miałem wpływu. Braliśmy już po fakcie.

No, to masz szczęście

[solfernus]

No właśnie, jak wam się podoba to, że zwierzom obcina się to i owo.
Jestem temu przeciwny, moje bydlątko ( sznaucer,- ma ucięty ogon, a uszy nie -podobno ma
mieć takie jak doberman) głupio wyglądał by z ogonem.
A z przeproszeniem kastracja

[maleństwo]

Mnie się nie podoba ani ucinanie ani kastrowanie. Niestety decydując się na trzymanie kotów w domu musiałam poddać ich kastracji. Inaczej nie dałoby się wytrzymać w mieszkaniu...

[solfernus]

To fakt, koty są straszne, wiem bo kiedys miałem kilka. A po kastracji strasznie tyją

[Małażonka]

Jakby Ciebie wykastrowano - ze złości też byś pewnie utył