[mam nadzieję, że nie dubluję jakiegoś tematu]
Otóż zrobilismy sobie z funflami przy sobocie ŚLEPY TEST, znaczy się, poszliśmy do zupamarketu, ściągnęliśmy z półek dziewięć polskich piw różnej maści, po czym udaliśmy się do domciu, gdzie nasze białogłowy podawały nam wyżej wspomniane piwa w anonimowych szklankach.
Efekt: moi funfle rozpoznali po trzy piwa, a ja nie rozpoznałem żadnego... Lechowi, do którego miałem mały uraz, dałem 9 (na 10), a mojemu ulubionemu Żywcowi 7...... Cieszę się tylko z jednego - przynajmniej uprawomocnił się mój silny wstręt do EB - dałem sikaczowi 1,5
Inna sprawa, że dziewięć piw do degustacji to trochę za dużo, przy ostatnich już nie bardzo wiedziałem co się dzieje, chociaż twardo płukałem gębę wodą po każdej próbie i starałem się nie niczym nie zagryzać, a głodny byłem , jako wilk (nu pagadi, zajac). Za tydzień testujemy cztery, góra pięć.
Howgh
Otóż zrobilismy sobie z funflami przy sobocie ŚLEPY TEST, znaczy się, poszliśmy do zupamarketu, ściągnęliśmy z półek dziewięć polskich piw różnej maści, po czym udaliśmy się do domciu, gdzie nasze białogłowy podawały nam wyżej wspomniane piwa w anonimowych szklankach.
Efekt: moi funfle rozpoznali po trzy piwa, a ja nie rozpoznałem żadnego... Lechowi, do którego miałem mały uraz, dałem 9 (na 10), a mojemu ulubionemu Żywcowi 7...... Cieszę się tylko z jednego - przynajmniej uprawomocnił się mój silny wstręt do EB - dałem sikaczowi 1,5
Inna sprawa, że dziewięć piw do degustacji to trochę za dużo, przy ostatnich już nie bardzo wiedziałem co się dzieje, chociaż twardo płukałem gębę wodą po każdej próbie i starałem się nie niczym nie zagryzać, a głodny byłem , jako wilk (nu pagadi, zajac). Za tydzień testujemy cztery, góra pięć.
Howgh
Comment