Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika babalumek
A ja dałem pierwszy raz w życiu no i skutki widzę... Kurde zawsze muszę się uczyć na własnych błędach.... Ale swoją drogą przepis jest debilny bo przynajmniej ten co zagrał w sparingu powinien trening zaliczyć...
Kara surowa, no ale to było niemal jak sprzedanie meczu
Żadna szósta liga nie jest tak koszmarna żeby się opłacało spadać do VII (chociaż jeden z teamów naszej ukochanej ligi stwierdził po kilku sezonach że jednak warto).
Ja zagryzłem zęby i po 2 latach w końcu jestem na najlepszej drosdze do wydostania się.
Górą
Żadna szósta liga nie jest tak koszmarna żeby się opłacało spadać do VII
Też tak sądzę, zamierzam w mojej jeszcze posiedzieć. Mankament jest taki, ze w mojej byłej 7. miałem bardziej towarzyskich partnerów, a teraz to, poza typerkiem, na forum cisza.
Po drugie wydaje mi się, że nie będzie tak łatwo z 7. do 6. wrócić, poziom się cały czas podnosi, a wiadomo, że łatwiej się bronić niż atakować ( w sensie strategicznym).
Nie zgodzę się z Wami. Po pierwsze, jak już tutaj pisałem, mam mały staż w HT. To dopiero mój 3 pełny sezon (nie licząc kilku kolejek pod koniec sezonu po otrzymaniu drużyny - pewny spadek z ligi). Coś mi kumpel niby pomagał ale tak naprawdę to dopiero teraz wyszedłem na prostą, zarobiłem trochę kasy i mam jakieś perpektywy. Dość powiedzieć że mój obecny skład to prawie połowa ci co ich dostałem na początku, a kilku jest wartych 5-20 tys.
Po drugie - trafiłem do bardzo mocnej ligi, która w statystykach po pierwszych kolejkach (teraz już na to nie patrzę) była zawsze w pierwszej 20. Kilka ekip ma składy na 5 ligę i ja z drugim "nowym" wyraźnie odstajemy poziomem. I wszystko byłoby happy, czyli gram normalnie i spadam, gdyby nie nagła decyzja jednego prezesa, że chce spaść (ujawnił to akurat po meczu... ze mną który "niespodziewanie" wygrałem). Koleś obliczył sobie że po spadku z tej ligi będzie miał 3 drużynę pod względem siły ze wszystkich 7 lig. A tu już się dusi i awansu nie widać bo kolejka chętnych długa. Dlatego musiałem ratować się walkowerem. To nie to że ja sobie gram i chcę spaść. Ja od razu źle trafiłem, awansowałem szczęśliwie z 7 ligi i gdybym trafił do jakieś słabej 6 to na pewno bym walczył o utrzymanie. A jakbym teraz został, to pewnie w następnym sezonie bym spadł - znowu strata kibiców, brak rozwoju. A np stadion mam nadal 12 tys a na 7 lige spokojnie i 25 tys może przyjść, ja planuję rozbudowę do 20 tys na razie i jak będę wygrywał to pewnie komplet się znajdzie...
Coś było poruszane w tym temacie ale mam takie konkretne pytanie: na ile pomaga w osiągnięciu dobrego wyniku zawodnik z dobrymi stałymi fragmentami - no powiedzmy fantastyczne wzwyż. Czy to ma duży wpływ na wynik meczu niż jak mam powiedzmy kogoś z zadowalającymi st. fragmentami?
Z angielskiego taki zawodnik zwany jest set-picerem. Często kupuje się takiego gracza o umiejętnosciach stałych fragmentów boski lub niewiele niżej. Generalnie rożnica miedzy fantastyczny a zadowalający nie będzie wielka. Za boskie SP trzeba zwykle dopłacić około 1 mln w stosunku do ceny zawodnika bez tej umiejętności. Z mojego punbktu widzenia jest to opłacalna inwestycje. Wg różnych statystyk ok. 10% akcji kończy się stałym fragmentem czyli rzut wolny lub karny. Plusem karnych jest to, ze brane są pod uwagę umiejętności SP setpicera i bramkarskie bramkarza. To oznacza, ze nawet jeśli przeciwnik ma wypasioną obronę, a my słaby atak, to jest szansa strzelic mu z karnego.
Ja w swojej drużynie mam aktualnie utopijnego wykonawcę SP, i nie powiem ostatnio sząłu nie robi, ale wiele cennych goli mi już strzelił.
Generalnie dobrze kupic boskiego (czy z angielskiego divine - dywana) z jakąś umiejętnością główną minimum solidny, zeby nie osłabiać formacji, w której go wystawisz. Norwegowie, czyli goście olewający obronę, a stawiający na atak i pomoc stawiają często setpicera na bramce. Mój SP jest skrzydłowym. Opłaca się kupić napastnika z SP, bo dodatkowo może on złapać pozytywny event bramkowy, czyli strzał z dystansu. Z tego też powodu napastnicy z SP są najdrożsi.
No to jeżeli prawdziwą różnicę robią dopiero ci utopijni i boscy, to kupiłem sobie niższą cenę napastnika z lepszymi dla niego skillami - skutecznością i podaniami. Szukałem kilka dni i naprawdę ciężko jest trafić na dobrego napastnika z dobrymi st. fragmentami a ceny są dużo wyższe rzeczywiście. Zbroję się z myślą o przyszłym sezonie a teraz najlepiej kupować. Na transfery mam ok 8 mln, dzisiaj kupiłem napastnika za 4 mln a jeszcze planuję za tyle samo skrzydłowego dokupić.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika babalumek
No to jeżeli prawdziwą różnicę robią dopiero ci utopijni i boscy, to kupiłem sobie niższą cenę napastnika z lepszymi dla niego skillami - skutecznością i podaniami. Szukałem kilka dni i naprawdę ciężko jest trafić na dobrego napastnika z dobrymi st. fragmentami a ceny są dużo wyższe rzeczywiście. Zbroję się z myślą o przyszłym sezonie a teraz najlepiej kupować. Na transfery mam ok 8 mln, dzisiaj kupiłem napastnika za 4 mln a jeszcze planuję za tyle samo skrzydłowego dokupić.
Dobrze przyjrzyj się cenom, bo TL zwariował. Mozna naprawdę tanio kupić niezłych zawodników. Druga rzecz, ja już przestałem wierzyć, że ceny w nowym sezonie wzrosną. ceny są i obecnie wysokie, ale za multiskillowców, i one mogą się utrzymać na wysokim poziomie, albo nawet wzrosnąć. Natomiast ceny golasów, czyli mających tylko jeden skill główny i poza tym nic (za wyjatkiem bramkarzy ) dołują i będą dołować. I tu jest dylemat, bo dopóki nie dotyczy cię problem pensji zawodnika (czyli gdzieś tak do poziomu world-class), to chyba lepiej kupować tanio golasa niż przepłacać horrendalne pieniądze za boki. Choć przyznam, ze ja próbuję kupować multiskillowców, ale czy robie na tym dobry biznes, to coraz częśćiej mam wątpliowści.
Zgadzam się, Kopyr, to chyba efekt tego że sporo osób trenuje graczy, ale chyba niewielu dobrze się orientuje co jaki gracz dokładnie mieć powinien. Ja obrałem taką politykę w HT że wzmacniam skład młodymi dobrymi zawodnikami których będę miał na lata. Dlatego że trenuję bramkarzy. Wiem że wielu ten trening krytykuje, ale kiedyś zrobiłem sobie orientacyjne obliczenia i nie jest wcale taki zły. Inna sprawa że dopiero teraz zaczynam dobrze kapować o co chodzi, bo trochę błędów na początku porobiłem, ale już wyszedłem na prostą. Sprzedałem 2 bramkarzy, rozbuduję stadion do 20 tys, kupiłem 2 młodych no i chcę 2 kupić do składu. Chciałem kupić dobrego napastnika żeby miał dobre st. fragm. taki do 26 lat ale bardzo ciężko takiego znaleźć. Kupiłem więc 21 latka błyskotliwy ze znakomitymi podaniami za 4 mln równo i myślę że to dobra cena. Teraz poluję na skrzydłowego też młodego. No i właśnie widzę ten problem bo chciałbym oczywiście kogoś z niezłą kondycją, co najmniej solidnymi podaniami i rozgrywaniem, coby wzmocniło wydatnie atak i pomoc. Ofert jak na lekarstwo, za to mnóstwo takich co to skrzydło rozwinięte, reszta leży - ewidentnie tanio kupieni i wytrenowani. Ale poluję na konkretnych bo taki ktoś ma u mnie grać co najmniej 5 sezonów - dopiero zacząłem swoją wielką budowę i cegły muszą być solidne
P.S. mając skille poboczne możesz swobodniej taktyką jeszcze operować.
Jak tam u Was na zakończenie sezonu?? U mnie spadek do 7 ligi - czego chciałem, a pożegnałem się godnie, zwycięstwem. Po 2 wzmocnieniach drużyna prezentuje się lepiej szczególnie w ofensywie, ale pomoc trochę kuleje - musi jeszcze zaczekać. Teraz czekam na przydział do 7 ligi (mam nadzieje że taka w której powalcze o awans) i zaczynam rozbudowę stadionu do 20 tys.
Moje Elpako Kielce mimo najmłodszego składu utrzymało się w VIII lidze. Doradzcie co trenowac po przerwie z moimi grajkami, a może kogoś zwolnić? wzmocnienień nie będzie brak kasy tylko 600tyś.
P O R T E R Y - Polska - 1304/ Zagranica - 1874 //Razem - 3178
Comment