Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts

  • wasyll
    replied
    Nocleg mam nie gdzie indziej, jak na przeciw Wang, tyle, że do Karpacza chcę wrócić pieszo. Póki co problemem jest dojazd do Szklarskiej, bo żadnych busów w rozkładzie nie ma, a do informacji turystycznej nie mogłem się dodzwonić. Będę próbował jeszcze w tygodniu, dzisiaj nieczynne.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Dodatkowo podpowiem, że jak coś to można wejść/zejśc od/do Wangu - jest szybciej. Lub skorzystać, z którejś strony z wyciągu .

    To pisałem ja - piotry
    Ostatnia zmiana dokonana przez Basik; 2012-08-12, 12:13. Powód: ortografia głupcze !

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Spokojnie ta trasa jest do przejścia. Często jeździmy rano z Wrocławia do Karpacza (PKS, który przyjeżdżał do Karpacza ok. 10:00), lecimy do Szklarskiej, tak żeby wrócić pociągiem, który startuje ze Szklarskiej w okolicach 18:40.
    Po drodze, na Przełęczy Karkonoskiej około godziny spędzamy na obiedzie w Armadzie- po czeskiej stronie, poniżej schroniska, jakieś 100 m trzeba zejść- pyszna nadziewana kureci kapsa. Ceny niskie, jedzenie smaczne. A na koniec ukoronowaniem wycieczki zazwyczaj jest Rohożec "Na winklu" w Szklarskiej Jak przychodzimy "Na winkiel" zostaje nam zazwyczaj z 1-1,5 h do pociągu.
    Zaznaczam tylko, że my traktujemy to przejście jako trening i idziemy raczej szybko, co powoduje, że ścinamy podawane czasy od 10-25%.

    Leave a comment:


  • wasyll
    replied
    Czy orientuje się ktoś, jak wygląda połączenie (autobusy/busy) z Karpacza do Szklarskiej Poręby? Interesują mnie godziny wczesnoporanne, tak aby przed zmierzchem wrócic szczytami do Karpacza.

    Szedł ktoś tak? Licząc z mapy wyszło mi ok 7 godzin, jak dobrze pamiętam, ale znalazłem gdzieś informacje, że nawet 12 się idzie.

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Tak, płajem.
    A co do dłużyzn to trochę masz racji, niemniej dłużyzna przez Sokolicę pod górę jest gorsza bo robisz ja niejako jednym susem a z Markowych masz najpierw odcinek do Brony (jakieś 20minut) a potem na szczyt już tylko godzina.
    A w ogóle to weź Młodego na Perć, niech coś ma z tych naszych gór kapuścianych

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika leona
    Tylko odpuść sobie wchodzenie od strony Krowiarek i Sokolicy. Ciągle pod górę
    Lepiej zostawić wóz na przełęczy, podejść do Markowych i przez Bronę (z odskokiem na Małą Babią) wejść na szczyt. A potem luzy jak rajtuzy - schodzisz do samochodu, nie męczysz się, widoki podziwiasz bo Tatry masz przed nosem bez odwracania się a trasa się nie powtarza.
    Masz na myśli wejście Płajem, znaczy - szlakiem niebieskim na Markowe?
    No, jest to jakiś pomysł, ale czy potem nie dłuży się zasuwanie ze schroniska przez Bronę na Babią? Bo to wychodzi mi kolejne prawie dwie godziny...

    Leave a comment:


  • leona
    replied
    Tylko odpuść sobie wchodzenie od strony Krowiarek i Sokolicy. Ciągle pod górę
    Lepiej zostawić wóz na przełęczy, podejść do Markowych i przez Bronę (z odskokiem na Małą Babią) wejść na szczyt. A potem luzy jak rajtuzy - schodzisz do samochodu, nie męczysz się, widoki podziwiasz bo Tatry masz przed nosem bez odwracania się a trasa się nie powtarza.

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    Już kombinuję, jak by to zrobić za rok, z tą Babią...
    Myślę, żeby mieć metę gdzieś w pobliżu i codziennie rano dzwonić na Markowe, pytając o pogodę. To też, oczywiście, nie daje gwarancji, ale zawsze coś...

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Nie udało się wejść na Babią Górę, trochę ze względu na pogodę, a trochę ze względu na trwający do dziś remont szlaku z Krowiarki na Sokolicę. Nic to, damy radę za rok
    Eee, ta Babia jakaś kapryśna taka. Nam też nie udało się jej zdobyć, a w planach była z 2-3 razy Na pocieszenie mamy zaliczoną Małą.

    Generalnie, wydaje się, że mieliście super wyjazd Pozazdrościć.... Tym bardziej nie mogę doczekać się swojego urlopu.
    Ostatnia zmiana dokonana przez Basik; 2012-07-11, 17:37.

    Leave a comment:


  • żąleną
    replied
    Paczeć i mówić "co ja paczę".

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    W samej Chacie "najpijalniejszy" okazał się być PU .
    Lekko off-topując - zauważyłem tam kilka rodzin z dziećmi w wieku wczesnoszkolnym, spędzających wakacje.
    Miejsce jest super, chata wypasiona, niczym austriacki pensjonat, ale jeśli ktoś nie chodzi po górach (byli w szortach i japonkach), to co tam robić???

    Leave a comment:


  • darekd
    replied
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
    Stronie było bazą wypadową na Rudawiec i Kowadło z Bielic, z przerwą na fenomenalny obiad w Chacie Cyborga (polecam!).
    Dość blisko po czeskiej stronie też jest fajna metka /by być w temacie - leją Holbę/:




    Jedne z piękniejszych widoków wschodnich Sudetów jakie widziałem. Polecam obok chaty Cyborga:

    ZAREZERWUJ POBYT Chata Cyborga to rodzinny Dom Gościnny nadający się idealnie na krótszy i dłuższy pobyt o każdej porze roku. Zimą zapraszamy na narty, latem zaś na piesze lub rowerowe wycieczki po Sudetach. Zapraszamy w Dolinę Białej Lądeckiej, w Góry Złote i Bialskie, w zakątek zwany Sudeckimi Bieszczadami do

    Leave a comment:


  • Pancernik
    replied
    ... i już po górach... Przynajmniej na razie.
    Porwałem Młodego zaraz po zakończeniu roku (zdał! ) i pojechaaaaaliśmy.
    Najpierw do Stronia Śląskiego, zawijając po drodze o Czarnego Kura/Widawę i Paczków. W Paczkowie fajne mury obronne, ale wbito w nie jakieś bloki z lat chyba 60-tych, które teraz prostą drogą zmierzają ku slumsowiskom...
    Stronie było bazą wypadową na Rudawiec i Kowadło z Bielic, z przerwą na fenomenalny obiad w Chacie Cyborga (polecam!). Następnego dnia weszliśmy od czeskiej strony z parkingu za Zlatymi Horami na Biskupią Kopę, kończąc sudecki etap zdobywania KGP.
    Następnie transfer via Gliwice do Suchej Be, skąd zaczęliśmy "obrabiać" Beskidy. Po drodze przepłynęliśmy się Sztolnią Czarnego Pstrąga i, niejako z marszu, prawie wbiegliśmy na Skrzyczne, żeby nie spóźnić się na krzesełka, które kończą jazdę w dół o 17:15 (w sezonie letnim to chyba ciut za wcześnie...?).
    Kolejny dzień to niepozorny Czupel, który dał się nam baardzo we znaki - szliśmy i szliśmy, szliśmy i szliśmy... Potem nieco krótsza wędrówka na Lubomira, a ostatni dzień to Mogielica.
    Cały czas była pogoda prawie tropikalna, wypiliśmy i wypociliśmy hektolitry wody, za wyjątkiem zejścia z Mogielicy - też była woda w duuużych ilościach, ale z nieba, częściowo także zamarznięta do wielkości orzechów laskowych (waliło po łbach!). Jak zeszliśmy, jedyną suchą częścią garderoby był tył moich gaci, tylko dlatego, że niosłem spory plecak .
    Reasumując - zrobiliśmy kolejne siedem szczytów do KGP, odwiedziliśmy cztery browary restauracyjne. Nie udało się wejść na Babią Górę, trochę ze względu na pogodę, a trochę ze względu na trwający do dziś remont szlaku z Krowiarki na Sokolicę. Nic to, damy radę za rok

    Leave a comment:


  • lzkamil
    replied
    Zapraszam łodziaków i nie tylko do Piwoteki Narodowej w środę 20 czerwca wieczorem na prezentację o moich włóczęgach i wspinaczce na Bałkanach
    Tu jest zajawka.

    Leave a comment:


  • Basik
    replied
    W końcu się zebrałam i zgrałam zdjęcia, które można zatytułować "znalezione na szlaku"

    1. przełącz- czy przełęcz ?
    2. łania czy jeleń?
    3. hmmm, o jakiej to księżnej mowa?
    Attached Files

    Leave a comment:

Related Topics

Collapse

  • darekd
    Bierol, Mountain Pale Ale
    darekd
    Tyrolski minibrowar z miejscowości Schwoich (niedaleko od granicy z Bawarią).

    IPA

    Ekstr. 16 %,
    Alk. 6,3%
    IBU 60

    Chmiele: Cascade, Amarillo, Citra

    https://www.bierol.at/

    Aromat - cytrusy i owoce tropikalne (mango) od chmieli,...
    2024-11-18, 23:02
  • darekd
    Fenetra (Clock), Pavillon
    darekd
    Wielki mam problem z tym piwem (w tytule wątku). Otóż w Potštejnie, gdzie Clock ma już dobrych parę lat swój browar jego właściciele zakupili historyczną fabrykę Fenetra i tam warzą nowe piwa pod nową marką. Chodzi o piwa kojarzące się z Belgią - saisony, spontaniczna fermentacja, itd....
    2022-02-16, 23:36
  • bastion
    Ukraina, Wozniesiensk, Odeska 26, Sokolivskie i Falcon.
    bastion
    Zastanawiałem się długo cóż mógłbym napisać o browarkach w których próbowałem piwa, ale ich nie widziałem od wewnątrz co mi się rzadko zdarza.
    Ale coś napisać trzeba, nie zawsze musi być kawior, jak brzmiał tytuł pewnego filmu.

    Miasto Wozniesiensk nie prezentuje...
    2022-02-01, 22:22
  • darekd
    Hönicka Bräu, Wunsiedler Heiner`s Original
    darekd
    Browar z Wunsiedel w Górnej Frankonii w górach Fichtelgebirge (Smreczany).


    http://www.hoenicka.de/unser-sortiment.htm

    Heinrich Hönicka (1886–1963) widnieje na ecie. Był rolnikiem i piwowarem, który przez kilkadziesiąt lat powadził browar.

    5,2% alk....
    2021-04-12, 21:54
  • darekd
    Hönicka Bräu, Wunsiedler Wonnesud
    darekd
    Browar z Wunsiedel w Górnej Frankonii w górach Fichtelgebirge (Smreczany).

    http://www.hoenicka.de/

    Dunkles Spezialbier 5,4% alk.

    Złoto na European Beer Star 2019.

    Aromat - słodowy, palony, suszone śliwki
    Piana - wysoka, dość trwała, do...
    2021-03-24, 00:07
  • Loading...
  • Koniec listy.
Przetwarzanie...