Zwierzęta forumowiczów

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Seler_32
    Porucznik Browarny Tester
    • 2003.04
    • 444

    Psi terrorysta
    Attached Files
    Nie należy odkładać na jutro, tego co można wypić dzisiaj.

    Nie wierzę abstynentom.

    Comment

    • kiszot
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🍼🍼
      • 2001.08
      • 8109

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Seler_32 Wyświetlenie odpowiedzi
      Psi terrorysta
      Jakoś tak boczkiem.
      Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
      1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

      Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
      Mein Schlesierland, mein Heimatland,
      So von Natur, Natur in alter Weise,
      Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
      Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

      Comment

      • Seler_32
        Porucznik Browarny Tester
        • 2003.04
        • 444

        Wywrotowo.
        Nie należy odkładać na jutro, tego co można wypić dzisiaj.

        Nie wierzę abstynentom.

        Comment

        • Shlangbaum
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2005.03
          • 5828

          Masakra

          U mnie ostatni tydzień nie należał do najmilszych.

          W piątek oddaliśmy królika, bo miejsce klatki (Która od dwóch miesięcy powiększyła się dwukrotnie) będzie musiało zająć łóżeczko dla dziecka. Królik poszedł w ręce ośrodka hipoterapeutycznego, gdzie dzieci przebywają w celach leczniczych nie tylko z końmi ale i ze zwierzętami futerkowymi.

          W niedzielę umarł mój pies. Dostał zapalenia oskrzeli. Zastrzyki i antybiotyki nie pomogły. Choroba przerzuciła się na płuca i organizm Sonii tego nie wytrzymał

          We wtorek podjąłem decyzję - zakładam akwarium

          Krakowski Konkurs Piw Domowych !

          Comment

          • Pogoniarz
            † 1971-2015 Piwosz w Raju
            • 2003.02
            • 7971

            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Shlangbaum Wyświetlenie odpowiedzi
            U mnie ostatni tydzień nie należał do najmilszych.

            W piątek oddaliśmy królika, bo miejsce klatki (Która od dwóch miesięcy powiększyła się dwukrotnie) będzie musiało zająć łóżeczko dla dziecka. Królik poszedł w ręce ośrodka hipoterapeutycznego, gdzie dzieci przebywają w celach leczniczych nie tylko z końmi ale i ze zwierzętami futerkowymi.

            W niedzielę umarł mój pies. Dostał zapalenia oskrzeli. Zastrzyki i antybiotyki nie pomogły. Choroba przerzuciła się na płuca i organizm Sonii tego nie wytrzymał

            We wtorek podjąłem decyzję - zakładam akwarium
            Współczuję.Ja dziś w pracy znalazłem martwego kotka i to była prawdopodobnie mamusia naszej "Miju".Niestety ,ale grasuje u nas lis i zagryza koty;z piętnastu ostały się raptem cztery


            Prawie jak Piwo
            SZCZECIN

            Comment

            • jerzy
              Major Piwnych Rewolucji
              • 2001.10
              • 4707

              Cała prawda o kotkach
              browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

              Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

              Comment

              • Pogoniarz
                † 1971-2015 Piwosz w Raju
                • 2003.02
                • 7971

                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzy Wyświetlenie odpowiedzi
                Normalnie jak z życia wzięte Z Westą o mało nie padliśmy ze śmiechu
                Tutaj nasza żywa bombka
                Click image for larger version

Name:	IMG_0161.JPG
Views:	1
Size:	95,8 KB
ID:	2024902


                Prawie jak Piwo
                SZCZECIN

                Comment

                • Małażonka
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.03
                  • 4602

                  No, dobra - Iron wstęp zapodał w temacie "o chorobach - pół żartem pół serio". To teraz napiszę jak minął nam sylwester, który niewątpliwie będzie niezapomnianym.
                  A wszystko zaczęło się 30.XII - rzygankiem Alhambry z maleńkim kawałeczkiem kabelka...
                  Ciąg dalszy był następujący: nocna wizyta u weterynarza, podanie kontrastu, kroplówki i no-spy, a następnie domowy spust kontrastu na dywan, podłogę, łóżko, biurko, krzesło i jeszcze w wielu innych miejscach.
                  Zatem poranek sylwestrowy znowu spędziliśmy u weterynarza. Zarówno badanie, jak i RTG wskazały na ciało obce (a dokładniej kable) w żołądku i jelitach malucha. Szybka decyzja - natychmiastowej operacja, której opis był następujący:
                  "W wykonanym RTG jamy brzusznej widać zwoje drutu; Laparotomia pośrodkowa; Gastrotomia - W żoładku masa drutu z dodatkiem kontrastu; Potrojna enterotomia w celu usunięcia linearnego ciała obcego ciągnącego się przez całe jelita czcze; Znaczny oczyn ze strony trzustki; Istnieje ryzyko zapalenia trzustki i zapalenia otrzewnej; Rokowanie ostrożne; Brak cech martwicy jelit; Perystaltyka dość dobra; "
                  Co w tłumaczeniu na nasze oznacza: kabli było od diabła i ciut ciut. Żołądek i całe jelito czcze było tym całkiem wypełnione. Częściowo kable zaczęły wrastać w ścianki. Żołądek cięto w jednym miejscu, jelito w trzech. Nie rokuje to najlepiej, bo zwiększa ryzyko zapalenia otrzewnej. Do tego trzustka już zaczęła reagować... Stan małej ciężki..

                  Ta..., ciężki - powiedzcie to małej. Natychmiast po powrocie do domu gówniarz zaczął szaleć upominać się o jedzenie, a w zaleceniach napisano wyraźnie:
                  "Zalecenia :
                  1. Odżywianie pozajelitowe conajmniej 3 dni (włącznie z wodą); Następnie wprowadzenie jedzenia i picia stopniowo od konststencji płynnej
                  2. Kontynuacja antybiotyku dożylnie w zależności od stanu pacjenta;
                  3. Ochrona szwów przed lizaniem - 10 dni - kubraczek;
                  4. Leki p/bólowe - w iniekcji - co 4-6 godzin - Torbugesic;
                  5. Dnia następnego konieczna wizyta u lekarza weterynarii;"


                  Zatem całą noc nie spaliśmy, a i owszem, ale nie witając hucznie Nowy Rok, tylko pilnując Alhambry, która miała się źle czuć.

                  Co młody organizm, to młody. Dał se radę. Na dzień dzisiejszy: mokre delikatne dla żołądka żre, jelita podjęły pracę, ryzyko zapalenia otrzewnej poszło się kochać, przez kubraczek rozlizała sobie jeden szew (pewnikiem z głodu), gorączki nie ma, szaleje umiarkowanie (stanowczo kubrak jej przeszkadza)...

                  My kable pochowaliśmy w peszle, co zajęło nam cały jeden wieczór i modlimy się by sytuacja się nie powtórzyła... Czekają nas jeszcze badania krwi w celu sprawdzenia "jakości" trzustki i w środę zdjęcie szwów.

                  A tak wyglądało zdjęcie RTG tuż przed operacją, prawda, że ładne?
                  Attached Files
                  Last edited by Małażonka; 2008-01-07, 19:13.

                  Comment

                  • huanghua
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2005.10
                    • 1910

                    Ile tego kabla wszamała?
                    Last edited by huanghua; 2008-01-07, 21:43.
                    W trakcie aktualizacji: Moje receptury (na razie brak casu)

                    Comment

                    • arcy
                      Pułkownik Chmielowy Ekspert
                      • 2002.07
                      • 7538

                      I skąd go wzięła? Dziwi mnie, że go połknęła, w dodatku aż tyle.

                      PS. Sądząc po zdjęciu, upolowała też gdzieś całkiem sporą ludzką dłoń. Tygrys-miniaturka?

                      Comment

                      • TowarzyszWieslaw
                        Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                        • 2005.10
                        • 157

                        No ja też się pochwalę

                        to jest Nora. 8 letnia suczka. Mój młodszy piwowar
                        Attached Files

                        Comment

                        • Małażonka
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2003.03
                          • 4602

                          Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika arcy Wyświetlenie odpowiedzi
                          I skąd go wzięła? Dziwi mnie, że go połknęła, w dodatku aż tyle.

                          PS. Sądząc po zdjęciu, upolowała też gdzieś całkiem sporą ludzką dłoń. Tygrys-miniaturka?
                          Ta "spora ludzka dłoń" to dalsze jelita wypełnione kontrastem

                          Pochłonęła natomiast sporą ludzką dłoń kabelków: pogryzionych i nie, obdłubanych z osłonki i nie, a pochodzących z głośników....

                          Dokładne sprzątanie mieszkania ujawniło jeszcze dwie porcje "zachomikowanych" kabelków: przygotowanych już - pociętych koncertowo.

                          Niestety, nie jest to dziwne, że koty połykają najróżniejsze rzeczy...
                          Mamusia Alhambry swojego czasu rzygnęła zapałką, a drugą stroną wyrzuciła nienaruszony patyczek do uszu. Miała znacznie więcej szczęścia niż rozumu.
                          W dniu, w którym Alhambra była operowana - operowany był również kot, który połknął osłonkę na śruby (takie kryjki na meblach), słyszałam też o kocie z dwuzłotówką w środku, włosami anielskimi, skorupkami od orzecha i wiele innych, równie uroczych historii. Nie wszystkie niestety kończyły się tak, jak ta Alhambry, część z tych kotów nie była nawet wybudzana z narkozy....

                          A i tak dla mnie rekordem jest mały pies z zapalniczką w środku

                          Comment

                          • ART
                            mAD'MINd
                            🥛🥛🥛🥛🥛
                            • 2001.02
                            • 23930

                            od pierwszego kontaktu czułem że wasze koty nie mogą być normalne

                            ok ok, współczuję
                            - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                            - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                            - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                            Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                            Comment

                            • Małażonka
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.03
                              • 4602

                              No, wiesz - ona tak szybko zdrowieje specjalnie dla Ciebie!

                              Comment

                              • garfunkel
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2005.04
                                • 1068

                                Niestety, nie jest to dziwne, że koty połykają najróżniejsze rzeczy...

                                Hmm, hmm...syn mój umiłowany też próbuje wszytko zjadać...

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X