Irlandczycy otworzyli nowe stowarzyszenie dla tych, którzy chcą rzucić palenie. Nazywa się ono "Anonimowi Palacze". Jeśli nagle odczuwasz chęć na papierosa, zadzwoń do nich. Zaraz przyślą ci kogoś z browarem i się razem upijecie.
Pierwotnie zamieszczone przez Użytkownika celt_birofil
Stirlitz jest już w Rosji, pije piwo pod kioskiem i krzywi się do sąsiada:
-Rozwodnione!
A sąsiad na to: Trzeba było gorzej szpiegować, pilibyśmy Heinekena
Znaczy się była jakaś wojna radziecko-holenderska? Bo nie kojarzę
Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
------------------------------------------------------------------
Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!
- Ulubione piwo młodzieży wszechpolskiej?
- Hei-neken
Ostatnia zmiana dokonana przez ergie; 2007-08-22, 20:07.
Lepiej milcząc uchodzić za idiotę, niż odzywając się rozwiać wszelkie wątpliwości.
------------------------------------------------------------------
Jasne czy ciemne? Jasne, że ciemne!
Przychodzi facet do pubu, kładzie 100 złotych na barze i mówi do barmana:
- Nalej mi, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się dzisiaj, że mój ojciec jest gejem.
Za dwa tygodnie ten sam facet przychodzi, kładzie forsę i mówi:
- Nalej, bo zaraz padnę! Dowiedziałem się, że mój brat jest gejem.
Po tygodniu facet znów przychodzi i bez słowa kładzie 100 złotych na blacie. Barman pyta:
- Czy jest ktoś w twojej rodzinie, kto sypia z kobietami?
- Tak, moja żona. Właśnie się o tym dowiedziałem... Nalej.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Lekarz przykazuje pacjentowi:
- Na serce trzeba uważać, wątrobę oszczędzać... Proszę ograniczyć spożycie alkoholu. Pozwalam panu nie więcej, jak szklaneczka piwa na raz.
Po kilku dniach spotyka na ulicy tego samego pacjenta, nawalonego, jak autobus.
- A pan co? Czy nie mówiłem, ze pozwalam nie więcej, jak szklaneczka piwa na raz?
- Panie doktorze, eep, pan nie jest moim jedynym lekarzem...
Pewien makler giełdowy (w cywilu Harleyowiec, który przez 30 lat każdy weekend, urlop i każdą inną wolną chwilę poświęcał na swoje motorowe hobby), stwierdził, że ma dość miasta i wyścigu szczurów. Znalazł sobie gdzieś w kanadyjskiej głuszy kilkuset akrową posiadłość i przeprowadził się. Po kilku dniach odwiedził go sąsiad
-Witaj, nazywam się Hank i jestem twoim sąsiadem. Mamy tu taki zwyczaj, że dla każdego nowego człowieka w okolicy wyprawiamy powitalne party. Zapraszam w najbliższą sobotę
-OK., świetnie, warto poznać sąsiadów.
-Tylko musisz wiedzieć, że na każdej takiej imprezie, alkohol leje się strumieniami – beczki piwa, skrzynki whisky i tequili
-No problemo, przez 30 lat jako Harleyowiec miałem okazję to poznać i podoba mi się to.
-Nie było jeszcze imprezy bez porządnej bijatyki.
-To także już znam, jest to fajna forma rozładowania się.
-Każda taka impreza kończy się wielką orgią
-Extra, to o której mam być i co mam na siebie włożyć
-To właściwie bez znaczenia bo będziesz tylko Ty i ja.
Teść wchodzi przez bramkę do ogródka i widzi w oknie domu smutnego zięcia.
Teść pokazuje jeden kciuk "up", na co zięć z okna dwa. Wtedy teść z pytajacą miną robi "węża" ręka, a zięć odpowiada tak samo, ale dwoma rękami. Na co teść wali się w klatkę pięścią, a zięć masuje dlonią po brzuchu i obydwaj znikają.
Tłumaczenie poniżej:
T: Mam flaszke!
Z: To mamy dwie!
T: Żmija w domu?
Z: Są obie
T: To co, pijemy na klatce?
Z: Nie, na śmietniku!
Wczoraj wieczorem dyskutowaliśmy jak zwykle z żoną o tym i o tamtym...
Dochodząc do jakże delikatnego tematu eutanazji, o wyborze między życiem i śmiercią, powiedziałem:
- Nie pozwól mi żyć w takim stanie, bym był zależny od jakichkolwiek urządzeń i karmiony przez rurkę z jakiejś butelki. Jeśli przyjdzie mi znaleźć się w takiej sytuacji, lepiej odłącz mnie od tych wszystkich urządzeń, które trzymają mnie przy życiu.
A ona wstała, wyłączyła telewizor, wyłączyła peceta, a piwo wylała do zlewu...
Wiedźma....
Już usłyszałam, że powinno to wejść do dowcipów, które śmieszą tylko mnie, ale skoro jest piwo...
W hotelu wybuchł pożar, szum, zamieszanie, wszędzie słychać wołania:
- Wody... wody... wody!
Jeden z gości hotelowych wychodzi na korytarz:
- A dla mnie piwo z pianką.
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Stoi gość na ulicy i trzyma się kurczowo latarni. Zauważył go policjant i woła do niego:
- Dokumenciki proszę!
- Nie mam.
- To skąd pan jest?
- Jak to skąd? Z Atlantydy!
- Ale Atlantyda jest od dawna zalana!
- A ja to nie!?!
browerzysta, abstynent i nałogowy piwoholik c[]
Światem rządzi miłość. Ja na przykład kocham piwo :]
Kolejne miejsce zaznaczyło swoją obecność na piwnej mapie Rumunii.
Bardzo ładnie położone misato Piatra Neamt, w dolinie rzeki Bystrzycy, miało długie tradycje w produkcji piwa, gdy do początków XXI w. działał tam browar Zimca.
Obecnie nie zostało już po nim praktycznie...
Śladami Wiedźmina trafiliśmy do Novigradu A nie, to nie ta bajka.
W ciemno zajrzeliśmy do tej restauracji, leżącej nieco na uboczu od głównych uliczek tego nadmorskiego miasteczka. Do wyśmienitej kuchni z owocami morza można tu też poza Ożujsko z wajchy napić się przynajmniej...
Historia českolipského piva sięga 14 wieku, natomiast obecną piwna historię miasteczka od 2023 roku zaczął wytyczać lokalny domowy piwowar Pavel Konvalina. Oczywiście początki to piwowarstwo domowe, następnie browar kontraktowy (browar Kunratice ), a od dwóch lat własny browar....
Aromat - po otwarciu nuta chmielowa (kwaskowe nuty, ale niekoniecznie cytrusy, bardziej czerwona porzeczka), po przelaniu lekka kwiatowość, a owoce coraz mniej. Chmiel nieco dominuje, i początkowo...
Comment