Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Pancernik
Wyświetlenie odpowiedzi
Ja ostatnio byłem na spacerze z Pasterki na Szczeliniec i z powrotem przez Karłów. Mimo, że czwartek, na górze kolejka do kasy na pół godziny, potem totalne zatory, zwłaszcza w Piekiełku. I ten las wyciągniętych do góry rąk ... z komórkami, pstrykającymi i filmującymi wszystko i wszystkich. Kurwicy idzie dostać. Na dole strudzonych wędrowców wita zakopiańska stodoła z dużą płachtą na dachu "Pizza z pieca i kebab". Natomiast po wyjściu z Karłowa na Sawannę od razu pustka - zero ludzi. Dopiero przy samej Pasterce trójka Czechów z rowerami.
Krótko mówiąc, Szczeliniec i Błędne Skały najlepiej odwiedzić w październiku podczas deszczowej pogody, wtedy jest szansa na luz. W Adrspachu jeszcze gorzej, ostatnio nie było gdzie zaparkować.
Comment