Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika becik
Wyświetlenie odpowiedzi
A i ja musze sie przyznac, ze po ponad 10 latach jezdzenia ciagle nowymi autami, zatesknilem za samochodem z dusza, i znow bede mogl jezdzic pierwszym autem,
ktorym jezdzilem po USA, czyli Chryslerem Concorde z 2000 roku.
To bylo autko, ktore uzyczyla mi ciocia do jezdzenia, do czasu az kupilem sobie swoj wlasny, czyli na 3 miesiace.
Oczywiscie nie bedzie to podstawowe moje auto, ale od swieta bedziemy sie wozic po okolicy ponad 5,3 metrowa limuzyna.
Jutro zabiore go od cioci, zawioze do znajomego mechanika, ktory oceni co trzeba w nim wymienic by jeszcze troche pojezdzil.
Powiedzial, ze raczej nie zbankrutuje bo 70 tys mil to nie jest duzy przebieg dla tych aut.
Zdjecie ilustracyjne z sieci, zeby pokazac jego kolor:
Comment