Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika slavoy
Wyświetlenie odpowiedzi
Przy piwie o górach
Collapse
X
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedziStąd pytanie (tak z czystej ciekawości) do mających porównanie - czy wtedy mając na koncie Rochacze, Lodowy Szczyt od Lodowej Przełęczy, Przęłecz pod Chłopkiem czy kopczykowany szlak od Wrót Chałubińskiego przez Szpiglasową Przełęcz do Szpiglasowego Wierchu (o Czeskim Raju nie wspominając bo to same drabinki i platformy) miałbym szanse przejść Orlą Perć?
No tyle, że jak już wspomniałam- nigdy potem nie wróciłam. Inna sprawa, że wiele jest takich miejsc z łańcuchami, w które nie wracam, bo i raz to dla mnie dużo.
Do tej pory natomiast z chęcią wspinam się na Granaty. Według mnie- przereklamowane jeżeli chodzi o trudność. Co nie znaczy, że super łatwe. Trzeba zachować sporą ostrożność, bo dużo mniej zabezpieczeń łańcuchowych. I lekkie napady lęku też się zdarzają. Natomiast można dojść na Kozi i zejść omijając atrakcje Perci.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik Wyświetlenie odpowiedziNie wiem czy Cię to ucieszy, czy zasmuci ale w mojej ocenie...miałbyś szanse. Może nigdy potem (tak jak ja) ale ten jeden raz Ja przeszłam Orlą mając jakieś 13 lat. Było to dla mnie nieco traumatyczne, bo mam lęk wysokości, rodzice pędzili przed siebie jak kozice, łańcuchy były przed remontem i widziałam, jak odpadają od skał. Ale te widoki i satysfakcja!
No tyle, że jak już wspomniałam- nigdy potem nie wróciłam. Inna sprawa, że wiele jest takich miejsc z łańcuchami, w które nie wracam, bo i raz to dla mnie dużo.
Do tej pory natomiast z chęcią wspinam się na Granaty. Według mnie- przereklamowane jeżeli chodzi o trudność. Co nie znaczy, że super łatwe. Trzeba zachować sporą ostrożność, bo dużo mniej zabezpieczeń łańcuchowych. I lekkie napady lęku też się zdarzają. Natomiast można dojść na Kozi i zejść omijając atrakcje Perci.
Tyle, że chyba najbardziej mi brakuje właśnie tych atrakcji - mobilizującego stresu, wyrzutu adrenaliny i zajebistej satysfakcji pobigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
No dobra, zapomniałem o jednym czego mi jeszcze brakuje - takiej figury jaką miałem po miesiącu w Tatrach słowackich nigdy nie miałem - znaczy nigdy przedtem ani potem nie miałem widocznych żeberLast edited by iron; 2013-06-19, 22:56.bigb@n-s.pl; na Allegro jestem jako "moczu" :)
Nasze uszatki do podziwiania na stronie www.n-s.pl/bigb
Rock, Honor, Ojczyzna
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedzi... takiej figury jaką miałem po miesiącu w Tatrach słowackich nigdy nie miałem - znaczy nigdy przedtem ani potem nie miałem widocznych żeber
Z innej beczki, przed nami kolejny wyjazd w góry (mam nadzieję jak pogoda dopisze, już za tydzień).
Jednak to prezent dla Piotryego, zatem szczegóły owiane są tajemnicąLast edited by Basik; 2013-06-20, 06:34.
Comment
-
-
Ajron, nie pękaj i w desperacji nie wyjadaj żarcia kotom.
Pocieszając Cię (na minutkę) i reasumując: u Basi miałbyś szansę, ale tylko w łańcuchach .
Żeby było trochę w temacie - odbija mi, bo już za 10 dni będę brykał po Caryńskiej...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedziŻeby było trochę w temacie - odbija mi, bo już za 10 dni będę brykał po Caryńskiej...
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik Wyświetlenie odpowiedziMając na uwadze 45 stopni we Wrocławiu, to było złośliwe
Comment
-
-
Taka ciekawostka bardzo na czasie:
O wschodzie słońca 20 czerwca stanie na początku czerwonego szlaku w Wołosatem, w Bieszczadach. Przez pięć, może cztery dni będzie pokonywał codziennie ponad 100 kilometrów, po to by stać się człowiekiem, który najszybciej pokonał Główny Szlak Beskidzki, który znaczy drzewa, kamienie, korzenie i łąki całych polskich Karpat. Maciek Więcek, biegacz ultra, który przeczy wielu prawom fizyki, będzie walczył o rekord....
A tutaj podgląd na żywo z trasy: http://orientrack.pl/event/view/idea666gsb2013
Jak dla mnie miazga.
Comment
-
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika iron Wyświetlenie odpowiedziCoś mnie dzisiaj naszło i oglądałem filmiki z Orlej Perci na której...
nigdy nie byłem i pewnie nie będę - kondycja już nie ta, a i z wiekiem pojawił się mały lęk wysokości
Trochę żałuję, że w latach mojej górskiej świetności (początek lat 90tych zeszłego stulecia) nie zaniosło mnie tam.
Tylko czy bym dał radę...
Stąd pytanie (tak z czystej ciekawości) do mających porównanie - czy wtedy mając na koncie Rochacze, Lodowy Szczyt od Lodowej Przełęczy, Przęłecz pod Chłopkiem czy kopczykowany szlak od Wrót Chałubińskiego przez Szpiglasową Przełęcz do Szpiglasowego Wierchu (o Czeskim Raju nie wspominając bo to same drabinki i platformy) miałbym szanse przejść Orlą Perć?
nabiera się trochę respektu. A niestety z tym lękiem wysokości, który zwiększa się wprost proporcjonalnie wraz z wiekiem to prawda. I tylko tłumaczę sobie, że jest to większa odpowiedzialność, a nie ilość wypitego piwa
No nic może jak nieco potrenuję to się odważę. Jak na razie jutro na rozgrzewkę Zawrat i mam nadzieję, że nie będzie zbyt dużo śniegu na północnej ścianie.Last edited by YouPeter; 2013-06-20, 23:19.Bo kto piwa nie pije ten jest wywrotowcem, świadomie uszczuplającym dochody państwa, bezideowcem.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik Wyświetlenie odpowiedziMega sprawa. Dla mnie od dziecka marzeniem było przejście szlaku granicami od Bieszczad po Izery... Może jeszcze kiedyś...
A tym czasem będę trzymała kciuki za tego człowieka, zwłaszcza w tę pogodę
Ale coś czuję, że Młody mi podziękuję za współpracę - cóż, wiek dojrzewania ma swoje prawa.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik Wyświetlenie odpowiedziAle coś czuję, że Młody mi podziękuję za współpracę - cóż, wiek dojrzewania ma swoje prawa.
Z innej bajki- jak tam niedźwiedzie i żmijki? Dużo ludzi w Bieszczadach?
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Basik Wyświetlenie odpowiedziZ innej bajki- jak tam niedźwiedzie i żmijki? Dużo ludzi w Bieszczadach?
Trochę, jak w starym szkolnym dowcipie, gdy dziecko wraca ze szkoły oglądając swą cenzurkę: "Jeszcze tylko wp****ol i wakacje..."
Comment
-
Comment