Drugi remis w VI lidze... może nie będzie tak najgorzej . Najbliższe mecze zadecydują czy się utrzymam czy spadnę... Muszę jednak zainwestować w napastnika.
"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty" Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
A dziś pierwsza wygrana i wreszcie opuszczone miejsce spadkowe. Inwestycja w błyskotliwego pomocnika chyba się zwraca .
"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty" Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
Ja zainwestowałem w nadprzyrodzonego dzięki czemu podniósł się poziom pomocy. Niewiele mi to jednak pomogło. Przyjechała drużyna ze słabszą pomocą i obroną i nieco silniejszym atakiem i mnie 3:1 pokonała. Chwaliłem poprawiony silnik meczowy HT ale jednak i ten produkuje sporo "kwiatków"...
Teraz szukam jeszcze napastnika - albo porządny światowej klasy z dobrymi podaniami i specjalką albo nadprzyrodzony, z jako takimi podaniami i raczej bez fajerwerków. Różnica w zarobkach dość znaczna więc nie mogę się zdecydować...
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pendragon
Chciałbym trochę ograć rezerwy oraz dwóch juniorków, dlatego oczekuję na propozycję sparingu. Nr mojej drużyny: 474673
Wyzwałem Cię... Lada Bilgoraj (1300140).
U mnie niesamowity łut/d szczęścia na półmetku rozgrywek! Prowadzę mając 4pkt przewagi nad II miejscem i 7pkt nad III-V. Wygląda na to, że na 98% zagram w VI lidze... Finansowo jestem 2,5M do przodu, więc nie jest źle...
Ostatnia zmiana dokonana przez Seta; 2007-09-05, 22:43.
Sorki ale gram w Pucharze BTL, gdzie (ku mojemu kompletnemu zaskoczeniu) mimo kompletu przegranych przeszedłem do fazy pucharowej z III miejsca!
Jak mnie w końcu wyeliminują to Cię wyzwę...
Ostatnia zmiana dokonana przez Seta; 2007-09-11, 13:48.
9 mecz z rzędu bez porażki i utrzymanie się w 6 lidze praktycznie pewne. Choć do pełni szczęścia zabrakło dziś wygranej - tylko remis z ostatnią drużyną tabeli. Aktualnie 5-te miejsce i 5 pkt przewagi nad drużyną z 7 spadkowego. Co prawda do końca mecze z trzema drużynami walczącymi o pierwsze miejsce ale drużyna z 7-go też gra z dwoma z "czuba". Ewentualne utrzymanie zamiarzam uczcić rozbudową stadionu do 25.000 - 30.000.
Ostatnia zmiana dokonana przez biermann; 2007-09-30, 10:13.
"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty" Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
A ja mam 15 punktów przewagi nad strefą spadkową i 4 miejsce w lidze. Nie grozi mi już spadek... ani awans W międzyczasie pokonałem lidera, który do tego momentu miał same zwycięstwa (dziś poległ po raz drugi). Tak więc taktyka gry z nim pressingiem i jednocześnie na luzie dała mi sensacyjną wygraną. Dzisiaj zaliczyłem 5:0 ale z botem, więc się nie liczy.
Porażka 1:8 wpisana w plan, z tą drużyną także u siebie przegrałem wysoko. Gra na luzie, bowiem ostatnie mecze gram z drużynami z dołu tabeli i mogę powiększyć dorobek punktowy. Póki co zgromadziłem 15 pkt i raczej nie spadnę, 7 w tabeli drużyna ma bodajże 9 pkt. Liga mocna, drużyny z czołówki grają na poziomie pomocy solidny, druzyny z dołu na poziomie przeciętny. Zamierzam tu posiedzieć jeszcze ze 2 sezony i walczyć potem o awans. W tym sezonie 2 bardzo ważne wzmocnienia - pomocnik i napastnik, na przyszły muszę wzmocnić skrzydło.
6 z rzędu wygrana - i kolejna wygrana trupa, który ma nade mną 6 punktów. Tym razem wygrał gładko 5-0... Coś mi się wydaje, że wszyscy w mojej lidze wolą by awansował trup zamiast mojej drużyny. Przyznam, że kompletnie nie rozumiem takiego toku rozumowania. Wolą obrywać ode mnie w przyszłym sezonie tęgie lanie zamiast samemu lać bota po 10-0 ?
Ufff mimo porażki zapewnione utrzymanie się w VI lidze. Czyli trza zwiększyć stadion oraz zainwestować w pomocnika i napastnika.
Ostatnia zmiana dokonana przez biermann; 2007-10-14, 13:36.
"Zawsze pamietaj o przewidywalności głupoty" Hare piwo, hare piwo, piwo, piwo, hare, hare
Hare sex, hare sex, sex, sex hare, hare
Hare muza, hare muza, muza, muza, hare, hare
Hare siec, hare siec, piwo, sex, muza, hare.
Mój dzisiejszy mecz rozłożył mnie ostatecznie na łopatki. W tym sezonie przegrałem już kilka meczów dość "niespodziewanie" ale mówię trudno może taki sezon. Ten jednak można zaliczyć do kategorii "nie mam pojęcia dlaczego". Byłem lepszy w każdej formacji, grałem u siebie. I co? i 1:4. Bezsens totalny króluje w tym sezonie nie wiem czy to ja mam pecha takiego czy im ten silnik meczowy się rąbie. Dobrze że uzbierałem te 15 pkt i raczej skończę sezon na pozycji 6 czyli tuż nad kreską. Bo mało co mi brakuje aby spaść do 7 ligi z zadowalającą pomocą i równie dobrymi innymi współczynnikami.
wita Was kapslarz z Bielska-Bialej. Nie przestalem zbierac kapsli ale troche wypadlem z obiegu, niektorzy z was byc moze mnie pamietaja stad, z forum kapslarskiego lub z jakiejs gieldy.
Z racji tego ze mieszkam na stale w Norwegii i bardzo rzadko jezdze do Polski (a jak juz...
"To piwo uwarzyliśmy specjalnie dla fanów najsłynniejszego litewskiego klubu koszykówki „Kauno Zalgiris”.
Nazwaliśmy je „Zalia Balta” (ang. Zielono-biały) na cześć oficjalnych barw drużyny."
No wiec, jak w tytule. Poza tym krotko, mieszkam w Norwegii, w Polsce bywam rzadko, czas cos zrobic z tymi birofiliami co sie tu nazbieraly.
Mam mozliwosc co 6 tygodni podeslac co nieco do Polski, i wtedy moglbym to wystawic tutaj jako aukcja charytatywna na rzecz Kotelkowej Druzyny. NIe chcial...
O tym, że browar i chyba z trzech forumowiczów w Puszczykowie się mieści to pewno wiadomo. Nic natomiast nie znalazłem o zaopatrzeniu sklepów. Mea culpa. A zatem Puszczykowo do apelu. Na pierwszy ogień Sklep spożywczy przy dawnej Turystycznej, na skrzyżowaniu Nadwarciańskiej, Dworcowej...
Nowa inicjatywa w Polsce, mająca na celu zgromadzenie sympatyków piłki nożnej, którzy chcą zostać współwłaścicielami klubu piłkarskiego oraz mieć wpływ na najważniejsze...
Comment