Ciekawe znaleziska :D

[pieczarek]

To i ja sobie przypomniałem, że mój kontakt z browarem.biz (wówczas jeszcze browarem.pl) zaczął się od wyjasnień dotyczących znaleziska na starym browarze. Dzisiaj z tego się śmieję, ale wówczas nie wiedziałem co znalazłem. Znaczy wiedziałem co znalazłem, ale chciałem się dowiedzieć czy to ktoś zbiera (wówczas mało kto) i czy ma to jakąś wartość (4 lata temu miało to wartość groszową).
Szczegóły TUTAJ i na kolejnych obrazkach w galerii.

[zbysia]

Dziś rano po powrocie z wesela pod Kielcami, znalazłem ciekawe zjawisko przy miom domowym browarze: był to weselny półmisek z wędlinami stojący w mojej lodówce, z pięknym garnirem i niepotłuczony skąd i jak on się tu znalazl???
Zdjęć nie bedzie - pożarłem wszystko.

[iron]

Jasne, że mam

Zapomniałaś Marusiu dodać, że dzięki Twojej uprzejmości podobna tapeta zdobi przedpokój BIGB-y Choć ostatnio Elza trochę się do niej dobrała

Dla niedowiarków fotka

[cielak]

Dziś znalazłem w małym sklepiku koło Krakowa Partera EB w konserwie!! Stał sobie spokojnie na półce wsród innych piwek. Cenę miał 3,50 ale pani była tak miła że dała mi go za darmo . Data przydatności 19.11.02. Trafił on do kolekcji.

[garfunkel]

Znalazłam dziś zdjęcie z kamieniami w tle, zrobione na pewnym średniowiecznym zamku. I kamienie są, i łzy dla cieniów minionych...może się nada do tematu o znaleziskach.

[iron]

Znalazłam dziś zdjęcie z kamieniami w tle, zrobione na pewnym średniowiecznym zamku. I kamienie są, i łzy dla cieniów minionych...może się nada do tematu o znaleziskach.

A okręt nasz płynie dalej...

[garfunkel]

A okręt nasz płynie dalej...

...dopłynął . Oczywiście z sercem poszarpanym...

Z ciekawych znalezisk - to ja znalazłam dziś w domu grappę, przywiezioną z Włoch jeszcze w październiku 2004. Grappa ta niezakupialna w sklepie byłą, a uczyniona przez właściciela winnicy dla jego prywatnej konsumpcji. Przekonana byłam, że już nic, amen. Choć kołatało mi po głowie, że gdzieś, że coś...Wszystko przez to, że boję się chodzić do piwnicy, ale dziś życie mnie zmusiło. I była tam. Tak bardzo miałam ochotę otworzyć i powąchać - bo ona akurat stworzona została z dodatkiem płatków róż i takoż pachnie...mmmm... - że dałam sąsiadce w prezencie, do degustacji, sama sobie powąchując i polizując jeno.