Mieć dzieci, czy nie? (znowu egzystencjalnie...)

Collapse
X
 
  • Filtruj
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • cyborg_marcel
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2003.03
    • 3467

    Mieć dzieci, czy nie? (znowu egzystencjalnie...)

    Załóżmy, że pewnego dnia dowiadujesz się, że Twoje geny niosą Ci niespodziankę: dowiadujesz się, że istnieje ponad 90% prawdopodobieństwo, że zachorujesz na chorobę, która albo skończy się dość szybką śmiercią, albo oznaczać będzie długotrwałe leczenie i i tak przyspieszonym zgonem.
    Załóżmy, że niezależnie od płci i wieku, nie masz jeszcze dzieci.
    Jaką decyzję podjąć? Czy lepiej posłuchać mimo wszystko instynktu, przedłużyć gatunek i ryzykować a. przekazanie choroby dzieciom, b. osierocenie potomków?
    Czy lepiej powstrzymać się od tworzenia nowego życia z chorych genów? A wtedy, adoptować dzieci, czy w ogóle żyć bez nich?

    [Nie wszystkie tematy na Forum muszą być optymistyczne - pora roku sprzyja przemyśleniom, czyż nie?]
    Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...

    Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
  • may
    Major Piwnych Rewolucji
    • 2002.01
    • 1508

    #2
    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
    Załóżmy, że pewnego dnia dowiadujesz się, że Twoje geny niosą Ci niespodziankę: dowiadujesz się, że istnieje ponad 90% prawdopodobieństwo, że zachorujesz na chorobę, która albo skończy się dość szybką śmiercią, albo oznaczać będzie długotrwałe leczenie i i tak przyspieszonym zgonem.
    Dłużej czy krócej żyć będziemy - na nasze szczęście nie wiemy co nam przyniesie następny dzień.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
    Załóżmy, że niezależnie od płci i wieku, nie masz jeszcze dzieci.
    Jaką decyzję podjąć? Czy lepiej posłuchać mimo wszystko instynktu, przedłużyć gatunek i ryzykować a. przekazanie choroby dzieciom, b. osierocenie potomków?
    Posiadanie dzieci to przede wszystkim owoc MIŁOŚCI! Przedłużanie gatunku - owszem ale to końcowy etap. Instynktownie "myślą" zwierzątka.

    Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
    Czy lepiej powstrzymać się od tworzenia nowego życia z chorych genów? A wtedy, adoptować dzieci, czy w ogóle żyć bez nich?
    Płodzenie potomstwa to nie konfugurowanie komputera!

    Comment

    • kiszot
      Pułkownik Chmielowy Ekspert
      🍼🍼
      • 2001.08
      • 8109

      #3
      Ciekawe czy duże cyborgi mogą mieć małe cyborgi ?
      Lwów zawsze polski,Bytom zawsze niemiecki.
      1 FOLKSDOJCZ BROWARU :D

      Da seufzt sie still, ja still und flüstert leise:
      Mein Schlesierland, mein Heimatland,
      So von Natur, Natur in alter Weise,
      Wir sehn uns wieder, mein Schlesierland,
      Wir sehn uns wieder am Oderstrand.

      Comment

      • fidoangel
        Major Piwnych Rewolucji
        🥛🥛🥛
        • 2005.07
        • 3489

        #4
        "Czekaj na wiatr-poniesie Cię sam" i nie pij wody z kranu bo ONI dodają deprechę ,czasami całymi łopatami dosypują jak nikt nie widzi
        "nie zostanę onanistką bo jestem anarchistką" :)

        Widziałem u Dori i Kopyra i też tak myślę: Browar to nie apteka :))

        Poszukujesz wiedzy na temat browarnictwa amatorskiego?
        Przeczytaj >>>>FAQ<<<<
        Sprawdź >>>Przewodnik<<<

        Comment

        • Andi
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2001.07
          • 1915

          #5
          Zröb sam dzieci wychowuj je 25 lat a potem powröc do pytania czy warto miec dzieci czy nie.
          Ja mam 3 dzieci i do dzis nie zaluje ale czy naprawde jest tak u wszystkich?
          Niektörzy woleli by zeby Zona podczas porodu zacisla Uda i na tym sie wszystko skonczylo.
          Nie majac nic wspölnego z Wychowaniem ,Poswieceniem,Wyrzeczeniami itd itp wiele ludzi mysli ze dzieci to zabawki i mozna je wyzucic na smietnik kiedy sie znudza.
          A wiekszosc dzieci odpowiadajac na pytanie czy bedziesz do mnie przychodzil na starosc uslyszy odpowiedz
          Oczywiscie -kiedy Renta wplynie na Twoje Konto
          Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

          http://www.andreas-kronkorken.de

          Comment

          • Chris
            Kapitan Lagerowej Marynarki
            • 2004.05
            • 812

            #6
            Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcel
            Załóżmy, że pewnego dnia dowiadujesz się, że Twoje geny niosą Ci niespodziankę: dowiadujesz się, że istnieje ponad 90% prawdopodobieństwo, że zachorujesz na chorobę, która albo skończy się dość szybką śmiercią, albo oznaczać będzie długotrwałe leczenie i i tak przyspieszonym zgonem.
            Załóżmy, że niezależnie od płci i wieku, nie masz jeszcze dzieci.
            Jaką decyzję podjąć? Czy lepiej posłuchać mimo wszystko instynktu, przedłużyć gatunek i ryzykować a. przekazanie choroby dzieciom, b. osierocenie potomków?
            Czy lepiej powstrzymać się od tworzenia nowego życia z chorych genów? A wtedy, adoptować dzieci, czy w ogóle żyć bez nich?

            [Nie wszystkie tematy na Forum muszą być optymistyczne - pora roku sprzyja przemyśleniom, czyż nie?]
            Osobiście nie zdecydowałbym sie na ,krok idący ku spłodzeniu i częściowym wychowaniu potomków.Nie obawiałbym sie o swoje życie lecz o życie tych małych Ludzi,które mogłyby sie urodzić chore i męczyć na tym jakże "cudnym" świecie, poza tym szybka utrata rodziców wpłynełaby zapewne na psychike tychże.
            chickkiller :)

            Comment

            • arcy
              Pułkownik Chmielowy Ekspert
              • 2002.07
              • 7538

              #7
              Praktycznie każdy z nas może powiedzieć o sobie, że może narazić swoje potomstwo. Nie znamy swoich genów, są schorzenia ujawniające się co kilka pokoleń. Więc w zasadzie na wszelki wypadek powinniśmy zrezygnować wszyscy.

              Z drugiej strony, to że nam coś dolega, nie zawsze przekłada się bezpośrednio na dzieci.

              Więc ja głosuję jednak za posiadaniem potomstwa, mimo istniejącego ryzyka.

              Comment

              • Ahumba
                Pułkownik Chmielowy Ekspert
                🥛🥛🥛🥛
                • 2001.05
                • 9070

                #8
                Na szczęście nic nie wiedziałem i nie wiem o jakichś cholerach tkwiących we mnie lub Gosi.
                Na szczęście chłopaki mają 22 i 20 lat i też nic nie wiem o czymś co im by dolegało.
                A jakbym się zachował, gdybym wiedział?
                NIE WIEM
                Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                znasz kaszubskie jeziora?- www.stanicacharzykowy.pl

                Comment

                • Andi
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.07
                  • 1915

                  #9
                  Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Chris
                  Osobiście nie zdecydowałbym sie na ,krok idący ku spłodzeniu i częściowym wychowaniu potomków.Nie obawiałbym sie o swoje życie lecz o życie tych małych Ludzi,które mogłyby sie urodzić chore i męczyć na tym jakże "cudnym" świecie, poza tym szybka utrata rodziców wpłynełaby zapewne na psychike tychże.
                  Jak wszyscy tak beda myslec to Ten Swiat tak czy tak Zginie.
                  LUDZIE jak Swiat wröci na swoje Miejsce i Ludzie beda sie pobierali majac 22-26 lat a nie jak to dzisiaj jest 35-45 Nie trzeba sie obawiac ze dzieci szybko utraca swych >Rodzicöw
                  Ja i moi synowie znamy jeszcze Dziadköw i Pradziadköw a nie ma u nas czegos takiego ze Ojciec idzie do szkoly na wywiadöwke a nauczyciel go pyty dlaczego DZIADEK przychodzi a nie Rodzic
                  O Zycie juz poczetych Dzieci nie nalezy sie za wczasu martwic-Oni sobie dadza rade lepiej niz my myslimy.
                  A wiec kto jeszcze moze niech sie zabiera do ROBOTY zeby pözniej nie zalowac ze Prawnuki nie chca sie o nas troszczyc
                  Kolekcja i wymiana kapsli piwnych

                  http://www.andreas-kronkorken.de

                  Comment

                  • jerzy
                    Major Piwnych Rewolucji
                    • 2001.10
                    • 4707

                    #10
                    Cyborg sugerowała mi niewypowiadanie się w jej nowym temacie. Już rozumiem - i wypowiadać się nie będę. Zresztą i tak wiele osób od dawna zna moją odpowiedź na to pytanie.
                    browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                    Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                    Comment

                    • Krzysiu
                      D(r)u(c)h nieuchwytny
                      • 2001.02
                      • 14936

                      #11
                      Ależ odpowiedź jest bardzo prosta - nie warto. Srają pod siebie, wrzeszczą po nocach, stwarzają problemy wychowawcze... Ktoś wyliczył, że wychowanie dziecka od zera do pełnoletności w Polsce kosztuje okoła 1 miliona złotych. Odpowiedź jest prosta - wszyscy, co zrobili sobie dzieci, to osoby nie panujące nad rachunkiem ekonomicznym.

                      Comment

                      • Makaron
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2003.08
                        • 2107

                        #12
                        Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika Krzysiu
                        Ależ odpowiedź jest bardzo prosta - nie warto. Srają pod siebie, wrzeszczą po nocach, stwarzają problemy wychowawcze... Ktoś wyliczył, że wychowanie dziecka od zera do pełnoletności w Polsce kosztuje okoła 1 miliona złotych. Odpowiedź jest prosta - wszyscy, co zrobili sobie dzieci, to osoby nie panujące nad rachunkiem ekonomicznym.

                        Ale w koncu ktos musi zarobic na nasze emerytury . I ktos bedzie musial niektorym z nas zmieniac pieluchy w ostatnich dniach naszego zycia.
                        "If you see a beer, do it a favor, and drink it. Beer was not meant to age." Michael Jackson

                        Comment

                        • adam16
                          Pułkownik Chmielowy Ekspert
                          • 2001.02
                          • 9865

                          #13
                          To zależy co się wie na swój temat. Mogę zrozumieć, że ktoś nie chce płodzić dzieci żeby im nie przekazać choroby genetycznej.
                          Ale tak naprawdę nigdy nic nie wiadomo.
                          Browar Hajduki.
                          adam16@browar.biz
                          Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!

                          Krasnoludki są na świecie, a w każdym razie w Chorzowie ;) a dowodem jest to, iż do domowego piwa siusiają :D - mam KWASIŻURA :D

                          Comment

                          • Marusia
                            Marszałek Browarów Rzemieślniczych
                            🍼🍼
                            • 2001.02
                            • 20221

                            #14
                            Jeśli byłabym obciążona jakąś poważną chorobą genetyczną, a bardzo chciałabym mieć dzieci, to myślę, że zdecydowałabym się na adopcję. Z dwóch względów:
                            1) to, że moje dziecko może nie odziedziczyć po mnie choroby nie oznacza, że nie wylezie ona w przyszłych pokoleniach - a wręcz jest bardzo pradopodobne.
                            2) jest na świecie tyle zdrowych sierot, że nie ma potrzeby wydawania na świat dziecka potencjalnie obarczonego ryzykiem, potrzeba przekazania dziedzictwa kulturowego w ten sposób będzie spełniona, a może i geny lepsze.

                            P.S. Właściwie to jestem dziedzicznie obciążona chorobą, na którą nie choruję, ale na 90% miałby ją mój syn (bo nie wiedzieć czemu ona się dziedziczy w linii męskiej najczęściej). Jest to łuszczyca, żadne halo, z jej powodu nie ma sensu rezygnować z dzieci. Ale ja i tak nie chcę
                            www.warsztatpiwowarski.pl
                            www.festiwaldobregopiwa.pl

                            www.wrowar.com.pl



                            Comment

                            • dkrasnodebski
                              Major Piwnych Rewolucji
                              • 2003.05
                              • 2316

                              #15
                              "Bo około 7% kobiet pozbawionych jest instynktu macieżyńskiego i ja do nich należę"
                              Taki argument słyszę coraz częściej od kobiet nie chcących mieć dzieci.
                              Zakład Piwowarstwa Domowego BRODAREK

                              www.radoslawstolar.pl

                              Comment

                              Przetwarzanie...
                              X