Zaleczalne - nie znaczy uleczalne. To po pierwsze. Po drugie - na jakiej podstawie uzyskałeś diagnozę? Bo z tego co wiem, dysplazję orzeka się u dorosłych Maine coon'ów, kiedy organizm jest w zupełności wykształcony. W Polsce, zdaje się, że jest dwóch weterynarzy orzekających dysplazję - nazwisk ich nie znam, ale podejrzewam że weterynarze je znają.
Mam znajomą, która ma kotkę z podejrzeniem o dysplazję. Ponieważ kotka mocno się nie męczy, nie zdecydowano się na prześwietlenia (w narkozie) i co za tym idzie - pewności co do dysplazji nie ma. Poza kontrolą wagi kotki - nie zdecydowano się na inne kroki.
Pytasz się jednak jakie są metody zaleczania:
W zależności od objawów, albo zapobiegawczo - kontrola wagi kota, środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, preparaty ochraniające chrząstkę stawową, albo operacyjnie - różnymi technikami, łącznie z wszczepieniem implantu.
Jednak jeszcze raz wyraźnie zapytam: w jakim wieku jest Twój kot i na jakiej podstawie taka diagnoza została postawiona????
I jakie są objawy? Pytam, bo z tego co kojarzę, masz jeszcze kociątko, a nie dorosłego kota i osobiście bardziej podejrzewam stłuczenie niż wadę genetyczną...
Mam znajomą, która ma kotkę z podejrzeniem o dysplazję. Ponieważ kotka mocno się nie męczy, nie zdecydowano się na prześwietlenia (w narkozie) i co za tym idzie - pewności co do dysplazji nie ma. Poza kontrolą wagi kotki - nie zdecydowano się na inne kroki.
Pytasz się jednak jakie są metody zaleczania:
W zależności od objawów, albo zapobiegawczo - kontrola wagi kota, środki przeciwbólowe i przeciwzapalne, preparaty ochraniające chrząstkę stawową, albo operacyjnie - różnymi technikami, łącznie z wszczepieniem implantu.
Jednak jeszcze raz wyraźnie zapytam: w jakim wieku jest Twój kot i na jakiej podstawie taka diagnoza została postawiona????
I jakie są objawy? Pytam, bo z tego co kojarzę, masz jeszcze kociątko, a nie dorosłego kota i osobiście bardziej podejrzewam stłuczenie niż wadę genetyczną...
Comment