No żesz kurde w morde...
Siedzę sobie przed ti-wi (co nie zdarza się każdego dnia) i obglądam pojedynek tenisowy pań na turnieju w majami (Floryda zresztą). Wystarczająco zniesmaczony faktem, że przegapiłem jak grała Myszkina i musiałem zadowolić się wyczynami Szarapowej, która moim skromniuteńkim zdaniem jest jednakowoż znacznie mniej dekoracyjna niż owa Myszkina, ale mniejsza z tym
No i za plecami wzmiankowanej zawodniczki dyndają sobie różne reklamy.
I co tam między innymi widać?
Logo piwa Warsteiner. Samo w sobie nic złego - ale ich hasełko reklamowe mnie zirytowało. Bowiem stało jak byk napisane (po angliczańsku, ale zamieszczę w formie jadalnej dla nas):
"Życie jest za krótkie, aby pić tanie piwo"
Serio. Tak było. No i na tyle mię to wkurzyło, że aż musiałem się gdzieś odreagować werbalnie.
Ciekawe... Jakby ktoś zaczął sprzedawać jakiś, dajmy na to, wyrób typu "piwo jasne hipermarketowe klasy 1,50PLN" czy też jakiś inny Lider-szajs w zaporowej cenie - powiedzmy pięć "ojro" za butelkę, to czy stałoby się ono automatycznie przez to lepsze?
Chyba nigdy nie przekonam się do reguł marketingu
Slainté!
Rene
Siedzę sobie przed ti-wi (co nie zdarza się każdego dnia) i obglądam pojedynek tenisowy pań na turnieju w majami (Floryda zresztą). Wystarczająco zniesmaczony faktem, że przegapiłem jak grała Myszkina i musiałem zadowolić się wyczynami Szarapowej, która moim skromniuteńkim zdaniem jest jednakowoż znacznie mniej dekoracyjna niż owa Myszkina, ale mniejsza z tym
No i za plecami wzmiankowanej zawodniczki dyndają sobie różne reklamy.
I co tam między innymi widać?
Logo piwa Warsteiner. Samo w sobie nic złego - ale ich hasełko reklamowe mnie zirytowało. Bowiem stało jak byk napisane (po angliczańsku, ale zamieszczę w formie jadalnej dla nas):
"Życie jest za krótkie, aby pić tanie piwo"
Serio. Tak było. No i na tyle mię to wkurzyło, że aż musiałem się gdzieś odreagować werbalnie.
Ciekawe... Jakby ktoś zaczął sprzedawać jakiś, dajmy na to, wyrób typu "piwo jasne hipermarketowe klasy 1,50PLN" czy też jakiś inny Lider-szajs w zaporowej cenie - powiedzmy pięć "ojro" za butelkę, to czy stałoby się ono automatycznie przez to lepsze?
Chyba nigdy nie przekonam się do reguł marketingu
Slainté!
Rene
Comment