Po ubiegłorocznych ferratach w Dolomitach: m.in. mozolnym podejściu na Marmoladę i fantastycznej Piazzett'cie, w tym roku plany na ciąg dalszy: wielka Civetta i "ferrata ferrat" Constantini w masywie Moiazza... Ech, żeby tylko robota puściła... Na razie to wciąż tylko marzenia

Comment