przy piwie o samochodach

[Maidenowiec]

To jest fakt. Mi trochę szczęka opadła jak dowiedziałem się, że nowy Ford Mustang kosztuje w stanach 35tys dolarów. Co w Polsce za tyle się kupi? Mówię o nówkach. No i standard wyposażenia jest zupełnie inny niż u nas.

[Latarnik]

Mi trochę szczęka opadła jak dowiedziałem się, że nowy Ford Mustang kosztuje w stanach 35tys dolarów.

A dokładnie od 24 tys do 40 tys dolarów w zależności od silnika.

Najtańszą wersje (silnik 4 litry V6) można mieć już za 411 $/mc, a najdroższą (silnik 4,6 litra V8) za 684 $/mc. Oczywiście bez żadnej wpłaty wstępnej

[Maidenowiec]

Że tam z ciekawości zapytam, a nowy Dodge Charger?

[Latarnik]

Że tam z ciekawości zapytam, a nowy Dodge Charger?

Ceny podobne, choć u jednego dealera znalazłem najtańszą wersje SE za 22 tys.
Calkiem ładne autko i świetnie wygląda na ulicach, Magnum również

[Maidenowiec]

Dodge w Polsce nie jest łaskawy tego sprowadzić do normalnej oferty.

[biermann]

Podczas weekendowych wojaży natknąłem się na takiego oto "patana"

[mr-perez]

W weekend odwiedził mnie kolega spod Poznania. Pojeździliśmy po okolicy Syreną. Wzbudzała wielkie zaintereowanie i ludzie pozytywnie reagowali. Rocznik 1978, przebieg 26 tys. km. Dziś kolega pojechał, Syrena bez problemu pokonała 600 km w ciągu dwóch dni. Jak Wam się podoba ta bryka? Na wiosnę mam ja wziąć, muszę tylko drugi garaż dla niej zdobyć .

[adam16]

W weekend odwiedził mnie kolega spod Poznania. Pojeździliśmy po okolicy Syreną. Wzbudzała wielkie zaintereowanie i ludzie pozytywnie reagowali. Rocznik 1978, przebieg 26 tys. km. Dziś kolega pojechał, Syrena bez problemu pokonała 600 km w ciągu dwóch dni. Jak Wam się podoba ta bryka? Na wiosnę mam ja wziąć, muszę tylko drugi garaż dla niej zdobyć .

Takim cudeńkiem (w tymże kolorze) jeździłem kiedyś właśnie pod Poznaniem, w Mosinie Tyle, że wtedy to nie był PKS . A były to czasy kiedym był nieletni i prawa jazdy nie posiadałem. Ale boczne drogi puste były

[mr-perez]

Tapicerka oczywiście w kolorze czerwonym , półtora roku przy odrestaurowaniu zeszło. Rozkręcona była do ostatniej śrubki. Pięknie się tym jeździ, cała drży, powyżej 90 km/h raczej się nie porozmawia, człowiek czuje, że jedzie. No i ten zapach z rury... Nie to co teraz te "plastikowe" auta. 120 km/h osiąga bez problemu. Dla młodszych forumowiczów fotka z wnętrza Syreny oraz silnik.

[babalumek]

Pięknie się tym jeździ, cała drży, powyżej 90 km/h raczej się nie porozmawia, człowiek czuje, że jedzie. No i ten zapach z rury... Nie to co teraz te "plastikowe" auta. 120 km/h osiąga bez problemu. Dla młodszych forumowiczów fotka z wnętrza Syreny oraz silnik.

Nie zamęczajcie tego cudeńka, 80 km/h i nie więcej...

[pieczarek]

Domyślam się, że cena takiej odpicowanej syrenki, jest znacznie wyższa niż jej właściwości użytkowe. Ile ona w przybliżeniu wynosi?

[mr-perez]

Części do niej kosztowały 4,5 tys. Półtora roku roboty, powiedzmy po 3-4 godziny dziennie, do tego cena zakupu auta przed remontem ( stała 12 lat nieużywana w garażu ). Obecnie kolega chce za nią ok 8 tys. , ale Syrena czeka na mnie do wiosny. Niech sobie spokojnie przezimuje u niego w garażu. Ma być jeszcze dołożony pies z kiwającą głową, bagażnik na dach, radio Safari, gałka na biegi z wtopionym samochodzikiem i plastikowe nakładki na wycieraczki. Wszystko oryginalne, z epoki. Oczywiście do użytkowania okazjonalnego będzie przeznaczona. Liczę na mały rabacik koleżeński. Tylko dziś było trzech chętnych, wstępnie zainteresowanych. Wydaje mi się, że nie są to wielkie pieniądze, a frajda z jazdy jest naprawdę spora. Nie spodziewałem się aż takiego poruszenia na ulicach .

Skoro się podoba to jeszce jedna fota, że tak się wyrażę "od tyłu" .

[żąleną]

Miałem kiedyś Syrenkę, ale zanim ją wyremontowałem, to ją dzieciaki po podwórku rozniosły.

Ale kilka piw zdążyłem w niej wypić, suszyłem też samosieję

8 tyś. to jednak zdecydowanie za dużo, nie dałbym tyle.

[kibi]

Obecnie kolega chce za nią ok 8 tys.

Już rozumiem dlaczego wyprzedajesz kolekcję .

[mr-perez]

Już rozumiem dlaczego wyprzedajesz kolekcję .

No niestety nie trafiłeś. Takie drobniaki jak 8 tys. to mam zawsze przy sobie, nie muszę kolekcji sprzedawać.