Chociaż nie da się ukryć, że piwko zawiera sporo cukru w postaci maltozy. Ale przy wystrzeganiu się cukru w innych postaciach można spokojnie sączyć bez strachu przed lustrzycą.
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
A teraz na temat. Wydaje mi się , że tyle ile związków tyle może być powodów do rozstań.
Nadużywanie alkoholu to stały powód do narzekań większości żon. Ale nie ma chyba znaczenia jaki to alkohol... Tak więc piwko w rozsądnych ilościach nie powinno , myślę stanowić problemu.
A od czasu do czasu w ilościach nierozsądnych żeby za bardzo baby nie rozpieszczać i zachować harmonię pożycia.
Andro z wyspy jednej takiej.
http://www.bahama.uznam.net.pl/
Ja tam po prostu lubię spożywać piwko w rozsądnych ilościach. A że tym samym, spełnia się przyjemne z pożytecznym, to już prawie pełnia szczęścia. Tak więc moja małżonka nie musi narzekać na moje nadużywanie alkoholu.
Po prostu, po iluś tam piwach traci się smak, a smak piwa cenię sobie bardzo wysoko.
Ostatnia zmiana dokonana przez adam16; 2002-03-28, 18:09.
rozwód dał mi ogólną wolność ,ale żona dawała ciepło
jakiego nie daje rzadne piwo ,bar,pub.
Czyli okazuje się że mogłem pić w domu. Razem z nią.
Teraz niczego już nie zmienię.
Gdzie tych kobiet szukać ?
Na forum tu wszyscy incognito!
podpowiadać może być na PW
Może jakaś nagroda? się znajdzie !!!!
He he A gorzej jest, jak kobieta i piwko i papieroski, a facet nic. To dopiero zgroza i niedopasowanie! Przeżyłam to. Raz
pułaś
--------------------------------- "(...)W kącikach flechtów wieczór już Lśni jak porzeczka krwawa Ukradkiem z rdzy wycieram nóż I między bajki wkładam"
He he A gorzej jest, jak kobieta i piwko i papieroski, a facet nic. To dopiero zgroza i niedopasowanie! Przeżyłam to. Raz
Sorka, już się poprawiam!!!
Marusia ma świętą racje!!! Mam takich znajomych, gdzie to pani domu lubi małe co nieco, a jej partner krzywo za to na nią patrzy!
KOSZMAR!!!
I robi jej wymówki, że piwem śmierdzi! A przecież wiadomo, że piwo pachnie!
pułaś
--------------------------------- "(...)W kącikach flechtów wieczór już Lśni jak porzeczka krwawa Ukradkiem z rdzy wycieram nóż I między bajki wkładam"
bo to jest jak z czosnkiem albo cebulą, jeśli w grupie dwuosobowej tylko jedna osoba je takie warzywo to druga zwykle nie może znieść tego zapachu. jest zupełnie inaczej gdy oboje jedli wspomniane pachnidełka, wtedy nie ma problemu...
rzeczywiście wiele kobiet nie znosi gdy ich ukochany pije piwo,ale można je przekonać,że to nic strasznego.oczywiście jeżeli facet nie przesadza i nie leży co wieczór pod domem,bo nie ma sily wspiąć sie na schody.
Ja się dałam przekonać i bardzo zasmakowałam w tym trunku.
kali napisal/a rozwód dał mi ogólną wolność ,ale żona dawała ciepło
jakiego nie daje rzadne piwo ,bar,pub.
Czyli okazuje się że mogłem pić w domu. Razem z nią.
Teraz niczego już nie zmienię.
Gdzie tych kobiet szukać ?
Na forum tu wszyscy incognito!
podpowiadać może być na PW
Może jakaś nagroda? się znajdzie !!!!
No,no calkiem niezle jak bym mögl wiedziec jak dlugo juz Twoje szczesliwe pozycie trwa.
A wiec u mnie jest tak ze w zasadzie pije duzo piwa ale w domu.
Jak zona przychodzi z pracy to proponuje je lampke wina i wtedy wszystko uklada sie jak nalezy.
jezeli jestem w Knajpie to tylko z moja Zona i wtedy to ona uwaza zebym trafil do domu.
Chociaz nikt z nas nie jest Alkoholikiem rozumiemy sie bardzo dobrze i juz 25 lat jestesmy razem-chiociaz musze popwiedziec ze moja zona jest wrogiem alkoholu i wypila od czasu do czasu -tylko dla towarzystwa lampke wina.
Ale przede wszystkim trzeba sie dpobrze dogadac i wzajemnie tolerowac
Comment