przy piwie o samochodach

[becik]

ale Żą ma rację, obecnie jak oblejesz motocyklowe tracisz i kat. B

[perłyfan]

A ja mam niewatpliwą przyjemność poruszać się czarniutkim Seatem Ibizą. Czasem nawet daję się przejechać swojej Alicji, tym bardziej, że to jej samochód . Ibiza jest naprawdę śliczna i przyjazna, jest w dużym stopniu motoryzacyjnym spełnieniem marzeń. Moim marzeniem tym raczej nieosiągalnym jest Subaru Impreza

[peter007]

Jedynym negatywem jaki mogę o Fordzie powiedzieć to model KA - dla mnie jego linia jest beznadziejna.

To może dlatego, że jestes facetem a ten model miał być (i zresztą jest) wytworem dla płci pięknej. I nie ulega wątpliwości, że większości pań się podoba

[Doodeck]

Jeżeli chodzi o VW to być może obecne modele są kiepskie - tego nie wiem. Jeżdziłem za to przez lat prawie 7 do niedawna VW Golf diesel 1,6 z roku 1981 Faktem jest, że blacha i pewne elementy zaczęły się sypać ze zwykłego zmęczenia materiału i pomocy polskich dróg. Jednak jego silnik bez remontów (powyżej 300 000 km przebiegu) mógłby chyba przejeżdzić drugie tyle. Świetne ustrojstwo i do naprawienia u przydrożnego kowala. Historyczna bryka jak dla mnie

Pierwszy mój wózek (prod. 1982 - "przejściówka" 1,6 D) - był NIEZNISZCZALNY - przez 6 lat maltretowałem go ciężką prawą nogą, a pomimo tego w momencie odsprzedaży dalej był na chodzie. Blachy niestety nie wytrzymały upływu czasu, ale licznik dokręcił do 300 tysięcy km. - potem urwała się linka .

Przymierzam się do Mitsubishi Space Star - poszukuję rzetelnych opinii na temat tego wózka. Jeżeli ktoś z forumowiczów posiada / posiadał / jeździ / jeździł takowym - proszę o opinię na forum bądź na PW.

[Mister]

Rozsypują się co 2-3 lata?

nie. Gwarancje daja na 3 lata i nie mam w ten sposob najmniejszych klopotow z samochodem. Przez te 20 lat jezdzenia daihatsu raz mi poszla uszczelka pod glowica
( w turbo dieslu) plus dwa razy przepalila mi sie zarowka .
Daihatsu Young RV ktorym teraz jezdze ( drugi z kolei ) mimo niespecjalnie imponujacych rozmiarow ma duzo miejsca w srodku ( plus ABS, airco itd) i z szybkoscia
tez jest nienajgorzej - wyprobowalem go w sobote w Niemczech ( w Holandii niestety max jest 120 km/h) pojechal 190 ( z 3 osobami doroslymi w srodku) bez specjalnego wysilku.

[arcy]

Czy Daihatsu produkuje/produkowało w czasie ostatnich 10 lat samochody o większych gabarytach? Do jakiego koncernu należy teraz ta marka?

[Mister]

Czy Daihatsu produkuje/produkowało w czasie ostatnich 10 lat samochody o większych gabarytach? Do jakiego koncernu należy teraz ta marka?

Daihatsu jest najmniejszym ( ale i najstarszym) japonskim koncernem samochodowym,
zdaje sie jedynym, produkujacym swoje samochody wylacznie w Japonii.
Wspolpracuja glownie z Toyota ( ostatnie modele Daihatsu Charade, pare lat przed zaprzestaniem ich produkcji niewiele sie roznily od Toyoty Starlet).
Z wiekszych modeli produkowali Daihatsu Applause 1600 i Daihatsu Feroza ( terenowy)

http://www.daihatsu.nl/home/index.php?option=content&task=view&id=118&Itemid=26

[breslauer]

Dlatego nie ulegam jedynie powtarzam zasłyszane opinie, z których najgorsze to niestety tyczyły sie aut francuskich, (przykład mojej znajomej z pracy, drugie Clio w ciągu kilku lat, pierwsze się rozsypywało, sprzedała, jako model ponoć felereny, drugie ma już 1,5 roku i zdązyła zaliczyć dwie poważne awarie silnika) o Fiatach to juz mniej narzekań (sam kiedyś jeździłem Uno i Palio, czasem cos zgrzytnęło ale to nie to) a o Fordach - ale to już wcześniej pisałem - nie słyszałem jeszcze negatywów. Jedynym negatywem jaki mogę o Fordzie powiedzieć to model KA - dla mnie jego linia jest beznadziejna.

Najsmieszniejsze jest to, że właściwie te opinie oposzczególnych markach albo biorą się z zamierzchłej przeszłości (np. o bezawaryjności VW czy Mercedesa) albo z jednostkowych przypadków jakichś użytkowników. A w końcu samochód to tylko maszyna, narzędzie do przemieszczania się z punktu A do B. I ważne, by taką funkcję spełniał plus zapewniał bezpieczeństwo - jest wybór marek i każdy wybiera sobie stosownie do możliwości finansowych.
Maszyna jak maszyna - im bardziej skomplikowana i naładowana elektroniką, tym większe prawdopodobieństwo awarii ...
Wczoraj na którymś z portali motoryzacyjnych wyczytałem, że Mercedes wzywa do naprawy 1 300 000 samochodów (milion trzysta tysięcy !!!!) z powodu jakichś ukrytych wad.

[Pinio74]

Na Interii z kolei przeczytać dzisiaj można o zachwianiu mitu japońskiej jakości.
Kilka cytatów:
"W zakończonym właśnie roku finansowym japońscy producenci samochodowi z powodu niedoróbek odwołali do autoryzowanych stacji rekordową liczbę 7,56 mln samochodów - podano we wtorek w Tokio. Oznacza to wzrost aż o 71 procent w porównaniu z poprzednim rokiem finansowym."
"Na czele listy odwołań znajdują się firmy Mitsubishi Motors i Mitsubishi Fuso Trucks and Bus - w sumie 2,87 mln pojazdów, czyli 38 procent łącznej liczby przypadków. Ten właśnie koncern ujawnił w ubiegłym roku stare grzechy, co zwiększyło liczbę poprawek, a jednocześnie obniżyło liczbę sprzedanych samochodów tej marki."

[wojtek-piwowar]

Ja akurat mam Seico. Chwalić tu sie moze nie ma czym, bo komfort żaden, ale za to na razie bez awarii. Poza tym na gazie, wiec 100 km wynosi mnie 11 zł - taniocha.
Dodam, że mojemu tacie chodzi po głowie C3 i wydaje mi sie, ze to niezły wóz, aczkolwiek postaram sie go namówić na przechodzoną Lancie Lybre kombi.
I zgodze sie z breslauerem - nie należy ufać do konca opiniom. A tak naprawde jak przychodzi co do czego to i tak o wszystkim decyduje cena samochodu. Bo dla przykładu ktoś powie, ze lepszy od poloneza jest golf, ale za te same pieniądze można mieć 5-letniego poldka albo 15-letniego golfa i tu należałoby sie juz powaznie zastanowic nad wyborem..

[żąleną]

Był taki zespół Apteka, który śpiewał:

Poloneza Caro kupi
ten, kto jest naprawdę GŁUPI

[becik]

(...)Bo dla przykładu ktoś powie, ze lepszy od poloneza jest golf, ale za te same pieniądze można mieć 5-letniego poldka albo 15-letniego golfa i tu należałoby sie juz powaznie zastanowic nad wyborem..

Nie zgodzę się z tym twierdzeniem, spełniłem swoje marzenie i jeżdzę obecnie Volvo 850 z 1993 roku i za żadne skarby świata nie wymienię na inny. Mając do wyboru kolejny 10-letni samochód tej marki bądź nowego poldka lub francuza nie będę miał problemów z dokonaniem wyboru. Mam go już prawie 5 lat i poza wymianą części eksploatacyjnych jak amortyzatory, klocki, tarcze czy żarówka nie było przy nim nic więcej do roboty.
Jestem maniakiem szwedzkich aut i jesli kiedykowliek będę wymieniać to będzie to napewno kolejne Volvo bądź Saab.

[grzes_ch]

Zgadzam się z tobą , miałem kiedyś Saaba 900 - wspaniały samochód ( użyczony przez mojego kolegę z Austrii na rok - niestety nie mogłem go wtedy sprowadzić do Polski na stałe - brak kasy ) , był to najlepiej zestrojony samochód ( komfort i sportowe osiągi ) . Przed kupnem Fordów miałem mozliwość kupna Saaba 9000 Areo ale nie było już to co 900 i zrezygnowałem ( po ostrych naciskach żony ) . Mam natomiast kolege , który jeździ służbowym Saabem 93 i jest bardzo zadowolony.

[albeertos]

Bo dla przykładu ktoś powie, ze lepszy od poloneza jest golf, ale za te same pieniądze można mieć 5-letniego poldka albo 15-letniego golfa i tu należałoby sie juz powaznie zastanowic nad wyborem..

Chyba nie ma nad czym się zastanawiać Przecież ten Golf byłby o epokę technologicznie nowszy.

[YouPeter]

I zgodze sie z breslauerem - nie należy ufać do konca opiniom.

Do końca może nie ale skąś się jednak te opinie biorą. Znajomy miał Lancie w której w przeciągu 7 miesięcy 4 razy padła sonda Lambda. Z drugiej strony zupełnie inne odczucia mam z VW i nie wierzę już w opinie na jego temat o niezawodności.