Czy netykieta ma sens?

[cyborg_marcel]

Korzystam już trochę z tego cudownego wynalazku zwanego internetem i zaczynam mieć coraz więcej wątpliwości - jak to doskonale widać poza naszym Forum, internauci przywiązują coraz mniejszą wagę do pisowni i wyglądu ich postów, mejli, itp. (fakt, coraz młodsi ludzie mają dostęp do sieci).
Ostatnio dostałam od znajomej mejla - brak jakichkolwiek polskich znaków, czy dużych liter na początku zdania... Do tego większość wiadomości napisana kapitalikami - naprawdę nie dało się tego czytać. Napisałam grzecznie do koleżanki, że jeśli włącza CapsLocka, to jakby krzyczała do mnie większość tekstu itd. , po czym pozdrowiłam ją serdecznie (bo kiedyś ją lubiłam) i czekałam na odpowiedź. A oto ona (bez skrótów od redakcji):
"kapslok mi się przypadkiem nie włączył,ja nie uznaje jakiegos głupiego przypisywania duzym literom w Wordzieznaczenia krzykubyło dużymi literami, żebyś nie przegapiłaHe He"

I jak tu zareagować?

[breslauer]

Jeśli tłumaczenia nie pomagają, to chyba należy taką osobę zignorować ... oczywiście w kontaktach poprzez sieć, bo na żywo, to można porozmawiać, chyba że ona mówi tak samo jak pisze ...

[cyborg_marcel]

I w tym problem - dziewczyna ma 28 lat, ale w pewnym momencie zaprzestała swojego rozwoju i nie mówię tego ze złośliwości, ale z żalu (kiedyś to była najbardziej oczytana i wszechwiedząca osoba, jaką znałam)

[breslauer]

Czyli wtórny analfabetyzm?

[cyborg_marcel]

Aż żal patrzeć - do tego tylko wielkokoncernowe piwo pije...

[breslauer]

Aż żal patrzeć - do tego tylko wielkokoncernowe piwo pije...

To może przez to właśnie... Trudno powiedzieć, co tu jest przyczyną, a co skutkiem.
A jeśli w podobny sposób, jak przez sieć komunikuje się ze swoimi najbliższymi, to współczuję im...

[Twilight_Alehouse]

Napisz że Ty za to przywiązujesz sporą wagę do tego, jak mail jest napisany, niechlujne pisanie uważasz za przejaw wielkiego lekceważenia, a poza tym fatalnie się to czyta. Ewentualnie napisz parę zdań w tym samym stylu, a potem po polsku i poproś ją, żeby z ręką na sercu wybrała co jest bardziej zrozumiałe

[kalifat]

I w tym problem - dziewczyna ma 28 lat, ale w pewnym momencie zaprzestała swojego rozwoju i nie mówię tego ze złośliwości, ale z żalu (kiedyś to była najbardziej oczytana i wszechwiedząca osoba, jaką znałam)

To bardzo dziwne, że tak się stało. Oczywiscie internet strasznie ogłupia - właśnie poprzez czytanie takiej bazgraniny (czytaj niechlujstwo, niedouczenie, lenistwo, brak szacunku do interlokutora). Sam często palnę jakiś głupi błąd, ale to właśnie jest przyczyna tego, że różne kretynizmy czyta się na wielu forach internetowych (głównie tam gdzie często pojawiają się młodzi ludzie: sport, muzyka, gry komp., ale już na forach turystycznych, regionalnych czy specjalistycznych rzadziej).

Skoro Ona jest taka zinternetowana to zaproponuj Jej, że obecnie Netykieta jest modna, na topie, trendy, jezzy, oldscoolowa, hardcorowa, no i oczywiście ... zajefajna

[cyborg_marcel]

Niestety ona jest zawzięta i już nie raz nie udało mi się jej do czegoś przekonać, bądź odwołać do jej rozsądku Tylko, jak jeszcze u pokolenia gimnazjalistów jestem w stanie takie "wybryki" zrozumieć, tak u (teoretycznie) dorosłej kobiety - ciężko.

[Ahumba]

Niestety ona jest zawzięta i już nie raz nie udało mi się jej do czegoś przekonać, bądź odwołać do jej rozsądku Tylko, jak jeszcze u pokolenia gimnazjalistów jestem w stanie takie "wybryki" zrozumieć, tak u (teoretycznie) dorosłej kobiety - ciężko.

A Ty wiesz, jakie to później daje efekty u gimnazjalisty na lekcjach języka polskiego?
Z rozpędu tak samo piszą. Współczuję polonist(k)om w szkołach.

[kalifat]

A Ty wiesz, jakie to później daje efekty u gimnazjalisty na lekcjach języka polskiego?
Z rozpędu tak samo piszą. Współczuję polonist(k)om w szkołach.

Dlatego moje dziecko nadal nie korzysta samo z internetu (bez opieki jednego z rodziców):
a) bo jest ogólnie za małe, aby umieć rozsądnie klikać myszką
b) bo strona pajacyk.pl jest i tak dla niej wystarczająco ciekawa

[Ahumba]

Dlatego moje dziecko nadal nie korzysta samo z internetu (bez opieki jednego z rodziców):
a) bo jest ogólnie za małe, aby umieć rozsądnie klikać myszką
b) bo strona pajacyk.pl jest i tak dla niej wystarczająco ciekawa

Czyli jest duża szansa, że Twoje dziecko nie będzie "chorować" na dyslekcję ( czyli lenistwo pointernetowe).

[iron]

Czyli jest duża szansa, że Twoje dziecko nie będzie "chorować" na dyslekcję ( czyli lenistwo pointernetowe).

Chyba Ahumbo chodziło Ci o dysgrafię

[kiszot]

Ja nawet gdybym chciał pisac po "internetowemu" to i tak bym nie potrafił. Jakoś same mi się te wszystkie ogonki wstukują.

[żąleną]

Mnie też, mam problem, gdy piszę do kogoś, kto polskich znaków nie odbiera.

Niechlujny styl bywa zabawny, gdy jest bliski językowi mówionemu, nie przeszkadza mi np. podczas rozmowy na GG. Ale jeśli ktoś prosi o staranną pisownię, to buractwem jest to olewać.

PS Cyborgu, jeśli koleżanka nie uznaje "jakiegos głupiego przypisywania duzym literom w Wordzieznaczenia", to spytaj się jej, dlaczego dała wielkie 'h' w 'He He'.