Macierzyństwo i ojcostwo [kolejny temat egzystencjalny]

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • cyborg_marcel
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 3467

    Macierzyństwo i ojcostwo [kolejny temat egzystencjalny]

    coby jakoś kulturalnie wrócić na łamy Forum, proponuję kolejną dyskusję na nocne Polaków przemyśliwania...

    ostatnio (t.zn. przed moją chorobą) zdarzyło mi się być świadkiem kilkunastu dyskusji oraz zwierzeń na temat posiadania dzieci
    i do jakich wniosków dochodzę uogólniając statystyki? otóż kobiety w wieku 25 - 35 jakoś tak raczej bardziej niż zdroworozsądkowo podchodzą do rzeczy (trzeba sie ustatkować, zarobić, jeszcze mam czas itd.), natomiast panowie 25 - 45 w większości przypadków uważają, że już czas najwyższy, szklą im się oczy i głos niknie => czyżby zmiana podejścia do życia polskiego społeczeństwa? czy też przypadek splatał figla i jedynie takich ludzi postawił mi na drodze w ciągu ostatnich miesięcy?

    i dlaczego (nie) chcemy mieć dzieci? czy posiadanie wielodzietnej rodziny ma sens? czy można dojrzeć do roli rodzica zanim pojawi się na świecie / w domu mały człowiek?
    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
  • becik
    Generał Wszelkich Fermentacji
    🍼🍼
    • 2002.07
    • 14999

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
    (..)i dlaczego (nie) chcemy mieć dzieci? czy posiadanie wielodzietnej rodziny ma sens? czy można dojrzeć do roli rodzica zanim pojawi się na świecie / w domu mały człowiek?
    Cyborg, chyba zdajesz sobie sprawę, że w obecnych czasach nie każdego stać na posiadanie dzieci.
    Gdzieś kiedyś przeczytałem, że wychowanie jednego dziecka to koszt min. luksusowego mercedesa.
    I jeszcze akurat wczoraj w kjakimś programie uslyszałem wypiedż jakiegoś lekarza, że 80% ciąż to są tzw wpadki
    Gdybyśmy nie mieli Warszawy w Generalnym Gubernatorstwie, to nie mielibyśmy 4/5 trudności, z którymi musimy walczyć. Warszawa jest i pozostanie ogniskiem zamętu, punktem, z którego rozprzestrzenia się niepokój w tym kraju - Hans Frank 14.12.1943 http://zamkidwory.forumoteka.pl

    Comment

    • cyborg_marcel
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.03
      • 3467

      #3
      wiem, rozumiem całą finansową zawiłość zagadnienia, ale chyba potrzeba macierzyństwa / ojcostwa nie zależy od tego? rozczulanie się nad dziećmi, czy rozmarzony wzrok ma się nijak do rozsądku...
      ja tylko stwierdzam, że ostatnimi czasy spotkałam wielu mężczyzn pragnących mieć dziecko i głośno o tym mówiących, oraz żadnej (!) kobiety... zastanawiam się, czy to walka o rownouprawnienie, karierę, niezależność, czy to różnica wieku, czy jakieś inne nieznane mi czynniki...
      Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

      Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

      Comment

      • adam16
        Pułkownik Chmielowy Ekspert
        • 2001.02
        • 9865

        #4
        Mnie się wydaje że ostatnimi laty nastąpiło w ogóle jakiś przewartościowanie. Sam widzę że kobiety w wieku rozrodczym (nie brzmi ten termin najlepiej ale oddaje sens), zajmują się robieniem kariery, i facetów czekających i zgadzających się na ten stan rzeczy. Rządzi gonitwa za pieniądzem. To oczywiście zrozumiałe, ale dla mnie tylko częściowo.
        Uważam, że nie powinno się z tym zbyt długo zwlekać. Choć słyszę pocieszające słowa, że facet może mieć dzieci i w bardzo późnym wieku, dla mnie to smutne. Bo im później będzie się miało dziecko, tym mniej jego życia się zobaczy, i tym mniej będzie można mu pomóc (przecież dziecka pragnie się nie tylko dla samego posiadania potomka).
        Last edited by adam16; 2005-03-26, 18:26.
        Browar Hajduki.
        adam16@browar.biz
        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

        Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

        Comment

        • Małażonka
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.03
          • 4602

          #5
          Nie wdając się w owy wątek napiszę jedynie, że widząc ten temat myślałam Cyborgu, że mamy Ci czego gratulować .Okazuje się jednak, że chyba czując się lepiej, wracasz do swoich ulubionych tematów egzystencjonalnych, niewiążących się nijak z piwem

          Comment

          • Bierma_stara
            D(r)u(c)h nieuchwytny
            • 2005.03
            • 15

            #6
            Ciekawe czemu Biermann mnie oddelegował do egzystencjonalnych wywodów :P
            Powiem co wiem w dwóch punktach. Primo: co z tym mercedesem??? przez ile lat trzeba to dziecko wychowywać, żeby go "przejadło"? 15? 18? 26? Na dodatek każde następne dziecko kosztuje mniej.. no.. hurtem taniej...mam dwoje dzieci i wiem, że trzecie też by głodne i obdarte nie chodziło. Tylko, że nijak nie mogę oszczedzic nawet na nowy rower - coś mi ten przelicznik nie pasuje! A - i jeszcze emerytury. To na nie musimy oddawac pieniądze, które moglibyśmy zainwestowac w dzieci!
            Secundo: Faceci mogą sobie mówić o dzieciach, bo niczym nie ryzykują. Nie mają porannych nudności, nie umieraja podczas porodów (no.. mdleją), nie muszą zabierać do pracy odciągacza pokarmu... Nic więcej już nie napiszę, bo muszę iść poczytać dzieciom na dobranoc.

            Comment

            • adam16
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.02
              • 9865

              #7
              Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Bierma_stara
              ...Secundo: Faceci mogą sobie mówić o dzieciach, bo niczym nie ryzykują. Nie mają porannych nudności, nie umieraja podczas porodów (no.. mdleją), nie muszą zabierać do pracy odciągacza pokarmu... Nic więcej już nie napiszę, bo muszę iść poczytać dzieciom na dobranoc.
              Tak to jest na razie skonstruowane. Natury nie przeskoczymy. Niestety.
              Fajnie, że mogę sobie tylko o tym pomówić i niczym nie ryzykuje .
              Last edited by adam16; 2005-03-26, 21:27.
              Browar Hajduki.
              adam16@browar.biz
              Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

              Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

              Comment

              • Wujcio_Shaggy
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2004.01
                • 4628

                #8
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                [...] kobiety w wieku 25 - 35 jakoś tak raczej bardziej niż zdroworozsądkowo podchodzą do rzeczy (trzeba sie ustatkować, zarobić, jeszcze mam czas itd.), natomiast panowie 25 - 45 w większości przypadków uważają, że już czas najwyższy, szklą im się oczy i głos niknie [...]
                To normalnie jakaś manipulacja z tymi "przedziałami" wiekowymi... W to, że 45-latek myśli, że "już czas najwyższy" uwierzę bez zastrzeżeń, ale w analogiczne myślenie 25-latka - nigdy w życiu!
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                Browar Szlachecki w Warszawie (działalność zawieszona)

                @WujcioShaggy Wuj na Twitterze, czasem coś napisze nawet

                Comment

                • pjenknik
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.08
                  • 3388

                  #9
                  Ja myślałem o dziecku jako 26 latek.
                  Mam je jako 30 latek.
                  Uważam, szczerze, że to czas najwyższy.
                  Biorąc poduwagę to,że teraz mężczyzna żyje 55 lat, chciałbym zobaczyć, jak moja córka stawia pierwsze kroki w dorosłym, samodzielnym życiu.
                  Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                  Comment

                  • adam16
                    Pułkownik Chmielowy Ekspert
                    • 2001.02
                    • 9865

                    #10
                    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika pjenknik
                    Ja myślałem o dziecku jako 26 latek.
                    Mam je jako 30 latek.
                    Uważam, szczerze, że to czas najwyższy.
                    Biorąc poduwagę to,że teraz mężczyzna żyje 55 lat, chciałbym zobaczyć, jak moja córka stawia pierwsze kroki w dorosłym, samodzielnym życiu.
                    I właśnie dlatego, dla mnie chyba już brzęczy sygnał alarmowy.
                    Browar Hajduki.
                    adam16@browar.biz
                    Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                    Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                    Comment

                    • maleństwo
                      Kapitan Lagerowej Marynarki
                      • 2003.10
                      • 847

                      #11
                      Dziecko stawiam ponad wszystko. Teraz, jak mam swoje, najbardziej wyczekiwane, kochane, to tak sobie myślę, że nic mnie w życiu lepszego nie spotkało jak teraz po 30-stce. Nie jest łatwo, ale nikt nam nie mówił, że będzie łatwo. Od dziecka nie można wziąć urlopu, nie można uciec. Trzeba z nim być 24/24. Ale wszystko to nic, kiedy taki maluszek pierwszy raz się uśmiechnie, pierwszy raz poderwie się do siadania. Dopiero teraz wiem, że żyję, że moje życie nabrało sensu.

                      Comment

                      • Chris
                        Kapitan Lagerowej Marynarki
                        • 2004.05
                        • 812

                        #12
                        A ja tak poza kategorią wiekową powiem ,że w przyszłości nie planuje mieć dziecka...nawet mi to do głowy nie przychodzi.Ale pewnie znajdzie sie pare osób, które też nie chce mieć.Chyba wszystko zależy od celu w zyciu jaki chce sie osiągnąć.
                        chickkiller :)

                        Comment

                        • jerzy
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2001.10
                          • 4707

                          #13
                          Ty masz jeszcze duuuuużo czasu na namyślenie się. To ja go już nie mam - ale ja dzieci mieć nie chcę, wykluczam całkowicie. Powody są bardzo racjonalne i znane dość powszechnie - nie zamierzam jednak o nich pisać.
                          browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                          Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                          Comment

                          • pieczarek
                            Pułkownik Chmielowy Ekspert
                            • 2001.06
                            • 5011

                            #14
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
                            Cyborg, chyba zdajesz sobie sprawę, że w obecnych czasach nie każdego stać na posiadanie dzieci. Gdzieś kiedyś przeczytałem, że wychowanie jednego dziecka to koszt min. luksusowego mercedesa.
                            Najmniej zaś stać na dzieci ludzi, którzy zarabiają tak z 5 i więcej tysięcy miesięcznie, mają dom, mercedesa, a chcą jeszcze objechać świat, wybudować domek na Mazurach, odłożyć na następnego mercedesa i spokojną starość.
                            Tylko, że przy bombie demograficznej (piszę o implozji, nie o eksplozji) wszystkie swoje oszczędności na jesień życia będą sobie mogli schować głęboko w d... Co z tego, że będą mieli odłożone w funduszach emerytalnych, kontach inwestycyjnych setki tysięcy złotych/euro, gdy za każdą usługę będą też musieli płacić tysiące. Nieliczni młodzi ludzie powiedzą: "Zajmujemy się swoimi rodzicami. Inni, tacy mądrzy, tak oszczędzający na kolejnego mercedesa, tak obecnie bogaci niech sobie kupią opiekę i spokojną starość. Z tym, że ceny za te usługi ustalamy my. "
                            Nie ma najmniejszej wątpliwości, że tak będzie wyglądał dziejowy scenariusz. Jeśli dominujący w danej społeczności starcy spróbują na młodych demokratycznie wymusić jakieś zachowania, to mają pewne, że młodzież kolejny raz zagłosuje nogami. Pojedzie do krajów, gdzie jednak bardziej opłaca się mieć dzieci, niż kilka mercedesów.

                            Comment

                            • pieczarek
                              Pułkownik Chmielowy Ekspert
                              • 2001.06
                              • 5011

                              #15
                              Z ciekawości podliczyłem koszt odchowania dziecka do czasu ukończenia studiów wg nakładów jakie ponosiła (i nadal ponosi) moja rodzina. Obejmuje to wszystko: wyżywienie, ubranie, "bezpłatne" szkolnictwo, płatną naukę języków, kursy karate, gitary, wycieczki, opłacenie kwatery w Poznaniu, a także bezmyślna rozpierducha na głupstwa typu "kup mi żółwia".

                              - okres przedszkolny 28.800 zł (6 lat * 12 miesięcy * 400 zł)
                              - okres podstawówki i gimnazjum 54.000 (9 lat * 12 miesięcy * 500 zł)
                              - okres ogólniaka 28.800 zł (3 lata * 12 miesięcy * 800 zł)
                              - okres studiów 60.000 zł (5 lat * 12 miesięcy * 1000 zł)
                              ___________________________________
                              Razem 171.600 zł.

                              Wiem, wiem - zarzucicie mi, że jestem sknera. Któż teraz utrzyma się (łącznie z wynajmem kwatery, kupnem książek, odpłatnym uczestnictwem w obozach naukowych) na studiach w Poznaniu za 1000 złotych. Prawda jest taka, że jestem bez serca i zmuszam córkę do pracy (udziela korepetycji, dostaje 250 zł stypendium za wyniki w nauce). Część pieniędzy odkłada na planowany roczny pobyt na odpłatnym stypendium w Etiopii. Same szczepienia maja kosztować ponad 1000 złotych.

                              Zajrzałem sobie na stronę z CENAMI MERCEDESÓW. Odszukałem mercedesy klasy C, czyli niezłe, ale słabsze średniaki wśród mercedesów. Kosztują one od 117 do 174 tysięcy za sztukę. Klasa E, to samochody trochę droższe, kosztują zwykle 200 tys. zł.
                              Gdy pomyślę, że zamiast mojej kochanej (ale charakternej i pyskatej córki) mógłbym mieć takiego mercedesa, to przechodzą mi po plecach dreszcze. Niedoczekanie ich, abym miał kiedykolwiek dokonać takiegom głupiego wyboru. A mam jeszcze syna w ogólniaku.
                              Reasumując: pieniądze jakie wydałem na dzieci, to te moje najmądrzej i najprzyjemniej wydane. Czego i Wam z całego serca życzę.

                              A "luksusowego" mercedesa i tak mam. Tyle tylko, że niemal w wieku moich dzieci.

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X