Czy piwo mogło być przyczyną rozwodu

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • kali
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2001.11
    • 20

    Czy piwo mogło być przyczyną rozwodu

    Dzisiaj mija 3 rocznica mojego rozwodu.Czy piwo mogło być przyczyną ???
    i czy może być dla Was?
  • Radegast
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2001.02
    • 1124

    #2
    Dla mnie nie będzie, bynajmniej narazie
    A jak już zawre związek małżeński to z kimś kto choć troche lubi piwo, no i co najwżniejsze toleruje moje ciągotki do niego

    Chłopie zadałeś pytanko jakbyśmy Cię wszyscy dobrze znali.
    Ja Cie nie znam, dlatego też odpowiedzi mogą być dwie: tak lub nie

    Tak-jeżeli Twoja połowica nie nawidziła tego trunku, który podejżewam kochasz.
    Nie-tu może być nieskończenie powodów.

    Lecz jednak chyba nie o taką odpowiedź tu chodzi, spotykamy się tu z wiadomego powodu, jednak rzeczywiście może w przyszłości to rodzić pewne problemy i należy się zastanowić jakich dróg szukać na przyszłość.
    Ja kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy

    Comment

    • kali
      D(r)u(c)h nieuchwytny
      • 2001.11
      • 20

      #3
      Dokładnie o to co piszesz mi głównie chodzi.
      /Zona również piła/

      Comment

      • Radegast
        Major Piwnych Rewolucji
        • 2001.02
        • 1124

        #4
        Trudnym jest dywagowanie czy komuś za kilka lat nie odmieni sie punkt widzenia, czy ktoś tolerancyjny ni z tąd ni z owąt nie zacznie brać minusów* pod lupę i ich bez zapamiętania roztrząsać.

        *naturalnie picie piwa nie posiada minusów
        Ja kosmita, w srod serow i wina piwa szukajacy

        Comment

        • maryhh
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.02
          • 1895

          #5
          Radegast napisal/a
          ni z tąd ni z owąt
          ciekawe zwroty muszę przyznać

          Radegast! nie znałem Cię od tej strony.
          Już wiem!!! pracjesz w "przyjaciółce" przy redagowaniu rubryki "Napisz do Kasi"
          Last edited by maryhh; 2002-03-27, 08:00.
          Wspieraj swój Browar! I Ty możesz zostać PREMIEREM!
          "do ciężkiej pracy jestem za lekki,
          do lekkiej pracy jestem za ciężki"

          Comment

          • Ahumba
            Pułkownik Chmielowy Ekspert
            🥛🥛🥛
            • 2001.05
            • 9039

            #6
            widzę,że jest tu więcej fanów tego pisma
            Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
            znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

            Comment

            • Ahumba
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              🥛🥛🥛
              • 2001.05
              • 9039

              #7
              a tak na poważnie moja ślubna znajoma sama alkoholu nie pije.
              Woli natomiast, abym pił piwo w rozsądnych ilościach i wydawał pieniądze na moje piwne hobby niż jak to sama mówi:... na d.... i wódę
              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
              znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

              Comment

              • StaryKocur
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2002.01
                • 1521

                #8
                Ja obchodzę w prima-aprilis 11 rocznicę zaręczyn ( hi, hi )
                i powiem Wam, że mniej więcej od 10 lat żona toczy ze mną
                walkę "w temacie" spożycia piwa.
                Walka ta wygląda tak, że ona od 10 lat usiłuje mnie przekonać,
                że 1 butelka dziennie zupełnie mi wystarczy, a ja od 10 lat
                puszczam to mimo uszu, wypijając czasem trochę więcej.
                Ponieważ inne trunki spożywam okazjonalnie, uważam,
                że moje zachowanie mieści się w granicach normy.
                Ale czasami uszy mi odpadają od tego babskiego gadania,
                Biednemu Misiowi.
                Nie sądzę, żeby akurat piwo było przyczyna mojego
                ewentualnego rozwodu.
                Jest przecież tyle powodów "grubszego" kalibru.

                Duże KURO dla wszystkich tak jak ja Biednych Misiów,
                których lepsze połowy nie podzielają ich szlachetnej pasji

                StaryKocur
                Piwo pite z umiarem
                nie szkodzi w żadnych ilościach.

                Comment

                • D_Ojlidy
                  Kapral Kuflowy Chlupacz
                  • 2002.03
                  • 38

                  #9
                  Niedawno spotkałem się ze stwierdzeniem, że być piwoszem i być alkoholikiem to jedno i to samo No...jeżeli jedna ze stron w związku tak do tego podchodzi, a druga lubi sobie kilka razy w tygodniu wypić piwo to faktycznie mogą się pojawić problemy...
                  Uwolnić piwo z beczek!

                  Comment

                  • StaryKocur
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2002.01
                    • 1521

                    #10
                    Znam takie osoby ( płci wiadomej), dla których "piwko i papieroski" sa najgorszym złem z możliwych.
                    Facet może tłuc żonę regularnie, mieć lewizny dwa razy w tygodniu i mieści się w normie.
                    Ale jeśli pali i pije piwo, no to jest po prostu do uśpienia.
                    Jasne, że piwo jest alkoholem, ale część kobiet nie jest
                    w stanie zrozumieć, że można je pić w celu innym
                    niz upicie się.
                    Stąd te wszystkie nieporozumienia.
                    Ja podchodzę do nich na zasadzie : "kto jest bez grzechu,
                    niechaj pierwszy rzuci kamień"

                    StaryKocur
                    Piwo pite z umiarem
                    nie szkodzi w żadnych ilościach.

                    Comment

                    • BAJ
                      Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                      • 2002.02
                      • 201

                      #11
                      W rzeczy samej: "Prawdziwa cnota krytyk się nie boi"
                      gdzie się piwo warzy
                      tam się dobrze darzy

                      Comment

                      • Prawiebirofilka
                        D(r)u(c)h nieuchwytny
                        • 2002.03
                        • 6

                        #12
                        Ja widze, ze tu sami rozsadni piwosze sie odzywaja i umiarkowani co najwazniejsze ;-). Ale brakuje mi tu glosu kobiety. Nieladnie tak. Nic o nas bez nas !!!! A picie piwa owszem ma skutki uboczne bardzo negatywne a mowa tu o popularnej lustrzycy.

                        Comment

                        • StaryKocur
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.01
                          • 1521

                          #13
                          Kobieto, jak myślisz, czego trzeba więcej:
                          - wypić piwa, by dotać lustrzycy?
                          - obejrzeć odcinków "Manueli" żeby dostać kompletnego
                          odmóżdżernia?


                          Odpowiedź mile widziana

                          Twoje nieustające

                          StaryKocur
                          Piwo pite z umiarem
                          nie szkodzi w żadnych ilościach.

                          Comment

                          • Nicolae
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.09
                            • 99

                            #14
                            Moja żona była totalnym przeciwnikiem alkoholu - z powodów rodzinnych. Zamiast kłócić się z nią przekonałem ją do piwa. Trwało to jakiś czas, ale opłaciło się.
                            Teraz codziennie wieczorkiem siadamy i

                            Comment

                            • Ahumba
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              🥛🥛🥛
                              • 2001.05
                              • 9039

                              #15
                              A picie piwa owszem ma skutki uboczne bardzo negatywne a mowa tu o popularnej lustrzycy.
                              Mam 1,80 wzrostu , ważę w porywach 64 kg, od 20 paru lat piwa sobie nie odmawiam. Lusterko z lupą przydałoby się ,żeby brzuch zobaczyć. Kto ma utyć to mu piwo niepotrzebne, a kto nie, to i piwo mu nie straszne
                              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                              znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                              Comment

                              Przetwarzanie...