przy piwie o samochodach

[iommi]

Hm, z lektury forum saabomaniaków nie wynika, jakoby wydawali jakieś grube miliony na swoje samochody. (...)

Jak widać wszystko jest względne. Orientując się jakiś czas temu w kwestii Saaba zaglądałem m.in. na www.autocentrum.pl . Tam w ocenach tej marki trzy rzeczy powtarzają się nader często - wysokie spalanie (model 9000 - min. 9.7 litra na 100 w cyklu mieszanym), ceny serwisów dealerskich i kłopoty ze znalezieniem poza siecią fachowca, któremu można zaufać w kwestii Saaba.
Choć rozumiem, że dla saabomaniaka najważniejsza jest przyjemność korzystania z ulubionego auta.

[Seler_32]

Takie spalanie nie jest aż tak złe, szczególnie jak porówna się to do wyników aut amerykańskich... A najgorzej to będą mieć pasjonaci broni pancernej, gdzie spalanie ich zabawek liczy się na godzinę pracy silnika.

[arcy]

wysokie spalanie (model 9000 - min. 9.7 litra na 100 w cyklu mieszanym),

No bez przesady, przy takim aucie nie jest to rekord świata. Mój fiat gdy jeżdżę tylko po Warszawie pali 11 (gdyby dać kogoś z lżejszą stopą i brakiem zamiłowania do klimatyzacji może zszedłby do tego 9,7). Części do fiatów też tanie nie są. Dobrze, że mam gwarancję.

[iommi]

No bez przesady, przy takim aucie nie jest to rekord świata.

Źle się wyraziłem - to spalanie podawane przez producenta. Użytkownicy dodają litr, zazwyczaj dwa. Rzadko deklarowali natomiast, że w mieście są w stanie zejść poniżej 13 litrów.
A swoją drogą akurat dla mnie spalanie na poziomie 10-11 litrów jest absolutnie nieakceptowalne. Nie pracuję po to, żeby karmić samochód.

[arcy]

No to masz dwie możliwości:

- kupić droższy samochód z nowocześniejszym, oszczędnym silnikiem,
- jeździć małym autem.

[iommi]

No to masz dwie możliwości:

- kupić droższy samochód z nowocześniejszym, oszczędnym silnikiem,
- jeździć małym autem.

Teraz dyskutowaliśmy w kwestii planów albeertosa.
Ja już decyzję podjąłem i w zasadzie kupiłem, o czym pisałem wcześniej. Czekam na odbiór. A tak w zasadzie i tak jeżdżę micrą z 1998 roku i nie chcę jej na nic zamieniać. To nowe będzie dla żony.

[arcy]

A więc jednak "maluchy".

[iommi]

A więc jednak "maluchy".

U mnie układ jest prosty - dla mnie małe, dla żony duże.

[arcy]

Rozumiem, strefa zgniotu.

Ale Cordoba też nie gigant.

[iommi]

Ale Cordoba też nie gigant.

Ale od mojego nissanka większa. Nawet dużo większa. Poza tym, tak jak nie mam zamiaru pracować żeby żywić jakiegoś paliwożera, tak i nie lubię wozić powietrza. Więc taki zestaw jest dla mojej rodziny idealny.

[kiszot]

U mnie układ jest prosty - dla mnie małe, dla żony duże.

Podobno auto jest przedłużeniem męskości faceta. Czyli mały ptaszek i duże auto i na odwrót ale to chyba bajki są.

[jerzy]

Podobno auto jest przedłużeniem męskości faceta. Czyli mały ptaszek i duże auto i na odwrót ale to chyba bajki są.

W Polsce jednak samochody klasy średniej (segment C/D i D) typu Passat są uważane za auta "duże".
Ja tam nie wiem, ale w Passacie - który i tak jak na swoją klasę jest w środku duży - ledwo mieszczę moje nogi wokół kierownicy, o wsunięciu ich pod nią nawet nie marząc.
VW Passat, Opel Vectra, Mercedes C-Klasse, Peugeot 40x, Audi A4, Renault Laguna itp. NIE SĄ AUTAMI DUŻYMI, tylko średnimi!
Czy to zbyt wysokie pozycjonowanie klasy aut sugeruje, że Polacy mają ponadprzeciętnie duże ptaszki, czy wręcz przeciwnie?

[adam16]

... Czy to zbyt wysokie pozycjonowanie klasy aut sugeruje, że Polacy mają ponadprzeciętnie duże ptaszki, czy wręcz przeciwnie?

A co z jeżdżącymi autobusami ?

[albeertos]

Saaby przeglądałem, ale właśnie z dostępnością serwisu i fachowcami może być problem, bo to jednak mało popularne auto w Polsce.
A jeśli już chodzi o zaufanego mechanika - mój właśnie pracuje w autoryzowanym serwisie VW, więc dlatego tak mnie kusi coś z grupy VW.

[arcy]

tak mnie kusi coś z grupy VW.

Porsche? Bentley? Lamborghini? Bugatti?

Wybór masz naprawdę spory.