Wspaniały ten mróz - chyba z 10 zamarznietych samochodów po drodze do pracy naliczyłem, do tego cysterna blokująca drogę na skrzyżowaniu i zamarznięte szyby w autku jak cholera... - na szczęście ciepła kawka w pracy - i dla kontrastu właśnie obejrzałem zdjęcia z Egiptu, z nurkowania na rafach - szefowa właśnie stamtąd wróciła, ech, ta naturalna opalenizna - gdy za oknem -12 st.
Jaki początek dnia?
Collapse
X
-
Początek dnia?? Zaje...., jak to w poniedziałek
Wstałam w środku nocy, bo o 6.40, gdyż umiówiona byłam z Joelką na odbiór drożdży (czego to człowiek nie zrobi dla piwa), o 7.20 wyszłam na dwór po to, żeby się przekonać, że przy 13 stopniach mrozu odmrażacz do zamków mogę sobie użyć, ale chyba tylko do czyszczenia szyb
- telefon do Joelki - nie odbiera
Za chwilę dzwoni Joelka, że zapomniała telefonu, dzwoni z komórki taty, więc możemy się umówić pod głównym wejściem budynku AE o 9.30, o ile uda mi się odmrozić zamki...
Przekopanie chaty w poszukiwaniu wystarczającej ilości przedłużaczy, co by do auta doholować suszarkę do włosów
Ilość przedłużaczy starcza do zamka od strony pasażera - po 10 minutach suszenia puszcza.
Odszranianie szyb przy takim minusie też okazało się trudniejsze niż zwykle
Po godzinie walki uruchamiam odmrożone auto...
Czekam w holu AE 20 minut, Joelki nie ma. Wkurzona wracam do domu i robię starter z Danstar Nottingham.
Dzwoni Joelka, że czeka na mnie od godziny 9.20. Ponoć w tym samym miejscu, co ja. Nic już kurka nie rozumiem. Zadaję drożdże, wsiadam w auto, stoję w korkach i oto po prawie 5 i pół godzinie od wstania z łóżka dotarłam do biuraLast edited by Marusia; 2006-01-09, 12:08.
Comment
-
-
KOBIETY - żeby w środku nocy, na takim mrozie - ganiać się z drożdżami po Wrocławiu?? - SZOK!!
a zameczki w samochodzie - to przed zimą trzeba nasmarować, a zamiast tych suszarek - wystarczyłaby zapalniczka i rozgrzanie klucza (no chyba że Pani Prezes rzuciła palenie?! )
a tak szczerze to podziwiam zawziętości i wytrwałości...NORMALNOŚĆ
Browar "nadRzeczny" warzy od 2003 r.
Comment
-
-
Poranna pobudka związana z krzątaniem się Westy przed pójsciem do pracy(po 6 rano),potem pomoc przy skrobaniu szyb w samochodzie(sam zaproponowałem).Teraz chwila oddechu i trzeba porobić opłaty.Powiążę to ze spacerkiem (już nie ma -10 stopni) i zakupem piwa dla Lajkoników.Nie mogłem też znaleźć kociambra.Odnalazła się w jednym z zimowych butów-spała sobie tam w najlepsze.
Prawie jak Piwo
SZCZECIN
Comment
-
-
Noc beznadziejna, poranek na egzaminach, znalazłam świetną ofertę pracy, wysłałam papiery, wymieniłam kilka mejli, super hiper, ale niestety nie jestem studentką, więc mnie nie chcą Niech ten rok już się skończy...Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
Beznadzieja. Co prawda pociąg, będący moim podstawowym środkiem transportu do Katowic, dojechał o czasie, ale w firmie... kosmos. Okazuje się, że to co dotychczas było dobre, wskazane i wręcz uzdrowieńcze, jest do dupy. I nowego trzeba...*****************************
Przyjmę, wymienię, kupię - wszystko co związane z browarami Mullera w Rybniku!!!
*****************************
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika cyborg_marcelNiech ten rok już się skończy...browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzyJuż?
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika jerzyzamierzam nie dożyć do jego końca.Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
A ja na dobry początek dnia butelkuje piwko
Comment
-
-
W jednym miejscu Wro wywaliła się rano kamionetka przewożąca piwo - zamarzło (ale chyba koncernowe), a na mojej drodze karetka wjechała w autobus - niema to jak pozytywny początek dnia, w czasie którego jeszcze 2 egzaminy trzeba zaliczyć...Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
-
U mnie w pracy dzisiaj święto uczelni - gości u nas Balcerowicz, więc zamieszanie straszne . Balcerowicz przekazał nam za firko jakiś budynek po NBP, ale za to nadają mu dzisiaj tytuł doktora hanoris causa (cos za coś ).
Jak to wszystko przeżyję - to pójdę w ślady Marusi - i zabutelkuję dzisiaj stoutaNORMALNOŚĆ
Browar "nadRzeczny" warzy od 2003 r.
Comment
-
-
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika JAcksonWidziałem dzisiaj około 7.30 uszkodzoną karetkę na Kazimierza Wielkiego. Ciekawe czy to ta sama.
Ps. Zdałam pierwszy egzamin.Czesio śpiewa w środku, w Czesiu...
Tłumaczę, przewodzę i wiecznie zabieram się za uporządkowanie kolekcji wafli i szkła.
Comment
-
Comment