otrzymane z sieci....
Dwóch ledwo żywych rozbitków dryfuje w szalupie na środku oceanu.
Żar leje się z nieba, a oni nie maja ani wody pitnej, ani jedzenia.
Jeden z nich,próbuje coś złowić. Po wielu staraniach udaje mu się cos
złapać.
Wyciąga haczyk z wody, patrzy a tam złota rybka.
* Wypuść mnie, a spełnię twoje życzenie ? - rzekła rybka.
* OK, spraw, aby cała ta woda wokół zamieniła się w dobrze schłodzone
piwo.
Błysnęło, huknęło i rzeczywiście - już po chwili unosili się na falach
złocistego trunku. Rozbitek dumny z siebie, spogląda na swego
kompana,czekając jakby na słowa pochwały. Drugi, który do tej pory
milcząco obserwował całe zdarzenie, odzywa się wreszcie z niezbyt
zadowoloną miną:
* Aleś ..... wymyślił!!! Teraz musimy lać do łodzi!!!!
Dwóch ledwo żywych rozbitków dryfuje w szalupie na środku oceanu.
Żar leje się z nieba, a oni nie maja ani wody pitnej, ani jedzenia.
Jeden z nich,próbuje coś złowić. Po wielu staraniach udaje mu się cos
złapać.
Wyciąga haczyk z wody, patrzy a tam złota rybka.
* Wypuść mnie, a spełnię twoje życzenie ? - rzekła rybka.
* OK, spraw, aby cała ta woda wokół zamieniła się w dobrze schłodzone
piwo.
Błysnęło, huknęło i rzeczywiście - już po chwili unosili się na falach
złocistego trunku. Rozbitek dumny z siebie, spogląda na swego
kompana,czekając jakby na słowa pochwały. Drugi, który do tej pory
milcząco obserwował całe zdarzenie, odzywa się wreszcie z niezbyt
zadowoloną miną:
* Aleś ..... wymyślił!!! Teraz musimy lać do łodzi!!!!
Comment