Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • WojciechT
    replied
    Hej, pytanie do bardziej doświadczonych górołazów.

    Chciałbym w jakiś weekend odbyć jednodniową pieszą wędrówkę na trasie Ustroń-Żywiec (zahaczając o Karczmę Wrzos i browar Krajcar ). O ile ja jestem nie do zdarcia i iść mogę tydzień bez przerwy o samym chlebie i piwie, o tyle dwie kobiety, które bym zabrał ze sobą, mogą nie być tak wytrzymałe. Ile czasu mniej-więcej zajęłaby taka trasa? Jest w miarę sensownie oznaczona, bo nie chciałbym się pogubić (tak, umiem korzystać z kompasu i map)? Nie jest za trudna dla miejskich marud?

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    A tak blisko miałeś na Parohaća...
    Wiem, ale byłem kierowcą. Parohac już zaliczony, aczkolwiek w ten weekend może będzie kolejna okazja.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll
    ....... a stamtąd przez Strzechę Akademicką nad Mały Staw.....
    A tak blisko miałeś na Parohaća...

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Nie mam mapy przed sobą, ale zapewne tak, szlak z łańcuchami. Wejście jest zamknięte, ale są tacy co nic sobie z tego nie robią.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika wasyll
    Dodam jeszcze, że szlak na Śnieżkę (strome podejście) jest zamknięty z powodu remontu. Podobnie jest w przypadku Mały Staw - Polana (można dojść tylko ubitą drogą).
    Masz na myśli podejście na Śnieżkę, znakowane czarno? Jaki remont, parę lat temu (2010) było wszystko cacy...

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Udało mi się w niedzielę wyskoczyć w Karkonosze. Spokojnie, bez pośpiechu przeszedłem czerwonym szlakiem przez Kocioł Łomniczki na Śnieżkę, a stamtąd przez Strzechę Akademicką nad Mały Staw. Później Polana i Karpacz.

    Dodam jeszcze, że szlak na Śnieżkę (strome podejście) jest zamknięty z powodu remontu. Podobnie jest w przypadku Mały Staw - Polana (można dojść tylko ubitą drogą).

    W sobotę planowana kolejna wyprawa.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    W związku z doprecyzowaniem planów wycieczkowych w sierpniu, będziemy wdzięczni za ewentualne pomysły na tanie noclegi w Krynicy Zdrój, Piwnicznej Zdrój, Szczawnicy. W tych 3 miejscach, po górskich wędrówkach, planujemy pojedyncze noclegi z łazienkami

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Ja byłam zauroczona Krywaniem, pomimo że w trakcie schodzenia mocno się odbił na moich stawach kolanowych Przepiękne widoki! Schodzić się nie chce.

    Sławkowski natomiast podziwialiśmy codziennie z okna pensjonu i w drodze do kolejki. Długość trasy w jedną stronę, a następnie konieczność schodzenia tym samym szlakiem trochę nas odstraszały. Jednak w związku z tym, że zdaję sobie sprawę, że widoki z niego są jednymi z najpiękniejszych w Tatrach, to jeżeli kiedyś znów tam wrócimy- na pewno znajdzie się w planie wędrówek.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    O wędrówce na Krywań sporo opowiadał mi mój słowacki instruktor narciarstwa (były mistrz CSRS w... judo ).
    Wśród Słowaków jest to szczyt uznany za "magiczny", bardzo wiele osób tam wchodzi, instruktor bardzo polecał. Nie mówię "nie", ale to pewnie po Koronie.
    Szansa na Krywań jest tym większa, że wg Młodego, w należącej do hotelu "Patria" w Szczyrbskim Plesie knajpie "Koliba" serwują "najpyszniejsze" jedzenie na świecie...

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Zamiast przereklamowanych i zatłoczonych Rys'ów polecam słowacki Krywań - wejście mało trudne technicznie, ale upierdliwe - ciągle w górę i końca nie widać - choć tu prym wiedzie Sławkowski Szczyt - ale usiąść sobie na szczycie i popatrzeć w Dolinę Koprową (największa tatrzańska deniwelacja) - bezcenne i uczące pokory - ludzie na drodze jak łepek od szpilki...

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
    ...Właśnie. Mi się to właśnie m.in. dlatego podoba, bo "muszę" zajechać w miejsca (pasma), które normalnie się pomija, albo o nich nawet nie wie. Bo inaczej raczej nie wpadł bym na to, by pchać się w takie miejsca jak Kłodzka Góra, pozaszlakowa Wysoka Kopa, o wyprawie w "nikczemne" Świętokrzyskie nie wspominając...
    Zależy, co kto lubi. Ja Korony nie zrobię nigdy, bo olewam programowo pasma beskidzkie. Ale w Sudetach zaliczyłem chyba wszystkie szczyty koronne, a także całą masę róznych "nieciekawych" miejsc, do których nie docierają turyści - bo takie mam hobby, żeby łazić tm, gdzie turystów nie ma, a omijać te miejsca, które "trzeba zaliczyć".

    Leave a comment:


  • slavoy
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    "Kilkoma" Wycieczka około 50 osób, które zablokowały nam dostęp do jadła i picia w Chatce Górzystów i którą trzeba było wyprzedzać na przyśpieszeniu, żeby być przed nimi przynajmniej na Wysokim Kamieniu
    Bardziej miałem na myśli te miłe kobity, który wbiły się z nami na Kopę, niż ten cały peleton.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona
    Jeszcze jakiś czas temu robienie jakiejkolwiek Korony wydawało mi się absurdem albo żartem. Z czasem człowiek tetryczeje i potrzebuje podobnych wyzwań. Jeszcze rok, dwa marnowania czasu i pierdzenia w stołek i ja do ZDOBYWCÓW dołączę
    Bo ZDOBYWCA to brzmi dumnie
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Ale to fakt, jest to jakaś motywacja czy inna mobilizacja - może nie tyle, żeby się na starość ruszyć w góry, ale żeby ruszyć się w góry nietypowe - czy kiedyś przyszłoby mi do głowy, żeby się wdrapywać na Lackową?
    Właśnie. Mi się to właśnie m.in. dlatego podoba, bo "muszę" zajechać w miejsca (pasma), które normalnie się pomija, albo o nich nawet nie wie. Bo inaczej raczej nie wpadł bym na to, by pchać się w takie miejsca jak Kłodzka Góra, pozaszlakowa Wysoka Kopa, o wyprawie w "nikczemne" Świętokrzyskie nie wspominając.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Pewnym problemem przy "sfokusowaniu się" na KGP jest omijanie czasem ciekawych szlaków opodal.
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    I właśnie to mnie w KGP drażni. Mus zdobycia jakiejś górki, która niekoniecznie jest warta długiej podróży. Bo KGP, to w moim odczuciu, głównie wyczyn logistyczny.
    No absolutnie się z tymi wypowiedziami nie zgadzam. Co ma piernik do wiatraka? Na odfajkowanie KGP czas jest właściwie nieograniczony. Nic nie stoi na przeszkodzie zaliczania gór przy okazji rozleglejszych wycieczek. Skakanie jedynie ze szczytu na szczyt (z pasma w pasmo) jest faktycznie lekko bez sensu. Przykład Basiu miałaś w weekend - przeleźliśmy circa 40km i zaliczyłem tylko Wysoką Kopę, a przecież w tym czasie mógłbym na luzie kopnąć się na Skopiec i Skalnik.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
    A co z tym wspólnego ma Komenda Główna Policji?
    Policja nad wszystkim czuwa .

    Leave a comment:


  • Krzysiu
    replied
    A co z tym wspólnego ma Komenda Główna Policji?

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Ale w tym roku udało mi się przemycić i "dokleić" do Tarnicy jeszcze Caryńską, Wetlińską, obie Rawki i Krzemieniec.
    A za rok na Rysy chciałbym pójść przez D5SP, zanocować pod MOkiem i zejść na drugą stronę. Żeby było trochę ciekawiej.
    A jak pogoda pozwoli, to jeszcze jedno, dodatkowe, w miarę nieprzerzeźbione wyjście w Tatry zrobić...

    A wyczynem logistycznym to jest połączenie: KGP, ciekawostek typu zamki-bunkry-kopalnie, basenów krytych, parków linowych i... browarów restauracyjnych .

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • darekd
    Bierol, Mountain Pale Ale
    darekd
    Tyrolski minibrowar z miejscowości Schwoich (niedaleko od granicy z Bawarią).

    IPA

    Ekstr. 16 %,
    Alk. 6,3%
    IBU 60

    Chmiele: Cascade, Amarillo, Citra

    https://www.bierol.at/

    Aromat - cytrusy i owoce tropikalne (mango) od chmieli,...
    2024-11-18, 23:02
  • darekd
    Fenetra (Clock), Pavillon
    darekd
    Wielki mam problem z tym piwem (w tytule wątku). Otóż w Potštejnie, gdzie Clock ma już dobrych parę lat swój browar jego właściciele zakupili historyczną fabrykę Fenetra i tam warzą nowe piwa pod nową marką. Chodzi o piwa kojarzące się z Belgią - saisony, spontaniczna fermentacja, itd....
    2022-02-16, 23:36
  • bastion
    Ukraina, Wozniesiensk, Odeska 26, Sokolivskie i Falcon.
    bastion
    Zastanawiałem się długo cóż mógłbym napisać o browarkach w których próbowałem piwa, ale ich nie widziałem od wewnątrz co mi się rzadko zdarza.
    Ale coś napisać trzeba, nie zawsze musi być kawior, jak brzmiał tytuł pewnego filmu.

    Miasto Wozniesiensk nie prezentuje...
    2022-02-01, 22:22
  • darekd
    Hönicka Bräu, Wunsiedler Heiner`s Original
    darekd
    Browar z Wunsiedel w Górnej Frankonii w górach Fichtelgebirge (Smreczany).


    http://www.hoenicka.de/unser-sortiment.htm

    Heinrich Hönicka (1886–1963) widnieje na ecie. Był rolnikiem i piwowarem, który przez kilkadziesiąt lat powadził browar.

    5,2% alk....
    2021-04-12, 21:54
  • darekd
    Hönicka Bräu, Wunsiedler Wonnesud
    darekd
    Browar z Wunsiedel w Górnej Frankonii w górach Fichtelgebirge (Smreczany).

    http://www.hoenicka.de/

    Dunkles Spezialbier 5,4% alk.

    Złoto na European Beer Star 2019.

    Aromat - słodowy, palony, suszone śliwki
    Piana - wysoka, dość trwała, do...
    2021-03-24, 00:07
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...