Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Z innej bajki- jak tam niedźwiedzie i żmijki? Dużo ludzi w Bieszczadach?
    Startujemy dopiero po zakończeniu roku szkolnego... ...czyli za tydzień w sobotę.
    Trochę, jak w starym szkolnym dowcipie, gdy dziecko wraca ze szkoły oglądając swą cenzurkę: "Jeszcze tylko wp****ol i wakacje..."

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Ale coś czuję, że Młody mi podziękuję za współpracę - cóż, wiek dojrzewania ma swoje prawa.
    Spoko, jak udało Ci się zaszczepić miłość do łażenia, to jeszcze sam będzie Ci proponował współpracę Ja w pewnym momencie byłam w stanie zrobić wszystko, by jechać na samodzielne obozy w góry. Teraz moi rodzice, którzy znają całe Karkonosze, Stołowe lepiej niż własną kieszeń i to po obu stronach granicy, są ekstra kompanami.

    Z innej bajki- jak tam niedźwiedzie i żmijki? Dużo ludzi w Bieszczadach?

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Mega sprawa. Dla mnie od dziecka marzeniem było przejście szlaku granicami od Bieszczad po Izery... Może jeszcze kiedyś...

    A tym czasem będę trzymała kciuki za tego człowieka, zwłaszcza w tę pogodę
    Też mi to kiedyś przyszło do głowy, kombinując, co to będzie, jak już pęknie Korona...
    Ale coś czuję, że Młody mi podziękuję za współpracę - cóż, wiek dojrzewania ma swoje prawa.

    Leave a comment:


  • YouPeter
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    Coś mnie dzisiaj naszło i oglądałem filmiki z Orlej Perci na której...
    nigdy nie byłem i pewnie nie będę - kondycja już nie ta, a i z wiekiem pojawił się mały lęk wysokości

    Trochę żałuję, że w latach mojej górskiej świetności (początek lat 90tych zeszłego stulecia) nie zaniosło mnie tam.
    Tylko czy bym dał radę...
    Stąd pytanie (tak z czystej ciekawości) do mających porównanie - czy wtedy mając na koncie Rochacze, Lodowy Szczyt od Lodowej Przełęczy, Przęłecz pod Chłopkiem czy kopczykowany szlak od Wrót Chałubińskiego przez Szpiglasową Przełęcz do Szpiglasowego Wierchu (o Czeskim Raju nie wspominając bo to same drabinki i platformy) miałbym szanse przejść Orlą Perć?
    Kiedyś w wieku 16-17 lat przeszedłem fragment Orlej Perci i choć robiła na mnie wrażenie, raczej nie sprawiała mi większych trudności. Jednak widząc takie zdjęcia jak to

    nabiera się trochę respektu. A niestety z tym lękiem wysokości, który zwiększa się wprost proporcjonalnie wraz z wiekiem to prawda. I tylko tłumaczę sobie, że jest to większa odpowiedzialność, a nie ilość wypitego piwa

    No nic może jak nieco potrenuję to się odważę. Jak na razie jutro na rozgrzewkę Zawrat i mam nadzieję, że nie będzie zbyt dużo śniegu na północnej ścianie.
    Ostatnia zmiana dokonana przez YouPeter; 2013-06-20, 23:19.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Mega sprawa. Dla mnie od dziecka marzeniem było przejście szlaku granicami od Bieszczad po Izery... Może jeszcze kiedyś...

    A tym czasem będę trzymała kciuki za tego człowieka, zwłaszcza w tę pogodę
    Ostatnia zmiana dokonana przez Basik; 2013-06-20, 15:08.

    Leave a comment:


  • kony
    replied
    Taka ciekawostka bardzo na czasie:

    O wschodzie słońca 20 czerwca stanie na początku czerwonego szlaku w Wołosatem, w Bieszczadach. Przez pięć, może cztery dni będzie pokonywał codziennie ponad 100 kilometrów, po to by stać się człowiekiem, który najszybciej pokonał Główny Szlak Beskidzki, który znaczy drzewa, kamienie, korzenie i łąki całych polskich Karpat. Maciek Więcek, biegacz ultra, który przeczy wielu prawom fizyki, będzie walczył o rekord....
    Cały artykuł tutaj: http://bieganie.pl/?show=1&cat=205&id=5395

    A tutaj podgląd na żywo z trasy: http://orientrack.pl/event/view/idea666gsb2013

    Jak dla mnie miazga.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Mając na uwadze 45 stopni we Wrocławiu, to było złośliwe
    Zdaje się, że też będę miał upał. I wkurzone niedźwiedzie , i rozbudzone żmije .

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Żeby było trochę w temacie - odbija mi, bo już za 10 dni będę brykał po Caryńskiej...
    Mając na uwadze 45 stopni we Wrocławiu, to było złośliwe

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Ajron, nie pękaj i w desperacji nie wyjadaj żarcia kotom.
    Pocieszając Cię (na minutkę) i reasumując: u Basi miałbyś szansę, ale tylko w łańcuchach .

    Żeby było trochę w temacie - odbija mi, bo już za 10 dni będę brykał po Caryńskiej...

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    ... takiej figury jaką miałem po miesiącu w Tatrach słowackich nigdy nie miałem - znaczy nigdy przedtem ani potem nie miałem widocznych żeber
    To co Ty tam jadłeś i piłeś? Bo raczej nie piwo, Haluszki, Langośe itp.

    Z innej beczki, przed nami kolejny wyjazd w góry (mam nadzieję jak pogoda dopisze, już za tydzień).
    Jednak to prezent dla Piotryego, zatem szczegóły owiane są tajemnicą
    Ostatnia zmiana dokonana przez Basik; 2013-06-20, 06:34.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Tak jak wasze koty? Zacznij karmić siebie jak karmisz je, to może nabierzesz ich figury. Oby nie owłosienia.

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    No dobra, zapomniałem o jednym czego mi jeszcze brakuje - takiej figury jaką miałem po miesiącu w Tatrach słowackich nigdy nie miałem - znaczy nigdy przedtem ani potem nie miałem widocznych żeber
    Ostatnia zmiana dokonana przez iron; 2013-06-19, 22:56.

    Leave a comment:


  • iron
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik
    Nie wiem czy Cię to ucieszy, czy zasmuci ale w mojej ocenie...miałbyś szanse. Może nigdy potem (tak jak ja) ale ten jeden raz Ja przeszłam Orlą mając jakieś 13 lat. Było to dla mnie nieco traumatyczne, bo mam lęk wysokości, rodzice pędzili przed siebie jak kozice, łańcuchy były przed remontem i widziałam, jak odpadają od skał. Ale te widoki i satysfakcja!
    No tyle, że jak już wspomniałam- nigdy potem nie wróciłam. Inna sprawa, że wiele jest takich miejsc z łańcuchami, w które nie wracam, bo i raz to dla mnie dużo.

    Do tej pory natomiast z chęcią wspinam się na Granaty. Według mnie- przereklamowane jeżeli chodzi o trudność. Co nie znaczy, że super łatwe. Trzeba zachować sporą ostrożność, bo dużo mniej zabezpieczeń łańcuchowych. I lekkie napady lęku też się zdarzają. Natomiast można dojść na Kozi i zejść omijając atrakcje Perci.
    Też nie wiem, czy mnie to zasmuciło, czy ucieszyło

    Tyle, że chyba najbardziej mi brakuje właśnie tych atrakcji - mobilizującego stresu, wyrzutu adrenaliny i zajebistej satysfakcji po

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron
    Stąd pytanie (tak z czystej ciekawości) do mających porównanie - czy wtedy mając na koncie Rochacze, Lodowy Szczyt od Lodowej Przełęczy, Przęłecz pod Chłopkiem czy kopczykowany szlak od Wrót Chałubińskiego przez Szpiglasową Przełęcz do Szpiglasowego Wierchu (o Czeskim Raju nie wspominając bo to same drabinki i platformy) miałbym szanse przejść Orlą Perć?
    Nie wiem czy Cię to ucieszy, czy zasmuci ale w mojej ocenie...miałbyś szanse. Może nigdy potem (tak jak ja) ale ten jeden raz Ja przeszłam Orlą mając jakieś 13 lat. Było to dla mnie nieco traumatyczne, bo mam lęk wysokości, rodzice pędzili przed siebie jak kozice, łańcuchy były przed remontem i widziałam, jak odpadają od skał. Ale te widoki i satysfakcja!
    No tyle, że jak już wspomniałam- nigdy potem nie wróciłam. Inna sprawa, że wiele jest takich miejsc z łańcuchami, w które nie wracam, bo i raz to dla mnie dużo.

    Do tej pory natomiast z chęcią wspinam się na Granaty. Według mnie- przereklamowane jeżeli chodzi o trudność. Co nie znaczy, że super łatwe. Trzeba zachować sporą ostrożność, bo dużo mniej zabezpieczeń łańcuchowych. I lekkie napady lęku też się zdarzają. Natomiast można dojść na Kozi i zejść omijając atrakcje Perci.

    Leave a comment:


  • slodki
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
    Nie miałbyś. Już wtedy za brzydki byłeś

    Się mię przypomniało - w żywiecki piątek, wspólnie z Bombą, wbiliśmy się na Skrzyczne. Z Twardorzeczki/Leśnej żółtym i zielonym przez Malinowską Skałę, następnie powrót niebieskim do auta. Niebieski szlak stosunkowo ostry i składający się głównie z osuwających się tłuczonych kamieni, w większości nie do ominięcia bokiem. Zejście dało więc nieco w kość...
    Na szczycie oczywiście kupa luda - wszyscy wyciągiem, a na szlaku widzieliśmy może cztery osoby plus dwóch rowerzystów-masochistów . 15,3km/750m w górę/790 w dół.
    A pogoda dopisała? Z miesiąc temu też się wybrałem, pociąg z Opola do Katowic i tam przesiadka na Wisłę Głębce. W Wiśle już pieszo z pociągu na Skrzyczne (czarny+żółty+zielony) i ze szczytu zejście do Szczyrku. Ludzi garstka, również paru rowerzystów na szlaku, widoczność nie więcej jak kilkadziesiąt metrów ale trasa bardzo przyjemna. W Szczyrku załapałem się na nocleg w schronisku Hondrasik, polecam

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • darekd
    Bierol, Mountain Pale Ale
    darekd
    Tyrolski minibrowar z miejscowości Schwoich (niedaleko od granicy z Bawarią).

    IPA

    Ekstr. 16 %,
    Alk. 6,3%
    IBU 60

    Chmiele: Cascade, Amarillo, Citra

    https://www.bierol.at/

    Aromat - cytrusy i owoce tropikalne (mango) od chmieli,...
    2024-11-18, 23:02
  • darekd
    Fenetra (Clock), Pavillon
    darekd
    Wielki mam problem z tym piwem (w tytule wątku). Otóż w Potštejnie, gdzie Clock ma już dobrych parę lat swój browar jego właściciele zakupili historyczną fabrykę Fenetra i tam warzą nowe piwa pod nową marką. Chodzi o piwa kojarzące się z Belgią - saisony, spontaniczna fermentacja, itd....
    2022-02-16, 23:36
  • bastion
    Ukraina, Wozniesiensk, Odeska 26, Sokolivskie i Falcon.
    bastion
    Zastanawiałem się długo cóż mógłbym napisać o browarkach w których próbowałem piwa, ale ich nie widziałem od wewnątrz co mi się rzadko zdarza.
    Ale coś napisać trzeba, nie zawsze musi być kawior, jak brzmiał tytuł pewnego filmu.

    Miasto Wozniesiensk nie prezentuje...
    2022-02-01, 22:22
  • darekd
    Hönicka Bräu, Wunsiedler Heiner`s Original
    darekd
    Browar z Wunsiedel w Górnej Frankonii w górach Fichtelgebirge (Smreczany).


    http://www.hoenicka.de/unser-sortiment.htm

    Heinrich Hönicka (1886–1963) widnieje na ecie. Był rolnikiem i piwowarem, który przez kilkadziesiąt lat powadził browar.

    5,2% alk....
    2021-04-12, 21:54
  • darekd
    Hönicka Bräu, Wunsiedler Wonnesud
    darekd
    Browar z Wunsiedel w Górnej Frankonii w górach Fichtelgebirge (Smreczany).

    http://www.hoenicka.de/

    Dunkles Spezialbier 5,4% alk.

    Złoto na European Beer Star 2019.

    Aromat - słodowy, palony, suszone śliwki
    Piana - wysoka, dość trwała, do...
    2021-03-24, 00:07
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...