No ładnie, czyli fotka obok Twojego nicka to nie Twoja fotka, wydało się
Chyba, że tu nie jest internet, tylko zbyt długo siadywuję przy kompie i wszystko jest dla mnie internetem
Cóż, to jest moja własna wesoła twarz na swoje usprawiedliwienie mam to, że ona się nie nadaje do tych fotek.pl i innych takich...
przyjedziesz, zobaczysz że to naprawdę ja
A no, właśnie, czyli Garfunkel po prostu NIE TEN internet, co ja miała na myśli
To mi przypomina tekst Slavoya, którego dopingowałam do zwleczenia się na pierwszy wykład na studiach:
"No idź, fajnie będzie, poznasz jakichś ludzi nie-z-forum"
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkel
Cóż, to jest moja własna wesoła twarz na swoje usprawiedliwienie mam to, że ona się nie nadaje do tych fotek.pl i innych takich...
....
Do anonsów erotycznych nadaje się, byle by był odpowiednio zachęcający tekst. Poza tym, twoje fotografie mogą być obecne w necie bez twojej wiedzy , np ktoś zrobi zdjęcie z jakiejś imprezy, imienin, urodzin itp i je zamieści. Jak ktoś z twojej pracy albo rodziny natrafi na taki popis ala radzia z twoim wizerunkiem, , to pewnie zabawa twoim kosztem murowana.
A no, właśnie, czyli Garfunkel po prostu NIE TEN internet, co ja miała na myśli
To mi przypomina tekst Slavoya, którego dopingowałam do zwleczenia się na pierwszy wykład na studiach:
"No idź, fajnie będzie, poznasz jakichś ludzi nie-z-forum"
"To są jacyś ludzie nie z forum?? "
Chyba tak... zdecydowanie nie potraktowałam Forum jako internetu, znaczy to, że już się uzależniłam
Mnie również przypomniała sie pewna anegdotka z własnego żywota człowieka poczciwego.
Pierwszy rok studiów, podróże PKP po bibliotekach uczelnianych w Polsce, dla zaspokojenia głodu wiedzy, zdarzyło się również Opole. Jako, że dotarłam tam po raz pierwszy w życiu, o bezwstydnej zresztą porze- 7 rano, zimą ponurą- po opuszczeniu pociągu zobaczyłam takie jakieś pustki i nie wiedziałam , dokąd się udać. Przydybałam konduktora i wyrecytowałam takie oto zdanie, w moim mniemaniu wtedy bardzo grzeczne i asertywne:
" Przepraszam, czy i gdzie tu są jakiekolwiek zabudowania?" Pan był spolegliwy i dał się w końcu udobruchać
Od tej pory nie byłam w Opolu i doprawdy nie wiem, czy zmieniło się coś w kwestii zabudowań
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkel
... Opole. Jako, że dotarłam tam po raz pierwszy w życiu, o bezwstydnej zresztą porze- 7 rano, zimą ponurą- po opuszczeniu pociągu zobaczyłam takie jakieś pustki i nie wiedziałam , dokąd się udać. Przydybałam konduktora i wyrecytowałam takie oto zdanie, w moim mniemaniu wtedy bardzo grzeczne i asertywne:
" Przepraszam, czy i gdzie tu są jakiekolwiek zabudowania?" Pan był spolegliwy i dał się w końcu udobruchać
Od tej pory nie byłam w Opolu i doprawdy nie wiem, czy zmieniło się coś w kwestii zabudowań
To chyba nie wysiadłaś na Opolu Głównym, bo tam jest duzo zabudowań Po za tym, uważaj, Art jest z Opola, jak zobaczy Twojego posta....
Wracając do tematu z którego trochę zboczyliśmy to zauważyłem że na blogu radzi się strasznie zwiększyła liczba odwiedzających nawet 2 komentarze znalazłem :
No Radziu chyba musisz coś wytłumaczyć teraz na browar.biz.!!!
~Browarowicz, 2005-07-18 19:29
Dodaj tylko że Browar.biz jest dla tych którzy ukończyli 18 lat
Pozdrawiam
~Furowicz z browar.biz, 2005-07-19 11:38
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika garfunkel
Od tej pory nie byłam w Opolu i doprawdy nie wiem, czy zmieniło się coś w kwestii zabudowań
no dobra, odpowiem prowokatorce
w kwestii zabudowań w Opolu zmieniło się w sumie jedno - doszedł jeden potwór na placu Kopernika, a raczej tylko jego ponury szkielet - który stoi i straszy już od kilku ładnych lat
Comment