Uff... przeczytałem całość!!! /z nie lekkim rozbawieniem /.
*********************
Pamiętam Tę knajpę z przed ośmiu, może dziewięciu laty. Mieszkałem wtedy na Worcella przez dwa lata, a na Kościuszki miałem swoją studencką stołówkę, i tak mi obok niej schodziło. Nazwa się nie zmieniła, za to reszta zdecydowanie.
...Kwadratowe stołówkowe stoliki na metalowych nogach, drewniane wykoślawione krzesła, brudna poprzecierana cerata i zapach wódy. Nie mogło oczywiście zabraknąć wszechobecnej ,,lady z babą”.
Zapach wódy, zapach ciał, typowa podrzędna knajpa jakich w mieście natenczas usiało zdrowo. /Nawet do końca nie jestem pewien czy podawano tam wtedy piwo?/. Takie czasy...
Teraz jest tam inaczej... można się do Niej przekonać...można ją nawet polubić... ale jakoś bardziej podoba mi się ONA w Waszych żywych, przerysowanych opisach, niż w rzeczywistości.
Należę do typu ludzi którzy źle czują się w sztucznych , dyskotekowych piwarniach jak i eleganckich pelokalach. I na tym tle, TA KNAJPA TO OAZA !!!, /jedna z niewielu we Wrocku/. Jednakoż nie mógłbym nazwać JĄ swoją. Noszę w sercu obraz tej JEDNEJ JEDYNEJ i ta knajpa nią nie jest...
Piwo zaś mają tam przednie.
*********************
Pamiętam Tę knajpę z przed ośmiu, może dziewięciu laty. Mieszkałem wtedy na Worcella przez dwa lata, a na Kościuszki miałem swoją studencką stołówkę, i tak mi obok niej schodziło. Nazwa się nie zmieniła, za to reszta zdecydowanie.
...Kwadratowe stołówkowe stoliki na metalowych nogach, drewniane wykoślawione krzesła, brudna poprzecierana cerata i zapach wódy. Nie mogło oczywiście zabraknąć wszechobecnej ,,lady z babą”.
Zapach wódy, zapach ciał, typowa podrzędna knajpa jakich w mieście natenczas usiało zdrowo. /Nawet do końca nie jestem pewien czy podawano tam wtedy piwo?/. Takie czasy...
Teraz jest tam inaczej... można się do Niej przekonać...można ją nawet polubić... ale jakoś bardziej podoba mi się ONA w Waszych żywych, przerysowanych opisach, niż w rzeczywistości.
Należę do typu ludzi którzy źle czują się w sztucznych , dyskotekowych piwarniach jak i eleganckich pelokalach. I na tym tle, TA KNAJPA TO OAZA !!!, /jedna z niewielu we Wrocku/. Jednakoż nie mógłbym nazwać JĄ swoją. Noszę w sercu obraz tej JEDNEJ JEDYNEJ i ta knajpa nią nie jest...
Piwo zaś mają tam przednie.
Comment