Miej zęby i patrzaj w zęby...

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Dreamer
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.05
    • 1576

    #16
    Czyżby byli na forum faceci, którzy nie boją się dentysty??? Bo do tej pory wydawało mi się, że jest to niemożliwe . Tak się przynajmniej pocieszałem, bo sam jak mam do niego iść to trzęsę się ze strachu kilka dni wcześniej.
    Kiedyś regularnie leczyłem sobie zęby u dobrego lekarza, który za każdym razem obiecywał, że nic nie będzie bolało (dla jasności, zawsze proszę o "najmocniejsze" znieczulenie). I rzeczywiście, było dobrze. Aż mnie kiedyś taki jakiś ząb z boku mocno zabolał, ale na pewniaka z ochoczą miną udałem się na tortury. Poszło znieczulenie, wszystko zgodnie z planem... do czasu. W pewnym momencie jak mi zaświdrował, czaszka zaczęła mi pękać, zobaczyłem wszystkie gwiazdy... Okazało się, że w bocznych trzoniakach to trudno jest wkłuć się ze znieczuleniem we właściwy, bolący nerw i jest duże prawdopodobieństwo nie trafienia.
    OSZUKAŁ MNIE!
    Później poczekałem aż mi się trochę tych zębów nazbiera i zrobiłem wszystko hurtem pod narkozą. Teraz mam trochę spokoju.
    Kończę, bo czuję, że zaczyna mnie boleć...
    Blog: Piwna Brytania

    Comment

    • zythum
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      • 2001.08
      • 8305

      #17
      Ale fajny polityczny temat Ja ostatni raz u dentysty byłem chyba w roku 1989 gdy szykowałem się do egzaminów na AWF i musiałem się wykazać pełnym zdrowiem (i tak mnie nie przyjeli bo nie widzę na jedno oko co podobno wyklucza mnie jako magistra sportowca). Wtedy pani dentystka tak knociła, że zatruwała mi dwa zęby chyba ze cztery razy i w końcu zatruła tak skutecznie, że od tamtej pory nic mnie nie boli - i niech tak zostanie
      To inaczej miało być, przyjaciele,
      To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
      Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
      Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
      Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

      Rządzący światem samowładnie
      Królowie banków, fabryk, hut
      Tym mocni są, że każdy kradnie
      Bogactwa, które stwarza lud.

      Comment

      • mluk
        Kapitan Lagerowej Marynarki
        • 2005.01
        • 778

        #18
        Chodzę, gdy muszę. Ostatni raz musiałem około 6 lat temu. Chciałbym już nigdy więcej. Nienawidzę, jak ktoś mi grzebie przy zębach.

        Zła wiadomość jest taka, że moja żona wysyła mnie do dentysty na kontrolę, a ta wizyta pewnie nie będzie jednorazowa.
        "Piwo stanowi dowód, że Bóg nas kocha i chce, abyśmy byli szczęśliwi" - Benjamin Franklin

        Comment

        • zythum
          Pułkownik Chmielowy Ekspert
          • 2001.08
          • 8305

          #19
          A w szkole podstawowej pani dentystka lat 80 miała chyba jeszcze starszy od niej aparat (coś w stylu maszyny krawieckiej napędzanej nogą). Potrafiła się zmęczyć w trakcie borowania i trzymając borwiertło w zębie dyszeć i odpoczywać. Chyba wiecie już jak bardzo lubiłem/lubię chodzić do dentysty W tejże szkole jak były wizyty kontrolne to zbierały się dwie pielęgniarki (tak w tym przebrzydłym PRL były pielęgniarki w szkołach - dziś w ramach cięcia kosztów i efektywności finansowej szkoły przeszły chyba na znachorki- mówiłem, że temat polityczny ) aby wyciągnąć mnie spod stołu - raz byłem na wozie i udało mi się je pogryźć plus dentystkę i wtedy odstępowały od czynności, raz pod wozem wtedy udawało im się dokonać przeglądu z małymi stratami
          To inaczej miało być, przyjaciele,
          To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
          Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
          Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
          Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

          Rządzący światem samowładnie
          Królowie banków, fabryk, hut
          Tym mocni są, że każdy kradnie
          Bogactwa, które stwarza lud.

          Comment

          • Dreamer
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2003.05
            • 1576

            #20
            Wygląd szkolnych gabinetów dentystycznych za czasów PRL (które, jak mniemam, wielu z nas pamięta) jest sama w sobie materiałem na osobny temat. U nas w podstawówce królowała w nim taka stara, nerwowa dentystka, która chyba bardzo nie lubiła dzieci. A jak zaczynałeś, bracie, krzyczeć że cię boli, to kobita dostawała nerwowych wypieków na twarzy i dalej to już był horror
            (w filmie "Nic śmiesznego" była taka zabawna scena u dentysty - jak z życia wzięte!)
            Od tamtych czasów na odgłos maszyny do borowania mam stany lękowe.
            Blog: Piwna Brytania

            Comment

            • zythum
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2001.08
              • 8305

              #21
              Ale gdy było się grzecznym dostawało się ludzika z włóczki
              To inaczej miało być, przyjaciele,
              To nie o to walczyliśmy, burząc mur,
              Nie ma pracy, nie ma chleba, próżny trud!
              Czy naprawdę aż tak wiele chcemy?
              Chleba i pracy chcemy! Pracy i chleba!

              Rządzący światem samowładnie
              Królowie banków, fabryk, hut
              Tym mocni są, że każdy kradnie
              Bogactwa, które stwarza lud.

              Comment

              • dkrasnodebski
                Major Piwnych Rewolucji
                • 2003.05
                • 2316

                #22
                A ja się dentysty nie boję
                Teraz latam raz na pół roku na kontrolę ale kiedyś tak nie było i musiałem pożegnać się z jednym ząbkiem.
                Z podstawówki to pamiętam panią Marysię co to przychodziła raz na dwa tygodnie i zabierała całą klasę na flourowanie. Jakaż była nasza radość kiedy udało jej się wyciągać nas podczas klasówki.
                Zakład Piwowarstwa Domowego BRODAREK

                www.radoslawstolar.pl

                Comment

                • Dreamer
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.05
                  • 1576

                  #23
                  Pamiętam
                  Z dentystycznych wspomnień z "tamtych czasów" wspominam też słynne PRL-owskie białe pastylki otrzymywane regularnie od dentysty, których działania nikt nie znał, wszyscy za to dokładnie wiedzieli, jak je można wykorzystać (do tego celu najlepiej nadawała się zdemontowana obudowa ołówka automatycznego, tworząca niezwykle celną broń strzelecką ).
                  To byli czasy...
                  Blog: Piwna Brytania

                  Comment

                  • peter007
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2004.06
                    • 2820

                    #24
                    Niestety chodzę tylko wtedy gdy już mnie zmusza do tego ból (przynajmniej tak ostatnio bywało). W wakacje '04 straciłem dwa zęby a w tegoroczne mało brakło i bym powtórzył ten wynik. Jedynym pocieszeniem jest to, że jak na razie tracę ósemki
                    Jeśli ci się wydaje, że mnie rozumiesz to masz racje - wydaje ci się

                    Comment

                    • Audi
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.03
                      • 1682

                      #25
                      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika dkrasnodebski
                      A ja się dentysty nie boję
                      Ja też nie ale chodzę tak jak większość " Tylko wtedy gdy muszę "

                      Comment

                      • adam16
                        Pułkownik Chmielowy Ekspert
                        • 2001.02
                        • 9865

                        #26
                        Ja mam jak póki co komplet. Kontrole mniej więcej co cztery miesiące do pół roku w ramach których, czasem jest coś tam poprawione, typu lakierowanie lub usuwania kamienia. Mam nadzieję taki stan utrzymać jeszcze długo.
                        W każdym razie dentysta mi nie straszny.
                        Browar Hajduki.
                        adam16@browar.biz
                        Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                        Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                        Comment

                        • maleństwo
                          Kapitan Lagerowej Marynarki
                          • 2003.10
                          • 847

                          #27
                          Ja też jak muszę. No i właśnie muszę Najgorzej jest iść pierwszy raz po jakimś czasie, później już jakoś się chodzi. I znowu potem przerwa do kolejnego "muszę".

                          Comment

                          • lzkamil
                            Major Piwnych Rewolucji
                            • 2003.01
                            • 3611

                            #28
                            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Audi
                            Ja też nie ale chodzę tak jak większość " Tylko wtedy gdy muszę "
                            To dokładnie jak ja. Tyle że u mnie "muszę" jest co najmniej raz na pół roku a bywa że znacznie częściej...
                            Lepszy jabol pod okapem
                            niż GŻ, CP i KP !


                            Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

                            Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

                            Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

                            Comment

                            • cyborg_marcel
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.03
                              • 3467

                              #29
                              A ja tam mam przemiłą panią dentystkę, która ma trzydzieści parę lat, serdeczny uśmiech, ogromne poczucie humoru i biust, dla którego kilku moich znajomych dało się namówić do usadowienia się na fotelu dentystycznym.
                              Teraz sprawia mi przyjemność (!) chodzi do dentysty, ale kiedyś to była katorga - natrafić mi się udało na hochsztaplerów, zdzierców, nawet na dentystkę, która "przez przypadek" złamała mi jedynkę i się zaśmiała, mówiąc, że to przecież nic takiego, że się dosztukuje i będzie, a poza tym, że za kilka/kilkanaście lat pewnie i tak sobie zęby wszystkie wymienię, bo taka moda, żeby mieć równe i biały implanty
                              Dlatego trzymam się wiernie mojej pani dentystki...
                              Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

                              Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.

                              Comment

                              • may
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2002.01
                                • 1508

                                #30
                                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
                                A ja tam mam przemiłą panią dentystkę, która ma trzydzieści parę lat, serdeczny uśmiech, ogromne poczucie humoru i biust...

                                Może jakiś kontakt
                                Tak na poważnie - mam znajomego dentystę który za 5-ltr. kega z porterem gotowy jest solidnie zaleczyć ząbka.
                                Last edited by may; 2005-10-13, 14:01.

                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X