Kawały piwne :)

Collapse
X
 
  • Czas
  • Pokaż
Clear All
new posts
  • Cocobango
    D(r)u(c)h nieuchwytny
    • 2002.04
    • 818

    #466
    ...hym, przypomniałem sobie jeden:

    Podczas egzaminu ustnego, student proponuje profesorowi:
    -Panie profesorze a gdybym potrafił chodzić po ścianach, to nie postawił by mi pan 3 zamiast mnie pytać?
    -ok, ale jak się panu nie uda to jest, 2!
    Nagle żak, hop i na ściane.
    -Panie profesorze a gdybym umiał chodzić po suficie, to dostałbym 4?
    Profesor się zgadza a student hop i na sufit. Profesor już ma wpisać 4 a student:
    - panie profesorze, a może pójdziemy na piwo które Pan postawi a potem ja odsikam się na Pana a Pan będzie suchy i pachnący i wtedy dostanę 5!
    Egzaminujący zgodził się i po paru kolejkach na koszt Profesora, student odsikał się na niego. Po tym jednak Profesor był cały w urynie i tak też pachniał.Student, na to:
    - No dobra, niech już tam będzie ta 4

    Comment

    • Pinio74
      Major Piwnych Rewolucji
      • 2003.10
      • 3881

      #467
      John O'Riley był członkiem Irlandzkiego Klubu Mistrzów Toastów
      i pewnego wieczoru podczas lokalnego konkursu na najlepszy toast
      wygrał zawody. Jego toast, który został uznany za najlepszy:
      "Wypijmy za najlepsze lata mojego życia spędzone między nogami mojej
      żony "
      Kiedy John wrócił do domu żona spytała jak było na spotkaniu klubu
      oczywiście pochwalił się, że wygrał konkurs na najlepszy toast.
      Żona oczywiście spytała jak brzmiał ten toast..
      - "Wypijmy za najlepsze lata mojego życia spędzone w kościele z moją
      żoną !"
      - To miłe John, że wspomniałeś o mnie w swoim toaście....
      Następnego ranka pani O\'Riley wybrała się na zakupy i spotkała
      znajomego policjanta, który też był na konkursie toastów
      - Witam pani O'Riley, toast pani męża był niesamowity, musiał wygrać...
      - Faktycznie - rzekła pani O\'Riley - ale żeby być całkiem szczerą,
      był tam tylko dwa razy, za pierwszym razem zasnął, a drugi raz
      musiałam go tam wciągnąć za uszy...
      BIRRARE HUMANUM EST

      Comment

      • grzech
        D(r)u(c)h nieuchwytny
        • 2001.04
        • 4592

        #468
        a propos

        Do baru wchodzi facet, zamawia piwo, zagaduje do barmana - wie pan znam śmieszny kawał o Irlandczykach. Barman odpowiada - muszą pana uprzedzić, że ja jastem Irlandczykiem, mój kolega też, podobnie właściciel baru i ponad połowa gości. Dobrze, odpowiada delikwent - będę opowiadał bardzo wolno.

        Comment

        • Pinio74
          Major Piwnych Rewolucji
          • 2003.10
          • 3881

          #469
          Facet przejeżdżający przez małe miasteczko w Teksasie wszedł do miejscowego baru. Zamawiając piwo zauważył stojący za barem olbrzymich rozmiarów gliniany sagan wypełniony 10-cio dolarówkami. Zaintrygowany tą olbrzymią ilością pieniędzy zapytał, co to jest - wtedy otrzymał odpowiedź że to zakład i ten, co wygra kasuje wszystko!
          - Zakład? A o co się zakładacie?
          - Tego nie mogę powiedzieć, wpierw musisz dołożyć 10$ do
          gara a wtedy się dowiesz. Bez namysłu wyjął 10$ i położył na stosie. Wtedy to barman wyjaśnił, że sprawa jest w zasadzie prosta i trzeba wykonać trzy zadania:
          1. Wypić duszkiem kufel meksykańskiej Tequilli pieprzówki,
          zaprawionej chili bez zrobienia najmniejszego grymasu.
          2. Wejść w ogrodzenie na zapleczu baru, w którym jest
          bullterier morderca i wyrwać mu gołymi rękoma obolały ząb, gdyż pies szaleje z bólu.
          3. To już przyjemność, należy iść na pięterko i dać 92-letniej babci orgazm, gdyż nigdy go nie miała!
          Facet po usłyszeniu warunków stwierdził z przekąsem że
          jeszcze nie oszalał i już o nic więcej nie pytał. Po wypiciu jednak kilku piw i whisky raptem zawołał:
          - Dawaj ten kufel Tequilli! Po otrzymaniu kufla wypił go
          duszkiem, zrobił się purpurowo-czerwony na twarzy, łzy mu pociekły po policzkach, lecz mina mu nie drgnęła. Po kilku minutach, gdy doszedł do siebie zapytał bełkocząc, gdzie jest ten pies i chwiejnym krokiem wyszedł....
          W barze zamarło, gdyż z podwórka słychać było przerażające odgłosy,
          szczekanie, warczenie, wrzaski, łomot i na koniec wycie psa.... I
          cisza.
          Kilka osób się przeżegnało - no zabił go!
          W tym to momencie wszedł z powrote m do baru. Ubranie miał w
          strzępach, cały był podrapany i upaćkany w odchodach psa. Rozejrzał się przekrwionym wzrokiem po obecnych i wybełkotał:
          - No, a teraz gdzie jest ta babcia, którą boli ząb?
          BIRRARE HUMANUM EST

          Comment

          • breslauer
            Major Piwnych Rewolucji
            • 2002.05
            • 2690

            #470
            A propos babć ...

            Ponura, marynarska tawerna.Wytatuowane wilki morskie chleją litrami piwo. Nagle do środka wchodzi staruszka z papugą na ramieniu.
            Staje na środku i mówi:
            - Kto powie nazwę zwierzęcia, które mam na ramieniu, ten będzie mógł ze mną uprawiać seks przez całą noc.
            Zapada martwa cisza. W pewnym momencie w tej ciszy, gdzieś z kąta odzywa się zapijaczony głos:
            - Aligatorrr ...
            Babcia na to:
            - Skłonna jestem uznać.

            Comment

            • celt_birofil
              † 2017 Piwosz w Raju
              • 2001.09
              • 4470

              #471
              Niecałkiem piwne, ale temat nieobcy

              Co można usłyszeć pracując w Biurze Obsługi Klienta?
              Jak się okazuje bardzo wiele ciekawych rzeczy. Prezentujemy zbiór śmiesznych rozmów które bawią czytelników, a konsultantów BOK-u doprowadzają do rozpaczy.

              Konsultant: - Poproszę Pana nazwisko
              Klient: - Moje, czy żony?
              Konsultant: - A czy mają państwo różne nazwiska?
              Klient: - Nie.
              * * *
              Konsultant: - Powinien pan wybierać numery bez zera, proszę pana.
              Klient: - Dokładnie tak robię.
              Konsultant: - Proszę podać mi więc numer, jaki pan wybiera.
              Klient: - 072...
              * * *
              Konsultant: - Proszę wyjąć z aparatu kartę SIM.
              Klientka: - Nie mogę tego zrobić - ręce mi się trzęsą.
              * * *
              Czy komórka może sama puszczać SMS-y?
              * * *
              Proszę pana, ja się założyłem z kolegą i włożyłem swojego Siemensa M35 do szklanki z wodą i teraz nie chcą mi go naprawić w ramach gwarancji.
              * * *
              Klient: - Pani, na wyświetlaczu koperta mi się pokazała.
              Konsultant: - Ma pan wiadomość na poczcie.
              Klient: - A to dziękuję, do widzenia.
              15 minut później.
              Klient: - Panie, jaja sobie ze mnie robicie!!! Byłem na poczcie we wsi a tam żadnej poczty dla mnie nie ma!
              Konsultant: - Ma pan wiadomość na telefonie.
              - Klient się rozłączył...
              * * *
              Konsultant: - Żeby zmniejszyć koszty na tym koncie mogę jedynie zasugerować zmniejszenie ilości wykonywanych połączeń.
              Klient: - Aha, a na czym to polega?
              * * *
              Gdzie ja mogę zadzwonić, żeby kogoś opieprzyć?
              * * *
              Proszę mi natychmiast podać lokalizacje mojego drugiego aparatu, wiem, że jest to możliwe, bo widziałem coś takiego na film
              * * *
              Proszę pana, ja słucham, jak ktoś mi się nagrał na poczcie głosowej i staram się odpowiedzieć tej osobie, i krzyczę "halo, halo!", ale ona mnie nie słyszy.
              * * *
              Dlaczego Alcatel ma antenkę z prawej strony, Siemens z lewej, a Nokia w ogóle nie ma?
              * * *
              Proszę pana, mi chodzi o ten aparat Motorola za 49 złotych netto, czy to jest cena brutto?
              * * *
              Klient: - Jak wyjadę na HAWAJE, to ten telefon będzie działać?
              Konsultant: - Tak.
              Klient: - A ten z domu?
              Konsultant: - Przepraszam, czy pan chce zabrać telefon stacjonarny
              Klient: - A który lepiej działa? (ludzie pomocy!!)
              * * *
              Klient: - Panie, mam problem! nie mogę wejść w moją sekretarkę!
              * * *
              Klient: - Dzień dobry, chciałbym rozmawiać z iwentyfikacją.
              Konsultant: - Z identyfikacją
              Klient: - No! Z tymi od pieniędzy!
              * * *
              Klient: - Czy mogłaby mi pani rozciągnąć telefon naNiemcy...? (chyba chodziło o roaming...?).
              * * *
              Klient: - Przepraszam, ale ile naszczekałem do wczoraj? (pytanie o bieżący rachunek???).
              * * *
              Klient: - Chciałbym uaktywnić krycie numeru.
              * * *
              Konsultantka: - W tej taryfie będzie pan miał szczyt od siódmej do dwudziestej...
              Klient: - To chyba po viagrze!
              * * *
              Klient: - Ile ja mogę w sumie, ogółem rozmawiać w ramach bezpłatnych minut?
              Konsultantka: - A w jakiej jest pan taryfie?
              Klient: - Kielce Taxi... ale co to ma do rzeczy?
              * * *
              Klient: - Witam, ja dzwonię, bo właśnie jestem pozam zasięgiem sieci i chciałbym się dowiedzieć, czy państwo mogą mnie
              połączyć?
              Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

              Comment

              • burar
                Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                • 2003.09
                • 238

                #472
                Bety robi obiad, gdy przez okno widzi sąsiada Franka. Zdziwiona, że to nie jej mąż John wraca z pracy, pyta go, co się stało. Frank na to, że ma złą nowinę, bo był wypadek w browarze, gdzie on i mąż Bety razem pracują.
                Zaszokowana Bety pyta czy z jej mężem Johnem jest wszytko ok.
                - Niestety, ale John zginął w czasie tego wypadku - odpowiada Frank
                - Ale jak to się stało? - płacze Bety.
                Wpadł do warzelni piwa i utonął - odpowiada Frank.
                Szlochając Bety pyta przez łzy:
                - Ale czy chociaż miał szybką śmierć?
                - Obawiam się, że nie - odpowiada Frank. - Zanim utonął to wyłaził z beczki pięć razy żeby się odlać.
                Grodziski Browar Domowy

                Comment

                • jerzy
                  Major Piwnych Rewolucji
                  • 2001.10
                  • 4707

                  #473
                  kawał z alkoholem w tle

                  ONZ opracowało ogólnoświatową ankietę:
                  "Proszę szczerze odpowiedzieć na pytanie, jak pani (pana) zdaniem należy rozwiązać problem niedostatku żywności w wielu krajach na świecie".
                  Ankieta okazała się totalna porażką, ponieważ:
                  1. W Afryce nikt nie wiedział, co to jest żywność.
                  2. W Niemczech nikt nie wiedział, co to jest "szczerze"
                  3. W Europie Zachodniej nikt nie wiedział, co to jest niedostatek.
                  4. W Chinach nikt nie wiedział, co to jest własne zdanie.
                  5. Na Bliskim Wschodzie nikt nie wiedział, co to jest rozwiązanie problemu.
                  6. W Ameryce Południowej nikt nie wiedział, co to znaczy "proszę".
                  7. W Ameryce Północnej nikt nie wiedział, że są jeszcze jakieś inne kraje.
                  8. W Europie Wschodniej powiedzieli ze nic nie będą wypełniali dopóki ankieter z nimi nie wypije, a jak wypili to dostał w mordę, bo wyglądał na Niemca...
                  browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                  Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                  Comment

                  • celt_birofil
                    † 2017 Piwosz w Raju
                    • 2001.09
                    • 4470

                    #474
                    Piwosz do piwosza: nie pamiętam, czy stara pozwolila mi na jedno piwko i kazała wrócić o dziesiątej, czy wypić 10 piw i wrócić o pierwszej...
                    Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                    Comment

                    • celt_birofil
                      † 2017 Piwosz w Raju
                      • 2001.09
                      • 4470

                      #475
                      Wchodzi facet na dyskotekę w
                      Przy wejściu zatrzymuje go ochroniarz i pyta:
                      - Ma pan pistolet?
                      - Nie.
                      - A może ma pan nóż?
                      - Nie.
                      - Siekierę?
                      - Nie.
                      - Kastecik?
                      - Nie, nie mam nic.
                      Ochroniarz rozbija o schodek butelkę, daje mu tego "tulipana" i mówi:
                      - Ja pierniczę, to niech chociaż to pan weźmie!
                      Nie było Ciebie tyle lat! Myślałem, że nie wrócisz już (Krystyna Prońko - koniec cytatu)

                      Comment

                      • bury_wilk
                        Major Piwnych Rewolucji
                        • 2004.01
                        • 2655

                        #476
                        Nie wiem, czy już było, ale nie chce mi sie sprawdzać...
                        Pierwszy dzień szkoły, pierwsza klasa. W klasie siedzą dzieci, między innymi trojaczki. Pani podchodzi do nich i mówi do pierwszego:
                        -Jak masz na imię?
                        -Maleczek - odpowiada piskliwym głosem chłopczyk.
                        -A ty? - pani pyta drugiego
                        -Ksysio - odpowiada zagadnięty takim samym głosem
                        A ty, jak masz na imię?
                        -Zenek - malec odpowiada chrapliwym basem. Pani zbita nieco z tropu pyta dalej?
                        -Jesteście tacy podobni, czemu masz tak zupełnie inny głos od braci?
                        -Mama miała tylko dwie piersi, więc dla mnie został browar

                        Lubię kiedy się zieleni
                        Lubię jak się piwo pieni...

                        ...najlepiej z Browaru Szlacheckiego!

                        Comment

                        • ppns
                          Major Piwnych Rewolucji
                          • 2002.10
                          • 1737

                          #477
                          bury_wilk napisał(a)
                          Nie wiem, czy już było, ale nie chce mi sie sprawdzać
                          [..]
                          Było , mi też nie chce sie sprawdzać , ale na
                          tyle dobre , że warte było przypomnienia !
                          piwoppns@wp.pl

                          Comment

                          • bogdan21
                            Sierżant Pijalniowy Zaprawiacz
                            • 2003.02
                            • 187

                            #478
                            Nie wiem czy bylo czy nie..

                            Wiewiórka idzie sobie do monopolowego i kupiła sobie Smirnoffa.
                            Wypiła całą butelkę i chodzi **jeb*** po lesie. W końcu upada i zasypia pod drzewem. Napalony królik przechodzi i myśli...
                            - O jaka fajna wiewiórka, przelece ją
                            Tak się stało. Po krókim numerku z nieprzytomną wiewiórką króliczek zostawił 50zł i poszedł.
                            Następnego dnia wiewiórka budzi się i znajduje kase. Cieszy się i idzie po następną wódkę. Kupuje Smirnoofa i wypija całą butelkę.
                            Znowu się opiła i zasypia pod drzewem
                            W nocy przechodzi króliczek i myśli o tym samym.
                            Przeleciał ją i tym razem zostawił 100zł.
                            Rano wiewiórka dziwi się że znowu znalazła pieniądze. Ale suszy ja i idzie kupić wódkę.
                            Sytuacja z króliczkiem powtarza się pare razy.
                            W końcu pewnego dnia wiewiórka budzi się i znajduje 200 zł. Idzie do monopolowego i sprzedawca się pyta:
                            - Smirnoff ??
                            - Nie, bo od tej wódki mnie c*pa boli.
                            - BogdanNiemczyk.friko.pl - ponad 1500 polskich podstawek :)

                            Comment

                            • ART
                              mAD'MINd
                              🥛🥛🥛🥛🥛🥛
                              • 2001.02
                              • 24004

                              #479
                              bardzo piwne i nie tylko
                              - Wspieraj swój Browar! Stań się Premium - Użytkownikiem!
                              - Moje: zbieranie - Opole & warzenie - Browar Domowy Świński Ryjek ****
                              - Uwarz swoje piwo domowe z naszym Centrum Piwowarstwa

                              Sprawy dotyczące postów/wpisów/wątków/tematów zgłaszaj proszę narzędziem "Zgłoś [moderatorowi]" (Ikonka flagi przy danym wpisie).

                              Comment

                              • jerzy
                                Major Piwnych Rewolucji
                                • 2001.10
                                • 4707

                                #480
                                Przepraszam, pewnie się powtórzę...

                                - Co to jest "nic"?
                                - 20 skrzynek piwa na zlot forumowiczów browar.biz

                                browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]

                                Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]

                                Comment

                                Related Topics

                                Collapse

                                • bastion
                                  Rumunia, Piatra Neamt, Bulv. Decebal 26 BIS, Turnul Berarilor.
                                  bastion
                                  Kolejne miejsce zaznaczyło swoją obecność na piwnej mapie Rumunii.
                                  Bardzo ładnie położone misato Piatra Neamt, w dolinie rzeki Bystrzycy, miało długie tradycje w produkcji piwa, gdy do początków XXI w. działał tam browar Zimca.
                                  Obecnie nie zostało już po nim praktycznie...
                                  2019-12-19, 22:38
                                • ART
                                  Chorwacja, Novigrad, Zidine ul. 10, Konoba Gatto Nero
                                  ART
                                  Śladami Wiedźmina trafiliśmy do Novigradu A nie, to nie ta bajka.

                                  W ciemno zajrzeliśmy do tej restauracji, leżącej nieco na uboczu od głównych uliczek tego nadmorskiego miasteczka. Do wyśmienitej kuchni z owocami morza można tu też poza Ożujsko z wajchy napić się przynajmniej...
                                  2023-08-14, 20:47
                                • heckler
                                  Czechy, Česká Lípa, Hálkova 1691, Pivovar Lípák
                                  heckler
                                  Historia českolipského piva sięga 14 wieku, natomiast obecną piwna historię miasteczka od 2023 roku zaczął wytyczać lokalny domowy piwowar Pavel Konvalina. Oczywiście początki to piwowarstwo domowe, następnie browar kontraktowy (browar Kunratice ), a od dwóch lat własny browar....
                                  2025-01-31, 11:11
                                • heckler
                                  Czechy, Sosnová, Sosnová 66, Pivovar 66
                                  heckler
                                  Mała mieścina Sosnová liczy niespełna 700 mieszkańców i graniczy z bardziej rozpoznawalnym, większym miastem Česká Lípa.

                                  To właśnie tu dwóch przyjaciół Milan Zelenka, oraz Michal Charvát postanowili otworzyć własny browar, a na jego siedzibę wybrali stary, od jakiegoś...
                                  2025-01-17, 10:05
                                • darekd
                                  Nieczajna [Monsters], Bullet Time
                                  darekd
                                  Vienna Lager, 13,5% ekstr., 5,5% alk.

                                  Chmiel to nowozelandzki Green Bullet

                                  Aromat - po otwarciu nuta chmielowa (kwaskowe nuty, ale niekoniecznie cytrusy, bardziej czerwona porzeczka), po przelaniu lekka kwiatowość, a owoce coraz mniej. Chmiel nieco dominuje, i początkowo...
                                  2024-11-29, 00:05
                                • Loading...
                                • Koniec listy.
                                Przetwarzanie...