Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Wujcio_Shaggy
Wyświetlenie odpowiedzi
O przyczynach miłości do winyla nie ma co mówić po raz 125, w skrócie wiadomo analogowa dusza.
Jeśli idzie o sprzęt to mam Dual 626 z wkładką Ortofon , cudo brzmienia i techniki. Kupiony nieużywany za niecałe 400zł, podłączony pod zwykłą mini wieżę Panasonica. Zestaw może nie jest audiofilski, ale daje "ciepło" czadu aż miło.
Jeśli idzie o kwestę czyszczenia płyt i igieł to polecam są dostępne tanie zestawy Reelop. W skład zestawu wchodzi miękka szmatka, płyn do czyszczenia płyt (śmierdzi jakimś nitro ,ale wszelkie brudy i paluchy nie mają szans), szczoteczka do czyszczenia igły (wygląda jak tusz do rzęs), oraz miotełka do odkurzania płyt z włókna węglanowego które się nie elektryzuje.
Do tego wszystkiego jestem jeszcze na tyle zboczony, że czasem prowadzę audycje radiowe w 100% z winyla. Takie prawdziwe analogowe radio sprzed 50 lat
Ale zdradzę Wam jak najlepiej mi się słucha płyt winylowych. W ściany wbiłem sobie stalowe świderki w ściany, wieszam na nich hamak, otwieram szeroko okno, dobra książka i kręcąca się płyta, ohhhhh. Tyle że co 20 kilka minut trzeba wstawać, ehhhh.
Comment