W niedzielę wycieczkując po nadodrzańskich chaszczach w poszukiwaniu ciekawego ptactwa wodnego zastałem bardzo niski stan Odry spowodowany jej zamarznięciem. Poziom obniżył się o około 2 m. Przeglądając zazwyczaj zalane brzegi natknąłem się na zakapslowaną butelkę. Butelki były nawet dwie ale jedna od razu została przypadkowo rozbita - poznałem że to było piwo po intensywnym pienieniu.
Ocalała butelka była mocno sponiewierana i omszała, ale po oczyszczeniu lekko zardzewiałego kapsla udało się odczytać napis - Piast.
W tym momencie chciałoby się aby to był np. porter piastowski, ale z loga na kapslu i kształtu butelki wynika, że to nowy pseudo Piast Wrocławski. Mimo wszystko piwo musiało przeleżeć ładnych parę miesięcy. Zapewne zostało przypadkiem utopione przez wędkarzy latem. Butelka wydaje się być szczelnie zamknięta.
Zastanawiam się co z tym piwe zrobić. Wypić? Zatopić ponownie?? Wyrzucić??
Co myślicie??
Ocalała butelka była mocno sponiewierana i omszała, ale po oczyszczeniu lekko zardzewiałego kapsla udało się odczytać napis - Piast.
W tym momencie chciałoby się aby to był np. porter piastowski, ale z loga na kapslu i kształtu butelki wynika, że to nowy pseudo Piast Wrocławski. Mimo wszystko piwo musiało przeleżeć ładnych parę miesięcy. Zapewne zostało przypadkiem utopione przez wędkarzy latem. Butelka wydaje się być szczelnie zamknięta.
Zastanawiam się co z tym piwe zrobić. Wypić? Zatopić ponownie?? Wyrzucić??
Co myślicie??
Comment