Dowcip mi się przypomnieł:
Płynie sobie po oceanie w maleńkiej łódeczce dwóch rozbitków. Ledwie żywi, bez wody, bez jedzenia, ledwie mają siłę siedzieć. Nagle do łódki wpada złota rybka. Obaj rzucili się na nią z zamiarem konsumpcji natychmiastowej, ale rybka przemówiła ludzkim głosem:
- Darujcie mi życie, a spełnię jedno wasz życzenie!
Jeden z rozbitków niewiele myśląc wypalił:
- Chcę, żeby w tym oceanie zamiast słonej wody było pyszne, świeże, zimne piwko.
I wypuścił rybkę. Na to ona machnęła ogonem, zaszumiało, zagrzmiało i ocean zmienił się w ocean piwa.
Na to drugi rozbitek krzyczy:
- Coś ty zrobił idioto? Pokopało cię?
- No o co ci chodzi? Przecież od kilku dni nic nie piliśmy, a piwo lepsze jest niż woda.
- A pomyślałeś gdzie będziemy sikać?
Płynie sobie po oceanie w maleńkiej łódeczce dwóch rozbitków. Ledwie żywi, bez wody, bez jedzenia, ledwie mają siłę siedzieć. Nagle do łódki wpada złota rybka. Obaj rzucili się na nią z zamiarem konsumpcji natychmiastowej, ale rybka przemówiła ludzkim głosem:
- Darujcie mi życie, a spełnię jedno wasz życzenie!
Jeden z rozbitków niewiele myśląc wypalił:
- Chcę, żeby w tym oceanie zamiast słonej wody było pyszne, świeże, zimne piwko.
I wypuścił rybkę. Na to ona machnęła ogonem, zaszumiało, zagrzmiało i ocean zmienił się w ocean piwa.
Na to drugi rozbitek krzyczy:
- Coś ty zrobił idioto? Pokopało cię?
- No o co ci chodzi? Przecież od kilku dni nic nie piliśmy, a piwo lepsze jest niż woda.
- A pomyślałeś gdzie będziemy sikać?
Comment