Wielka Racza i Przegibek jak najbardziej polecam - jest sympatycznie. Rycerzowa to bacówka, może nie być miejsc. Markowe Szczawiny też jak najbardziej, a co do Miziowej.... hmmm... to od paru lat nie schronisko, a hotel górski (w szczątkach starego schroniska ino bufet się ostał) w stylu Kalatówek bądź Szrenicy, więc ceny mało przyjazne turystyce wędrownej.
Na Babią jak najbardziej Percią. Lęk wysokości Ci tu nie przeszkodzi, to nie Tatry.
Generalnie bardzo fajna trasa. 20 lat temu machnąłem ją sobie i to w połowie kwietnia. Poza Rycerzową pustki w schroniskach, ale za to na Markowych jeszcze kilku narciarzy było!
Wrzesień to fajna pora, ale przemyślcie odległość między Miziową a Markowymi. Dnie już krótkie, a to trasa - idąc z całym dobytkiem - na jakieś 10 godzin.
A co pomiędzy Rycerzową a Miziową? Granicą za długo, słowackim szlakiem i bez schronisk. W dodatku nic ciekawego na trasie. Proponowałbym zajść z Rycerzowej do Soblówki, podjechać PKS przez Ujsoły do Złatnej, podejść pod Krawców Wierch (też bacówka, więc góra 20 miejsc) i przejść grzbietem na Rysiankę. Też miłe schronisko, a w przypadku braku miejsc kilka minut obok drugie, na Lipowskiej. Następnego dnia macie żabi skok na Miziową i robicie tego samego dnia szczyt Pilska.
Ale to tylko moja propozycja.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej wyprawy!
Na Babią jak najbardziej Percią. Lęk wysokości Ci tu nie przeszkodzi, to nie Tatry.
Generalnie bardzo fajna trasa. 20 lat temu machnąłem ją sobie i to w połowie kwietnia. Poza Rycerzową pustki w schroniskach, ale za to na Markowych jeszcze kilku narciarzy było!
Wrzesień to fajna pora, ale przemyślcie odległość między Miziową a Markowymi. Dnie już krótkie, a to trasa - idąc z całym dobytkiem - na jakieś 10 godzin.
A co pomiędzy Rycerzową a Miziową? Granicą za długo, słowackim szlakiem i bez schronisk. W dodatku nic ciekawego na trasie. Proponowałbym zajść z Rycerzowej do Soblówki, podjechać PKS przez Ujsoły do Złatnej, podejść pod Krawców Wierch (też bacówka, więc góra 20 miejsc) i przejść grzbietem na Rysiankę. Też miłe schronisko, a w przypadku braku miejsc kilka minut obok drugie, na Lipowskiej. Następnego dnia macie żabi skok na Miziową i robicie tego samego dnia szczyt Pilska.
Ale to tylko moja propozycja.
Pozdrawiam serdecznie i życzę udanej wyprawy!
Comment