
Wiem, że jako naród wiemy mało o górach. Wiem, że zdarzają się idioci w klapkach. Ale uważam, że przejście do Kamieńczyka jest jak najbardziej do pokonania przez wózek (zresztą udowadniali to spotkani przez ciebie ludzie) prowadzony przez ojca w klapkach.
Do chodzenia po górach nie trzeba nie wiadomo czego. Wystarczą wygodne buty, kurtka przeciw wiatrowa/deszczowa, woda i prowiant (jak nie ma schroniska). Oczywiście są miejsca gdzie lepszy sprzęt się przydaje ale w polskich górach jest on często przerostem formy nad treścią

pozdrawiam
piotry
Leave a comment: