Przy piwie o górach

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • ZIOMEK2
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2004.09
    • 2523

    #61
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dreamer
    Oczywiście, że były, nikt tego nie neguje, tylko że lokalne, a nie lądolód. No i trudno przypisać im zasługę utworzenia gór.



    Pewnie, że można, choć może nie we wszystkich. A był z tym kiedyś jakiś problem?

    Sam się gubisz p.w. / wcześniej ... gdzie ja wcześniej napisałem o " utworzeniu gór " ?

    Teraz przecież mówimy o zlodowaceniu.
    Z pozycji; " Jak powstały Tatry " - Ed. Passendorfer str. 226, Czwartorzęd ( Plejstocen ): " Klimat się oziębia, a równocześnie zwiększa się il. opadów.
    Na dalekiej północy gromadzą się masy śniegu, przeobrażające się powoli w lód, który rozpoczyna wedrówkę ku południowi. W czasie najw. nasilenia zlod. pancerz lodowy okuł znaczną część Europy, niemal całą Polskę, przekroczył równoleżnik Krakowa, a jęzorami swymi sięgał w większe doliny karpackie. "
    Resztę sobie przypomniałem i rozumiem - masz rację.

    Z podłogą ( dotyczy schronisk w Parku ) były problemy przynajmniej do końca zeszłego wieku - obowiązywała rezerwacja jak wspomniał Iron, a kolega ostatnio był w sezonie i też miał problem bez rezerwacji - pozostała mu kosówka i ... to najlepsze ale tak czasami bywa wszędzię.

    Comment

    • Dreamer
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.05
      • 1576

      #62
      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ZIOMEK2
      gdzie ja wcześniej napisałem o " utworzeniu gór " ?
      a tutaj

      Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika ZIOMEK2
      ... i chyba ostatniego zlodowacenia.
      Ale zostawmy już ten wątek, wszystko już chyba wyjaśnione

      Co po podłogi: mam w pamięci sytuację z 2003 r., kiedy to przynajmniej w dwóch schroniskach: Tery'ego i Zamkovskeho nie było z tym problemu. W pozostałych, w których spaliśmy, wolne były łóżka w pokojach.

      Ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby przez te 2 lata sytuacja się zmieniła. Sam jestem ciekaw, może ktoś wie, jak to aktualnie wygląda.
      Blog: Piwna Brytania

      Comment

      • ZIOMEK2
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2004.09
        • 2523

        #63
        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Dreamer

        Co po podłogi: mam w pamięci sytuację z 2003 r., kiedy to przynajmniej w dwóch schroniskach: Tery'ego i Zamkovskeho nie było z tym problemu. W pozostałych, w których spaliśmy, wolne były łóżka w pokojach.

        Ale wcale nie zdziwiłbym się, gdyby przez te 2 lata sytuacja się zmieniła. Sam jestem ciekaw, może ktoś wie, jak to aktualnie wygląda.
        Wcześniej ( przecież napisałem ) była tragiczna sytuacja w całych Tatrach u nas trwa to nadal ( mała ilość schr., za dużo ludzi, niechęć turystyczna by rozwijać takie miejsca jak Krupówki ), zaś na Słowacji nie można było kłaść się na podłodze tylko rezerwacja czego doświadczyłem ( schr. / tam chaty ) być może tu też Słowacy " otwarli się na świat " jak w wielu innych dziedzinach turystycznych ( modernizacja ośrodków narciarskich, wykorzystanie wód geotermalnych i modernizacja i t.d. ) tam decyzje podejmuje się szybko, aż Zakopane się dziwi !

        Zaś wyżej nic tam nie pisze a o co mi chodziło to wyjaśniłem.

        Ende !
        ( masz rację bo szkoda czasu na sprawy oczywiste ale bardzo skomplikowane i złożone )

        Comment

        • witkowskiartur
          Kapitan Lagerowej Marynarki
          • 2003.03
          • 561

          #64
          Wiecie co, ja to po prostu lubię góry za takie widoki.
          To zdjęcie zostało zrobione w zeszłym roku w trakcie wycieczki do Starej Lubovli. Poprad wyglądał wtedy przepięknie.
          Attached Files
          Last edited by witkowskiartur; 2005-10-29, 09:45.
          KONIEC BROWARÓW WARSZAWSKICH.PONAD 150 LAT TRADYCJI DIABLI WZIĘLI

          Comment

          • yendras
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2001.12
            • 2052

            #65
            W ostatni weekend byłem z żoną w Karkonoszach. Po polskiej stronie pięknie i pusto. Po raz pierwszy zeszliśmy na czeską stronę Karkonoszy, nad Łabski dół, jest tam niesamowity widok na całe pasmo od Szrenicy aż po Śnieżkę. Dla miłośników militariów bunkry z 1937 roku. Za to kotły po czeskiej stronie słabsze niż nasze. Niestety wszędzie tłumy z małymi dziećmi w wózkach i z psami, oraz niemieccy emeryci (co drugi z kompletem wypasionych kijków do chodzenia ). Okazało się, że pod samą Vrbatową boudę (jakieś 1380 m npm) wjeżdza pekaes wypluwając zawartość w stronę Labskiej boudy (bardzo ładny, nowoczesny projekt górskiego schroniska) i źródeł Łaby.
            Po czeskiej stronie ceny w schroniskach mocno wzrosły przez ostatnie kilka lat i zrównały się z cenami po stronie polskiej. Lany Gambrinus w Voseckiej boudzie kosztuje 39 KCz, a butelkowy Budvar i Gambrinus w Labskiej i Vrbatovej za 40 KCz. Te dwa ostatnie miejsca są strasznie komercyjne, menu po niemiecku itp - wszystko przez ten autobus. Na Szrenicy wszystkie piwa po 5,50 (lechżywiectyskie, mocny okocim, bosman, faxe, carlsberg).

            Comment

            • kmusial
              Kapral Kuflowy Chlupacz
              • 2005.09
              • 37

              #66
              Nawet Tyskie Gronie przed schroniskiem na Hali Boraczej smakowało jak najlepsze piwa z małych browarów. Byłem tam w niedzielę. Polecam wszystkim Beskid Żywiecki, o tej porze roku są piękne kolory, jest cisza i spokój. Tłumy "turystów" zostały w Wiśle i w Szczyrku, natomiast na żywiecczyźnie są prawdziwi miłośnicy gór, przyrody i piwa (blisko na Słowację po Gambrinusa lub Złotego Bażanta).

              Comment

              • ZIOMEK2
                D(r)u(c)h nieuchwytny
                • 2004.09
                • 2523

                #67
                Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika kmusial
                Nawet Tyskie Gronie przed schroniskiem na Hali Boraczej smakowało jak najlepsze piwa z małych browarów. Byłem tam w niedzielę. Polecam wszystkim Beskid Żywiecki, o tej porze roku są piękne kolory, jest cisza i spokój. Tłumy "turystów" zostały w Wiśle i w Szczyrku, natomiast na żywiecczyźnie są prawdziwi miłośnicy gór, przyrody i piwa (blisko na Słowację po Gambrinusa lub Złotego Bażanta).
                ... już jadę

                Comment

                • dzidek1960
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2003.01
                  • 1548

                  #68
                  Po blisko czteroletniej przerwie byłem w ten długi weekend w Pieninach. Wybrałem się na Trzy Korony i oto co zastałem w miejsce starego wejścia na szczyt.
                  Attached Files
                  "Ma jednak kraj polski napój warzony
                  z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
                  piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
                  do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
                  mieszkańców, lecz i cudzoziemców
                  wybornym smakiem"
                  Jan Długosz, Historie Piwne
                  Moja strona www w początkowym okresie budowy

                  Comment

                  • dzidek1960
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2003.01
                    • 1548

                    #69
                    Stare wejście było po skałach z zabezpieczeniem w postaci pojedyńczej barierki a w miejscu najbardziej stromym łańcucha. Teraz wybudowali taką maszkarę . Poprzednio była ograniczona przepustowość tego miejsca, teraz widać jaki tłum się pcha na szczyt.
                    Na szczęście widoki się nie zmieniły.
                    Ten jest z dolnej części tej paskudnej konstrukcji.
                    Attached Files
                    "Ma jednak kraj polski napój warzony
                    z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
                    piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
                    do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
                    mieszkańców, lecz i cudzoziemców
                    wybornym smakiem"
                    Jan Długosz, Historie Piwne
                    Moja strona www w początkowym okresie budowy

                    Comment

                    • dzidek1960
                      Major Piwnych Rewolucji
                      • 2003.01
                      • 1548

                      #70
                      Nie mogę się oprzeć aby nie dodać tej fotki zamku czorsztyńskiego w jesiennych mgłach.
                      Pieniny są piękne jesienią. Ja co prawda spóźniłem się jakieś dwa tygodnie, bo już opadły liście i góry straciły na kolorystyce lecz nie żałuję. Góry są piękne o każdej porze roku, najważniejsze aby nie padało, a ja miałem to szczęście że trafiłem na wspaniałą pogodę.
                      Więcej fotek nie będzie, nie chcę zawalać serwera.
                      Attached Files
                      "Ma jednak kraj polski napój warzony
                      z pszenicy, chmielu i wody, po polsku
                      piwem zwany; a gdy nic nadeń lepszego
                      do pokrzepienia ciała, jest nie tylko rozkoszą
                      mieszkańców, lecz i cudzoziemców
                      wybornym smakiem"
                      Jan Długosz, Historie Piwne
                      Moja strona www w początkowym okresie budowy

                      Comment

                      • lzkamil
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.01
                        • 3611

                        #71
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika lzkamil
                        A moim pretekstem do założenia tego tematu jest relacja z wakacyjnego wypadu , którą pozwoliłem sobie napisać, a mój dobry i uczynny kolega z Krakowa przerobił na html.
                        Zawiadamiam że stary sznurek do relacji nefunguje, a nowy jest tu.
                        Last edited by lzkamil; 2005-12-12, 01:51.
                        Lepszy jabol pod okapem
                        niż GŻ, CP i KP !


                        Kompania Piwowarska obcięła Żubrowi rogi i jaja.

                        Wspieraj swój Browar - zostań Premium-Użytkownikiem!

                        Moja pierwsza literka to małe L a nie duże I :)

                        Comment

                        • skandal
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.05
                          • 1439

                          #72
                          Przed weekendem wróciłem z Tatr. Siedziałem 3 dni w "Betlejemce" bo zbierałem materiały do pracy licencjackiej. Siedziałem tam i mnie szlag trafiał, że nie moge za bardzo pójśc wyżej. A warunki zrobiły się idealne. Śnieg się ułożył i była II w zagrożeniu lawinowym. Śnieg był w większości miejsc utwardzony, na szlakach twardo. Lampa w dzień i w nocy, mały mróz. Zero wiatru. Oj szkoda, że nie mogłem zostać dłużej ale warunki powinny być do marca. I oczywiście jak to w tym okresie od kilku lat w Zakopanem sami bogaci Rosjanie i Ukraińcy. Na ulicy nie spotykałem Polaków. Czułem się jak na Kaukazie Ale tych extra warunków to nie moge odżałować

                          Comment

                          • Krzysiu
                            D(r)u(c)h nieuchwytny
                            • 2001.02
                            • 14936

                            #73
                            Ja tam z fanatyzmem uważam, że Sudety Zachodnie są najpiękniejsze, ale takich tematów, jak Kolorowe Jeziorka koło Marciszowa w Rudawach Janowickich to nie ma nigdzie. Staram się bywać tam co roku, mam parę zdjęć, ale w papierze. Nawet nie próbuję tego skanować, bo nie ma takiego skanera, które oddaje tę jedną konkretną głębię kolorów.
                            Last edited by Krzysiu; 2006-01-14, 01:50.

                            Comment

                            • rychur
                              Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                              • 2002.12
                              • 151

                              #74
                              Sudety

                              Krzysiu prawdę mówi. My z żoną po tułaczce (skądinąd po malowniczej wielkopolsce) wróciliśmy w rodzinne strony-nieopodal Jeziorek.
                              I prawdą jest że Rudawy Janowickie kryją w sobie wiele niesamowitych niespodzianek, zarówno tych bezpośrednio otrzymanych od Boga jak i ręką ludzi stworzonych. Ale co ranek i wieczór (i noc czasem) lubię wyjść przed dom i popatrzeć. Też ładnie.
                              Attached Files
                              Last edited by rychur; 2006-01-18, 00:24.

                              Comment

                              • COOLman
                                Kapral Kuflowy Chlupacz
                                • 2005.12
                                • 83

                                #75
                                Karkonosze

                                Ja uwielbiam Karkonosze. Fakt, że przeszedłem je całe (także czeską część), ale uwielbiam tam wracać. A piwko po pieszej wycieczce... Cudo. Pochwalę się kilkoma zdjęciami, ale muszę zaznaczyć, że na żywo jest dużo piękniej.


                                Comment

                                Przetwarzanie...
                                X